Gasly przełamał złą passę kwalifikacyjną
7 weekendów wyścigowych - tyle czasu upłynęło od momentu, kiedy kierowca z Rouen po raz ostatni awansował do Q3. Na tak dobrze pamiętnej dla niego Monzy przełamał tę passę, zajmując ostatecznie 9. miejsce. Francuz mógł na liczyć na pomoc Yukiego Tsunody, który i tak był skazany na start z ostatniego pola, a mimo to taktycznie wziął udział we włoskiej czasówce. Wszystko po to, aby robić cień aerodynamiczny swojemu koledze na długich prostych.Yuki Tsunoda, P15 (start z ostatniego pola) "Mamy kilka kar w ten weekend, więc skoncentrowaliśmy się na tempie wyścigowym, a nie kwalifikacyjnym. Mimo to jestem zadowolony z tempa na krótkich przejazdach. Czułem się dość komfortowo w bolidzie i świetnie spisywaliśmy się w Q1. Zostałem w samochodzie w Q2 w razie, gdyby trzeba byłoby pomóc zespołowemu koledze. Holowanie jest bowiem bardzo przydatne na tym torze ale ostatecznie zdecydowaliśmy, że Pierre nie potrzebuje żadnej pomocy. Teraz muszę skupić się na jutrzejszym wyścigu. Będzie trudno, natomiast tutaj na Monzy można wyprzedzać. Dodatkowo, wielu kierowców nie startuje ze swoich normalnych miejsc, więc nie wiadomo, co się wydarzy."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz