Alfa Romeo i Red Bull jako pierwsi przetestowali bolidy na sezon 2023 (galeria)
Najnowsze maszyny F1 pierwszy raz wyjechały na tor w 2023 roku. W piątek swoje dni filmowe postanowili zorganizować Alfa Romeo i Red Bull.Tzw. dni filmowe czy shakedowny są wykorzystywane przez zespoły głównie do wypróbowania wszystkich systemów przed oficjalnymi zimowymi testami. Obecne przepisy zezwalają na przeprowadzenie co najwyżej dwóch takich 100-kilometrówych prób z demonstracyjnymi oponami Pirelli.
Z powodu ogromnych zmian regulaminowych w zeszłym roku ekipy ochoczo korzystały z takich możliwości i zanosi się na to, że podobnie będzie przed inauguracją sezonu 2023. A to za sprawą drobnych, choć niebagatelnych modyfikacji w okolicach podłogi, które wymusiły przeprojektowanie bolidów.
Najlepszym tego przykładem jest Alfa Romeo, która pojawiła się dziś na torze pod Barceloną z modelem C43 i z czym kompletnie nie kryła się na swoich mediach społecznościowych. Szwajcarska maszyna nie posiadała już tam charakterystycznych wycięć, jakie znalazły się na renderach opublikowanych tuż po wtorkowym pokazie.
Your first look at #F1 2023 on track. ♥️ #GetCloser pic.twitter.com/P3oMh0xtqk
— Alfa Romeo F1 Team Stake (@alfaromeof1) February 10, 2023
Zupełnie nową podłogę sprawdzali w piątek obaj etatowi kierowcy, Valtteri Bottas (rano) oraz Zhou Guanyu (po południu), a próby te - co podkreślono w komunikacie prasowym - spełniły wszystkie założenia inżynierów z Hinwil. Dlatego też w sobotę również będą jeździć na hiszpańskim owalu w asyście nowego kierowcy rezerwowego, Theo Pourchaire'a.
Oh, how we’ve missed that sound. 🎶 #GetCloser #F1 pic.twitter.com/FwrjsnKu0i
— Alfa Romeo F1 Team Stake (@alfaromeof1) February 10, 2023
Alfa Romeo nie była jednak jedyną ekipą, która wykorzystała okazję do przeprowadzenia swojego shakedownu. Identyczny test wykonał Red Bull na torze Silverstone, gdzie osiągi RB19 sprawdzali jedynie Max Verstappen i Sergio Perez. Trzeci zawodnik teamu, Daniel Ricciardo, miał bowiem całą sesję przesiedzieć poza kokpitem, o czym poinformowało RacingNews365.
Oprócz jednego krótkiego filmiku zamieszczonego na mediach społecznościowych Austriacy kryli się jednak ze swoją próbą, co nie jest większym zaskoczeniem ze względu na podobne zachowanie z 2022 roku i pokazanie nieprawdziwego bolidu podczas prezentacji w Nowym Jorku.
RB19 👉 Spotted in the wild 👀 pic.twitter.com/B7BOKdR56Q
— Oracle Red Bull Racing (@redbullracing) February 10, 2023
Zapewne byki chciały ukryć w ten sposób swoje innowacyjne rozwiązania przed konkurencją. Z nieoficjalnych materiałów wynika bowiem, że nowy Red Bull posiadał w piątek znacznie zmodyfikowane przednie i tylne skrzydło oraz... sidepody.
New RB19 @redbullracing #F1 #F12023 #redbullracing #RedBull pic.twitter.com/Fr0zgrrEaq
— TORNADO (@otabil_fernando) February 10, 2023
Zdjęcia:
komentarze
1. Gumek73
Czyżby Redbull zapatrzył się w zeszłorocznego Mercedesa ?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz