Człowiek stojący za GP Singapuru otrzymał nakaz aresztowania

Śledztwo dotyczy również działań ministra transportu Singapuru, który przez premiera został odesłany na przymusowy urlop do czasu wyjaśnienia sprawy. Na chwilę obecną nie ma żadnych informacji, aby dochodzenie miało jakikolwiek związek z organizacją nocnego wyścigu. Lokalne media określają sprawę jako największy skandal korupcyjny od dekad.

"Pan Ong Beng Seng, dyrektor zarządzający firmy, poinformował, że został poproszony przez Biuro Antykorupcyjne o dostarczenie informacji na temat jego współpracy z ministrem S Iswaranem" pisano w oświadczeniu firmy Hotel Properties Limited.

HPL zaznaczyło, że "nie przedstawiono Panu Ongowi żadnych zarzutów", a on sam podróżuje i zwróci swój paszport władzom, gdy tylko powróci do Singapuru. Miliarder miał wpłacić kaucję w wysokości 100 000 singapurskich dolarów [około 300 000 złotych].

"Pan Ong w pełni współpracuje z Biurem Antykorupcyjnym i dostarcza mu wymaganych informacji" dodano w oświadczeniu. "Jako że sprawa jest w toku, nie jest w stanie dostarczyć więcej szczegółów. Zapewnił, że będzie informował zarząd, gdy pojawią się nowe informacje."

W portfolio nieruchomości należących do Senga znajduje się kilka hoteli w Singapurze. 15 lat temu odegrał istotną rolę w ściągnięciu do tego azjatyckiego miasta wyścigu Formuły 1, współpracując wtedy z Berniem Ecclestonem. Dzięki staraniom obu panów w kalendarzu F1 w 2008 roku pojawił się pierwszy nocny wyścig.

Organizacja Grand Prix Singapuru nie jest zagrożona. W zeszłym roku Formuła 1 przedłużyła kontrakt z jego promotorem, zapewniając mu miejsce w kalendarzu przynajmniej do sezonu 2028. Tegoroczny wyścig zaplanowano na 17 września.