Tsunoda: pokonanie toru Suzuka bolidem F1 to spełnienie marzeń
Yuki Tsunoda nie ukrywał, że możliwość pokonania w końcu pierwszych kilometrów bolidem Formuły 1 po domowym torze Suzuka była dla niego "spełnieniem marzeń".Japończyk nie miał możliwości cieszyć się występem przed własną publicznością podczas zeszłorocznego debiutu w F1 ze względu na fakt, że GP Japonii zostało odwołane ze względów pandemii.
Dzisiaj rano miał więc możliwość wyjechania na ten tor po raz pierwszy od 2018 roku kiedy to ścigał się tam w japońskiej F4.
Był również w trakcie dania najaktywniejszym zawodnikiem na torze, pokonując łącznie na zalanym wodą torze aż 43 okrążenia.
Poza niewielkim incydentem w zakręcie Degnera w połowie drugiego treningu, dzień upłynął mu na aklimatyzacji z wymagającym torem. Japończyk przed weekendem twierdził, że tor Suzuka zna jak własną kieszeń, gdyż pokonał na nim chyba z "tysiąc okrążeń". Dzisiaj rano był 19., a po południu awansował na 14. pozycję, tracąc trzy sekundy do lidera, George'a Russella.
Opwiadając o uczuciach towarzyszących mu podczas opuszczania po raz pierwszy garażu, odpierał: "Było niesamowicie, to spełnienie marzeń. Gdy tylko opuściłem garaż bardzo się wzruszyłem, zwłaszcza gdy dojechałem do drugiego zakrętu."
"Podobało mi się, nie czułem żadnej presji ani nic z tych rzeczy. Nie chciałem przesadzić z ekscytacją, ale zwłaszcza po opuszczeniu auta zaczynałem czuć większą adrenalinę i energię [fanów]."
Zapytany o trudne warunki na torze, odpierał: "Ważnie było uważanie na to, aby kręcić czasy we właściwym momencie. Gdy przestawało padać i to wtedy uzyskałem moje najlepsze wyniki, a czasami chwilę później znowu padało."
"Nie myślałem jednak o kręceniu czasów. Wszyscy będziemy przecież jeździli w takich samych warunkach podczas kwalifikacji, więc skupiłem się na zrozumieniu bolidu i zbieraniu doświadczenia na Suzuce."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz