W Red Bullu tym razem nie wszystko poszło tak gładko...
W obozie Red Bulla nie wszystko dzisiaj poszło tak gładko jak zazwyczaj. Max Verstappen musiał uznać wyższość kierowców Ferrari, mimo iż jutro wystartuje z drugiego pola po tym jak sędziowie przesuną karnie Carlosa Sainza. Sergio Perez przez dziwną taktykę, nie zdołał awansować nawet do Q3, ale zachowuje optymizm co do swojego tempa i możliwości w jutrzejszym wyścigu."Myślę, że dzisiaj zmaksymalizowaliśmy wszystko. Nie jestem wielkim fanem torów ulicznych. Wolę szybkie obiekty, na których można naprawdę przycisnąć bolidy do granic ich możliwości. Jak do tej pory brakuje nam tempa na pojedynczym kółku, ale wczoraj długie przejazdy wyglądały dobrze. Start z drugiego miejsca jutro będzie interesujący. Dojazd do pierwszego zakrętu nie jest zły, ale na pewno musimy popisać się dobrym startem. Wyścig rozegra się o utrzymanie opon przy życiu. Będziemy mieli mnóstwo grainingu. Zostawiam sobie to na jutro, ale jeżeli będzie okazja to ja wykorzystam."
Sergio Perez, P12
"To pechowy zbieg okoliczności. Różnice między bolidami były bardzo małe, a my po prostu nie wycisnęliśmy całego potencjału naszego bolidu. Mamy lepsze tempo i mogliśmy pojechać nieco szybciej. To coś, co musimy zrozumieć. Uważam, że program naszych wyjazdów nie był odpowiedni. Kończyliśmy przejazd nieco za wcześnie, gdy na zegarze pozostawały jeszcze cztery minuty do końca Q2, a rywale zaczęli się poprawiać. Przyczepność poprawiła się bardziej niż sądziliśmy. Przeanalizujemy to, ale z drugiej strony, nic nie możemy już na to poradzić, więc skupmy się na jutrzejszym wyścigu, gdyż uważam, że będziemy mogli przedzierać się przez stawkę. Mamy szybki bolid. Uważam, że DRS na prostej Strip powinien pomóc w wyścigu. Zobaczymy na co nas będzie stać. Musimy być cierpliwi i wierzyć w nasze tempo. Jutro będziemy mieli bardzo ciekawy wyścig."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz