Były prezes Saubera zdradził przyczynę swojego odejścia
Pascal Picci ujawnił prawdziwy powód swojego odejścia z Alfy Romeo. Jak się okazało, wszystko było podyktowane konfliktem z szefem szwajcarskiego teamu, Fredem Vasseurem, który dotyczył sposobu wybierania kierowców.Przed GP Miasta Meksyk do mediów trafiła niespodziewana informacja - Pascal Picci zrezygnował z roli prezesa Saubera. Nowina ta była dla padoku F1 dużym zaskoczeniem, albowiem Włoch był jedną z osób, dzięki której ekipa z Hinwil została sprzedana w 2016 roku inwestorom Longbow Finance, czym uratowała się przed bankructwem.
Od tamtej pory Picci pełnił obowiązki dyrektora i prezesa Saubera, nawiązując w 2018 roku współpracę z Alfą Romeo. Dzięki temu Szwajcarzy ścigają się w F1 pod nazwą tej legendarnej marki.
Jednakże przygoda 63-latka z Sauberem niespodziewanie dobiegła końca w sezonie 2021. Początkowo nie podano żadnej informacji, co kryje się za odejściem Picciego, ale sam zainteresowany postanowił wyjawić trochę szczegółów w tej sprawie w rozmowie z włoskim Motorsport. Powodem, dla którego opuścił Alfę Romeo, ma być postać Frederica Vasseura:
"Nie chcę być w przyszłości łączony z kierownictwem Frederica Vasseura. Sposób, w jaki wybierano kierowców, był jedną z kwestii, w których poróżniliśmy się z obecnym zarządem", mówił Picci.
"Szkoda, że Antonio [Giovinazzi] nie będzie już tutaj, aczkolwiek jestem też zadowolony z angażu Zhou. Znam tego chińskiego młodzieńca i jego rodzinę, odkąd chcieliśmy włączyć go do akademii kierowców Saubera. Dzięki jego przyjściu otwiera się wiele możliwości komercyjnych."
Przez cały październik spekulowano o możliwym przejęciu Alfy Romeo przez Michaela Andrettiego. Umowa miała być już nawet gotowa, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
O sprzedaży Saubera mówiło się już od dłuższego czasu, natomiast nic nie wskazywało na to, że już w tym sezonie może dojść do takiej transakcji. Jak ujawnił Picci, czarę goryczy przelał "wyścig" o GP Belgii, kiedy Williams odskoczył na wiele punktów od szwajcarskiej ekipy w klasyfikacji konstruktorów:
"Wydarzenia z GP Belgii nadal są raną otwartą. Wyścig składający się z trzech okrążeń, na dodatek przejechanych za samochodem bezpieczeństwa, pozwolił Williamsowi zdobyć punkty, które odebrały nam szanse na odzyskanie tej pozycji w klasyfikacji konstruktorów. To był punkt zwrotny i jeden z powodów, dla którego zdecydowaliśmy się sprzedać nasz team."
Włoch ma jednak nadzieję, że obecny współwłaściciel Alfy Romeo, Finn Rausing, będzie postępować właściwie w przyszłości:
"Ma swobodny wybór. Reprezentuje inwestorów i przy tym jest odpowiedzialną osobą. Wkłada w to całą pasję oraz energię. Byłem tam i wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Finn wciąż jest dla mnie osobą godną zaufania tak, jak inni, którzy reprezentują tę markę. Życzę całej ekipie wszystkiego najlepszego."
"Jestem również spokojny o przyszłość zespołu. Właściciele to ludzie z pasją, którzy są entuzjastycznie nastawieni do teamu. Dla nich priorytetem jest ochrona obecnej kadry zespołu. Wobec tego moja rezygnacja nie może być powodem do niepokoju dla pracowników Saubera."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz