komentarze
  • 1. tysu
    • 2021-06-15 12:33:28
    • *.multinet24.pl

    Wystarczy aby kierowcy wyjeżdżali wcześniej, a nie wszyscy na ostatni gwizdek.
    Zaczynają się wyprzedzać, bo boją się, że nie zdążą i czas się skończy. Takie zachowanie prowadzi do głupich manewrów i nie zdziwię się, jak w tym roku mp. na Monzy będzie kraksa z tego powodu.

  • 2. hubertusss
    • 2021-06-15 12:42:39
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Dla mnie sprawa jest prosta jak cep. Żadnych umów, każdy robi jak chce aby tylko drugiemu nie przeszkadzał w mierzonym kółku. A jeśli Mazepin ma rację i inni kierowcy to robią to tym bardziej żadnych umów bo po co.

  • 3. zero.nero
    • 2021-06-15 13:24:50
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Wystarczy wprowadzić zapis w regulaminie sportowym o zakazie wyprzedzania na okrążeniu wyjazdowym i panowie dżentelmeni nie będą musieli się na nic umawiać. Trzeba by tylko dodać jeszcze zapis o minimalnej prędkości, żeby wykluczyć ewentualnie gierki.

  • 4. Frytek
    • 2021-06-15 14:33:47
    • *.147.123.66.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Jeśli ktoś robi sobie odstęp od poprzedzającego a nagle ktoś inny wjeżdża właśnie w ten odstęp to jest nie fer. Nie po to zwalnia żeby zrobić sobie miejsce aby ktoś inny to wykorzystał. To niepowinna być umowa a przepis, trafi się jakiś rozpieszczony syn bogacza i niszczy innym kółka wyjazdowe i wszelkie umowy ma w D a skoro on ma to w D to inni też będą mieli i cały misterny plan w pizdu

  • 5. pele40i4
    • 2021-06-15 23:53:13
    • *.11.242.248.ipv4.supernova.orange.pl

    Niech kierowcy i zespoły wytłumaczą dlaczego wyjeżdżają wszyscy na początku danego Q(1-2-3) i na końcu , nie w środku jak nikogo nie ma, zapewnie chodzi o tzw. podciąganie i tu jest cały problem, który muszą rozwiązać sterowcy F1. Bo jak nie o to chodzi , to dlaczego nie wypuszczają Pereza w 7-10 minnucie danego Q , gdy nie ma nikogo na torze. Pozdrawiam.

  • 6. Rimaro
    • 2021-06-16 15:01:08
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @5 Odpowiedź na twoje pytanie jest dość proste. Nie chodzi tylko o podciąganie się za kimś bo nie na każdym torze to daje przewagę. Bardziej chodzi o nagumowanie toru, które w każdym zakręcie po każdym przejeździe bolidu zwiększa przyczepność. Czy to na Monzy czy w Monako. Do tego można dodać gust kierowcy, czy woli mieć przed sobą wolne pole czy woli jechać za kimś i kierować się jego punktami hamowania czy linią toru.

    Osobiście jako kierowca nie zważałbym na te umowy i jeśli przepisy nie zabraniają mi wyprzedzania to kiedy bym chciał to bym wyprzedzał. Umowy słowne są najgorszą formą regulowania czegokolwiek. Tak jak napisał @3, to przepisy powinny to regulować, jeśli tego nie robią, to wolna amerykanka.
    Kwalifikacje i ich wynik to MOJA pozycja na starcie i MOJE najszybsze kółko - z perspektywy kierowcy. Dlaczego mam zwracać uwagę na innych? Dla dżentelmenów nie ma miejsca w sporcie, sport to rywalizacja o najlepsze wyniki - skupianiu się na samym sobie i pokonywanie samego siebie.

  • 7. hubertusss
    • 2021-06-16 17:49:50
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @3 @4 niestety jakieś durne przepisy nic nie dadzą. I tak będą wszyscy czekali do ostatniej chwili z powodów opisanych powyżej i nawet jak ustalicie minimalną prędkość to ktoś wyjedzie i będzie sobie nią jechał a inni nie zdążą. Kwalifikacje to loteria i tak ma być. Niech zespoły i kierowcy sami kalkulują ryzyko i wyjeżdżają wcześniej lub ryzykują wyjeżdżając później.

  • 8. Bolekbezlolka
    • 2021-06-16 19:07:57
    • *.11.87.142.ipv4.supernova.orange.pl

    Jeśli wszyscy kierowcy tak chcieli , to FIA powinna po prostu pójść im na rękę i usankcjonować ich wolę odpowiednim przepisem.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo