Brown opowiedział o trudnych początkach w McLarenie
Obecny CEO brytyjskiej marki zdradził trochę kulis na temat tego, co zastał, przychodząc do niej w 2016 roku. "Było gorzej niż myślałem" - wspomina amerykański przedsiębiorca.Zak Brown pojawił się w McLarenie, kiedy ten przechodził jeden z najgorszych i najtrudniejszych epizodów w swojej historii. Miało to miejsce pod koniec sezonu 2016, w którym legendarna stajnia zajęła 6. miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Kampania 2017 była jeszcze gorsza pod tym względem (9. lokata), ale już od następnych mistrzostw rozpoczęła się tendencja zwyżkowa.
Kluczem okazało się odejście od awaryjnych silników Hondy. Swoje zrobiła też ogromna restrukturyzacja i zmiana etyki pracy w McLaren Technology Center, która była nieunikniona po rządach Rona Dennisa. Większość zasług za takie ruchy przypisuje się właśnie wspominanemu Amerykaninowi. Ten nie ukrywa, że na początku swojej współpracy z Brytyjczykami wyglądało to naprawdę źle:
"Było gorzej niż myślałem. Chodzi głównie o środowisko, w którym to wszystko się działo. Był to drugi sezon z silnikami Hondy, z którą wspólnie walczyliśmy, aczkolwiek logika podpowiadała, że trzeci będzie na pewno lepszy niż drugi. Stało się jednak zupełnie odwrotnie", mówił 50-latek dla FOX Sports.
"I wcale nie chodziło o Hondę, a raczej o całe środowisko. Znajdowało się już ono w fazie odbicia i ciągle spadało. Było to oczywiście zaskoczenie, ale pamiętając o tym, ile wyścigów i mistrzostw wygrał ten zespół, wiedziałem, że znajduje się w tu wiele talentów. Być może potrzebowali po prostu świeżego kierunku i lidera, by pokazać swoje umiejętności. Była to naprawdę wspaniała podróż."
Pod przywództwem Browna McLaren powrócił na podium klasyfikacji konstruktorów w 2020 roku czy wygrał wyścig po 9-latach przerwy. Dodatkowo, Amerykanin wprowadził do F1 jeden z największych talentów młodego pokolenia, czyli Lando Norrisa. Podkreśla on jednak, że wymagało to naprawdę sporo ciężkiej pracy:
"Obecnie świetnie się tutaj bawimy. W ogóle jak można się dobrze nie bawić podczas wyścigów? Nie trzeba nawet wygrywać. A jeżeli masz z tego frajdę, ludzie w to wierzą i pracują jeszcze ciężej. To przyjemna, ale ciężka praca. Wcześniej komunikacja i zaufanie było na słabym poziomie. Wszystko to były problemy natury kulturowej."
"Mieliśmy również kłopoty techniczne. Nasz tunel aero jest po prosu przestarzały i czekamy na nowy. To samo dotyczyło symulatora i działu produkcji. Doszedłem więc do wniosku, że zespół nie pracował jak zespół - bardziej jako pojedyncze jednostki. Pod względem technicznym też byliśmy w niektórych obszarach zacofani. Były to zatem dwie rzeczy, które zmieniłem i wyszło to na dobre. Nadal natomiast nie jesteśmy tam, gdzie chcielibyśmy się znajdować."
Mimo tych wszystkich zawirowań Brown przyznaje, że warto było podjąć się tego wyzwania, a najlepszym tego potwierdzeniem były wydarzenia z GP Włoch 2021. Wówczas Daniel Ricciardo wygrał pierwszą rundą dla McLarena od 2012 roku:
"Cieszyłem się tym. Jest to bowiem o tyle przyjemniejsze, że gdy już wygrywasz swój pierwszy wyścig jak na Monzy, krew, pot czy łzy pojawiają się w takich chwilach. Prawdopodobnie już na Spa Lando zgarnąłby pole position [Norris rozbił się w sesji Q3 w belgijskiej czasówce w 2021 roku], ale nie chciałbym, by to był nasz premierowy triumf. Wygralibyśmy bowiem wyścig, w którym się nie było ścigania."
"Z tego powodu lepiej było pojechać na Monzę i wywalczyć tam niesamowity dublet, obejmując przy tym prowadzenie na starcie, nie patrząc się za siebie, wykonując najlepsze starty czy pit-stopy oraz wykręcając najszybsze okrążenie zawodów. To wszystko zgrało się w jedną całość i dzięki temu było to tak niezwykle satysfakcjonujące."
komentarze
1. Grzesiek 12.
To co ja widzę w McLarenie to ciągnący się latami marazm
2. MikeHill
Wszystko fajnie, ale ja nie widzę tutaj lidera w stylu "dobrze się bawimy, ale chcemy wygrywać, zdobywać mistrzostwa, wrócić na szczyt" Za dobrą zabawę nie płacą, a może w McLarenie tak jest?
3. Davien 78
Ron Denis i chaos? To chyba żart. Nie wiem czy ktoś wie co to jest 5S ale Denis wprowadził ten system jako pierwszy w UE w MTC w Woking. Nikt nie mógł tam mieć długich włosów. Maszty przed MTC miały śruby mocujące dokręcone tak że jedna z 6 płaszczyzn była zawsze ustawiona równolegle do krawędzi podstawy masztu. Inż nie mogli mieć papierów na biurkach po skończonej pracy a mechanicy kluczy na blatach stołów. Za jego rządów Mc zdobył 11 tytułów wśród kierowców i 12 konstruktorów. A czym może się pochwalić Zak Brown?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz