Schumacher: mieliśmy ubaw z walki z Raikkonenem
Na 11. okrążeniu GP Sao Paulo Mick Schumacher w ciasnych "eskach Senny" najechał na znajdującego się przed nim Kimiego Raikkonena, przez co złamał swoje przednie skrzydło. Od tego incydentu młodemu Niemcowi pozostało już tylko dojechać do mety, ponieważ nawet nie miał okazji, by powalczyć z równie wolnym zespołowym kolegą. Nikita Mazepin pojechał na dwa pit stopy mniej, dzięki czemu po raz trzeci w tym sezonie pokonał Schumachera na torze."Miałem dobry dzień. Mój start nie był wybitny, ponieważ pomimo tego, że dobrze ruszyłem, po chwili zabuksowały mi koła. Prawidłowo pokonałem zakręt nr 4 a później skupiłem się na dbaniu o opony. Zespół wykonał dobrą robotę, ponieważ bolid dobrze się spisywał w początkowej fazie wyścigu. Później zrobiło się trochę trudniej, ale w końcówce znów nabrałem tempa. Próbowaliśmy skorzystać na wirtualnych neutralizacjach, jednak tak naprawdę nie dało się wyciągnąć z tego wiele więcej."
Mick Schumacher, P18
"Walczyliśmy z Kimim, z czego mieliśmy mały ubaw na konferencji prasowej. Szkoda, że się zderzyliśmy, ale takie incydenty mogą zdarzać się w tak ciasnych zakrętach. Zameldowałem się w boksach ze złamanym skrzydłem, ale później było w zasadzie już całkiem dobrze. Wyciągnę wnioski z tej walki - każda z nich to przydatne doświadczenie. Wyniesiemy wiele pozytywów z tego popołudnia, to był bardzo przyjemny wyścig."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz