Hamilton przypuszcza, że po przebyciu koronawirusa ma problemy kondycyjne
Lewis Hamilton podczas wczorajszej ceremonii podium wyglądał na niesamowicie wyczerpanego. Brytyjczyk, który później potrzebował pomocy lekarza, twierdzi iż pewien wpływ na jego złe samopoczucie ma przebyty w listopadzie 2020 roku COVID-19."Na podium bardzo kręciło mi się w głowie i wszystko zaczęło się rozmazywać."
"Przez cały ten rok walczę z tym, żeby utrzymać się przy zdrowiu, po tym co stało się pod koniec zeszłego roku. To walka", wyjawił później kierowca Mercedesa na tradycyjnej konferencji prasowej, odwołując się do swojego zakażenia koronawirusem, przez które nie mógł wystąpić w zeszłorocznym Grand Prix Sakhiru.
"Z nikim o tym nie rozmawiałem, ale myślę, że to się cały czas utrzymuje. Pamiętam jak to wtedy na mnie wpłynęło i od tego czasu treningi są inne. Poziom zmęczenia jest inny i to staje się dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Teraz po prostu staram się przygotować i trenować w najlepszy możliwy sposób."
Po wczorajszym wyścigu Mercedes dość nieoczekiwanie poinformował na swoim Twitterze, że kierowca po ceremonii podium musiał zobaczyć się z lekarzem.
UPDATE: @LewisHamilton is currently seeing the team doctor, suffering from fatigue and mild dizziness.
? Mercedes-AMG PETRONAS F1 Team (@MercedesAMGF1) August 1, 2021
Hamilton przyznał, że już wcześniej miał podobne trudności, co na Węgrzech, lecz nie mówił o tym głośno, bo nie było to tak uciążliwe i widoczne.
"Miałem coś podobnego na Silverstone, ale teraz było o wiele, wiele gorzej. Nie wiem, być może to przez nawodnienie czy coś, ale w każdym razie jestem pewien, że jeszcze nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem."
komentarze
1. Michael Schumi
Mam nadzieję, że Hamilton wróci do zdrowia. To niepokojące, że był tak osłabiony, bo jednak wyścigi są dla kierowców dużym obciążeniem fizycznym. Zastanawiałem się na początku czy on przeszedł covid po raz drugi, bo dziwne, że po zachorowaniu w listopadzie skutki odczuł teraz (przynajmniej do tego momentu z podium wczoraj nic nie zauważyłem). Dobrze, że dojechał cały na metę i nie zasłabł na przykład w trakcie jazdy. Teraz jest dłuższa przerwa, więc mam nadzieję, że odpocznie i zregeneruje się na spokojnie.
2. mcjs
Oby nic poważnego się nie stało. Było widać na podium, że czuł się dość kiepsko.
3. Krukkk
Oooo...Kolejna taktyka, zeby podkreslic range Hama. Najpierw teorie, ze W12 jest wolniejszy od RBR16B a teraz problemy zdrowotne.
W trosce o zdrowie "Mistrza Wszechczasow" Mercedes powinien wyslac go na profilaktyczna rehabilitacje, bo przeciez zdrowie jest najwazniejsze.
A moze po prostu za duzo imprez z celebrzykami...?
4. hubertusss
Ja myślę, że to kolejny etap budowania własnej zajebistości jaki od zawsze uprawia Lewis. Dziwnym trafem dolegliwości wystąpiły po wyścigu. W samochodzie gdy gonił czołówkę nie widać było problemów. No ale cóż trzeba jakoś przykryć fakt, że kierowcy Mercedesa już w drugim wyścigu rozwalili samochód największego rywala. I zniwelowali jego przewagę dzięki dzwonom a nie walce na torze. Więc Lewis mówi patrzcie ledwo żywy a jak jechałem.
5. Cadanowa
Wszystko możliwe po covidzie część osób nie wraca do pełnej dyspozycji. Zdrowia
6. Michael Schumi
@4 Bardziej to widać jednak w innym przypadku - w komunikatach Lewisa, że nie ma już opon, bo mu się zużyły, a potem i tak nagle znajduje cudem jakieś magiczne tempo i wykręca najszybsze kółko i nie pozwala się rywalom zbliżyć do siebie.
7. mariok77
"Na podium bardzo kręciło mi się w głowie i wszystko zaczęło się rozmazywać."
Lewisku to ze szczęścia.
Pamiętaj aby podziękować swojemu skrzydłowemu.
8. Mike Ethanol
To bardzo prawdopodobne. Ja przeszedłem covid bardzo łagodnie, ale kondycja od tego czasu na prawdę jest dużo gorsza i nie da się jej odbudować.
9. Espen
@4 rozumiem, że Senna, wygrywając w Brazylii, mając do dyspozycji jedynie szósty bieg też doznał skurczu mięśni po ukończeniu wyścigu a potem na podium prawie puchar opuścił. Tak samo Mansell w Monako po pojedynku z Senną, kiedy dwóch mechaników musiało go trzymać bo ledwo żył
10. GCAUTOGAZ
Sam to przeszedłem na początku marca i do dzisiaj odczuwam skutki uboczne , przy tak wielkim wysiłku, jaki miał Hamilton jest to jeszcze bardziej widoczne .
11. Glorafindel
Zawiść do drugiego człowieka zżera Ci mózg.
12. jarko1961
czuł się w końcówce bardzo słabo i dlatego jechał tak szybko (?!), nadrobił nad czołówką 3 sekundy na ostatnim okrążeniu. Czy to nie świadczy źle o jego psychice ? Czy to było bezpieczne ? Zwolennicy Hamiltona, też tak macie w trasie, że kiedy czujecie się słabo dodajecie gazu ?
13. ekwador15
Usunięty
14. ekwador15
@13 do usuniecia
co za absurdalny poziom komentarzy, zwłaszcza nr 4. wez może dowiedz się czegos o sportowej jeździe i dopiero zacznij gadac glupoty. idz na gokarty, raz jezdzij spokojnie kontrolujac tempo przez 30 minut a drugi raz naciskaj ile tylko mozesz tez przez 30 min i porownaj poziomy zmeczenia. co innego jest jechac na P1, kontrolowac tempo spokojnie majac te 0.2 czy 0.5 zapasu w zaleznosci co robi ten na 2 miejscu, a co innego przebijac sie i cisnac caly wyscig.
poza tym podejrzewam ze jestes z tych dla ktorych covid nie istnieje xD wiele ludzi ma przyspieszoną demencję przez covid, a zdrowi młodsi musza rehabilitację przechodzic, dzieci mają zespoły pocovidowe i tak Hamilton udaje. ciesz się, że jestes zdrowy - tyle moge powiedziec.
15. gulik3
Ehhh szoda mi wielu z Was - jakimi idiotami jesteście... Niestety też przechodziłem to gówno i z mojego grona osoby też. Ja ciężko to przechodziłem i przy większym wysiłku rzeczywiście da się odczuć skutki uboczne tego ścierwa. Mam znajomych co już pół roku nie mają węchu i smaku, czy dolegliwości neurologiczne. Mimo wszystko życzę wszystkim zdrowia.
16. MarPOL_82
@ pełna zgoda.
Poziom Waszych komentarzy jest poniżej jakiejkolwiek granicy.
17. MarPOL_82
@ 3, 4, 7
Panowie jak czytam tak głupie komentarze jak Wasze to szczerze Wam współczuje, bo musicie mieć niezłą mielonkę zamiast mózgu.
18. seb_2303
łooo .... i jeszcze prawdopodobnie agenci z Mercedesa Vettelowi spuścili paliwo, żeby po dyskwalifikacji Hamilton zyskał więcej punktów...
19. Cadanowa
Też to przechodziłem zmieniłem podejście do tego, kumpel też nie wierzył jak go złożyło ledwie przeżył, istnieje istnieje też nie jestem w takiej formie jak przed
20. MarPOL_82
@19 tylko ludzie którzy to przeszli, lub mieli w rodzinie dużo przypadków zrozumieją o czy mowa. Taka prawda. Ja przeszedłem gładko, ale kilka osób z rodziny niestety nie przeżyło spotkania z wirusem. Tak samo paru dobrych przyjaciół, zdrowe chłopy, które nigdy nie chorowały, a ledwo się wywineli po długim pobycie w szpitalu. Do tego 2ka dzieci w rodzinie z zapaleniem mięśnia sercowego po Covidzie. Ludzie nie mają pojęcia jak to niszczy organizm.
21. Krukkk
@14,15,17. Gdyby Hamilton powiedzial, ze ma problem z zaparciami, to z miejsca wstrzymujecie gazy i potwierdzacie, ze tez to macie bez mrugniecia okiem.
Hamilton z reguly zle sie czuje kiedy jest wyprzedzany albo przekracza linie mety na pozycji innej niz P1. Kiedy mowil, ze Alonso jedzie za szybko, to tez odczuwal skutki Covidu?
@20 MarPOL_82. Zapalenia miesnia sercowego od zawsze towarzyszylo niektorym przypadkom ostrej grypy albo nieleczonej.
Wystarczy wcisnac kit, ze pada deszcz i 80% populacji nie wychodzi z domu albo twierdzi, ze przemokla do suchej nitki.
22. seybr
Powikłania po koronce mogę wyjść wiele miesięcy po. W tym wyścigu musiał więcej włożyć sił. Nie jednego zdrowego w pełnej kondycji koronka doprowadziła do ciężkiego stanu i powikłań.
23. Woa-VooDoo
Szkoda, w ogóle komentować komentarze niektórych ludzi....
Ja przeszedłem covida w kwietniu i dalej czuje się znacznie słabszy niż przedtem .
Czuje to zwłaszcza , gdy trzeba gdzieś wejść po schodach.
24. Smoczycho
Nie wiem jak inni ale ja opinii Krukkk -a nie mam już ochoty czytać. Jest u mnie w "Ignorowanych".
Podobnych opinii nie brakuje w internecie więc radzę mu odnaleźć jakieś forum "medycyny alternatywnej" aby wyrażać swoje "głębokie" doświadczenia życiowe ... a nie na forum poświeconemu F1.
25. hubertusss
@9 @10 @13 @14 @15 @17 @20 @22 @23ja doskonale zdaje sobie sprawę, że korona może wyrządzić wiele szkód w organizmie nawet zdrowego i wysportowanego człowieka. Tylko tutaj mamy taki dziwny przypadek, że zawroty głowy nie występowały w samochodzie podczas szybkiej jazdy. Gdzie wysiłek jest największy a dopiero na podium. Tempo Hamiltona w czasie pogoni za czołówką nie wyglądało jak by miał zawroty głowy.
26. MarPOL_82
@ hubertusss a wiesz jak to jest z organizmami sportowców ? jak jesteś w takim "transie" to organizm mimo wszystko inaczej funkcjonuje. Dopiero jak przychodzi etap "po wszystkim" to wszystko wychodzi na wierzch. Ja tam nie jestem kibicem Hamiltona, ale jak zobaczyłem z nim wywiad po wyścigu to od razu było widać że gość się ledwo na nogach trzyma.
27. Krukkk
@24. Miszczu, a kto Cie zmusza czytac? Czy ja cos pisalem o parzeniu ziolek, magicznych rozdzkach albo uzdrawiajacym tancu Szamana?
Napisalem wyraznie: NIELECZONA GRYPA. Na zwykle przeziebienie mozesz zejsc z tego swiata jezeli zbagatelizujesz go.
28. Jacko
Sam przeszedłem praktycznie bezobjawowo, aż nagle po jakimś czasie pojawiły się problemy z kondycją i oddychaniem. Po wejściu 2-3 pięter po schodach świszczę jak parowóz i nie mogę złapać oddechu. I tak od kilku miesięcy praktycznie bez zmian. Naprawdę nikomu nie życzę...
29. mariok77
@17 Gdy brak argumentów zaczyna się obrażanie.
HAM ma za co dziękować swojemu skrzydłowemu i to jest niezaprzeczalny fakt.
Niedyspozycja dopadła Lewisa dopiero na podium, gdy musiał wysłuchać gwizdów pod swoim adresem. Nie wiem, może to że strachu.
Jednym z ostatnich przypadków wyczerpania w bolidzie F1 jaki przychodzi mi na myśl to Trulli podczas GP Singapuru, z której o ile mnie pamięć nie myli wycofał się właśnie z powodu zmęczenia.
30. Soto
@25
Bardzo dziwne jest to, że nie rozumiesz podstawowej kwestii. Kiedy jest rywalizacja na takim poziomie to jest adrenalina. Wtedy nie odczuwa się otoczenia tak jak ktoś siedzący na fotelu przed telewizorem. Kiedy wszystko "schodzi" po wyścigu lub innej rywalizacji w innym sporcie to pojawiają się problemy.
31. Krukkk
@30 Soto. No popatrz... Alonso i Verstappen wpedza Hamiltona do grobu, jeden i drugi nie chce zrozumiec, ze Lewisowi zjezdza sie z toru.
32. Soto
@31
Jak się wypowiadasz to chociaż w temacie.
33. Krukkk
@32 Soto. Moja wypowiedz byla jak najbardziej w temacie. Lewis zle sie poczul, bo sam pozostal na torze (poczyl sie wtedy jak Krol bez krolestwa), potem dlugo meczyl sie z Alonso.
Jeszcze te gwizdy kibicow, to kompletnie przybilo "Mistrza Wszechczasow".
34. Doradca2021
@30 o ile masz racje z adrenaliną o tyle gdy narzekał na innych (jak zwykle) to jakoś jego oddech i głos brzmiały normalnie a on ogarniał otoczenie. Słyszałem już zmęczonego Lewisa. W kokpicie czuł się spoko.
Z podium uciekł przed kompromitującymi go pytaniami o pazia i samotność na restarcie
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz