Pirelli twierdzi, że nowe opony będą wytrzymywać zdecydowanie dłużej
Włoska firma jest bardzo pewna swojego nowego produktu na rok 2021 i uważa, że "odświeżone opony" będą spisywać się znacznie lepiej niż w sezonie 2020.Podczas dwóch wyścigów rozgrywanych na Silverstone kierowcy i zespoły miały ogromny problem ze zużyciem opon. Ogumienie nie wytrzymywało ogromnych przeciążeń w szybkich zakrętach brytyjskiego toru i bardzo szybko poddawało się bądź po prostu eksplodowało.
Z tego powodu wszystkie ekipy zwróciły się z prośbą do Pirelli o wytrzymalsze mieszanki na sezon 2021. Według szefa włoskiego koncernu, Mario Isoli nowe ogumienie będzie "spełniać" oczekiwania teamów i zawodników:
"Nie chcemy mieć nigdzie problemu z oponami. Dobrym odniesieniem jest Silverstone, ponieważ jest to tor o dużym poziomie trudności", przyznał Włoch w wywiadzie dla RaceFans.
"Natomiast nie mogę oszacować o ile będą to wytrzymalsze mieszanki. Widziałem parę liczb i mogę tylko zapewnić, że będzie to duży krok. Nie mówimy o 5%, tylko o znacznie większym progresie."
"Mamy dużą ilość testów i widać w nich ogromną różnicę. Na razie są to tylko próby w zamkniętych pomieszczeniach, ale najważniejsze jest to, aby zrozumieć jak opony spisywać się będą na torze. "
"Nie jest to takie łatwe, ponieważ musimy wziąć pod uwagę obciążenie, prędkość, ciśnienie. Niestety wszystkie te składniki zmieniają się w trakcie wyjazdu samochodu bezpieczeństwa i musimy to zrozumieć. Jest to bardzo długi proces."
komentarze
1. Stachura 12
Według mnie wyścigi będą ciekawsze gdy opony będą się szybciej zużywać tak jak to było m.in. na Silverstone. 2 czy 3 pit-stopy są urozmaiceniem.
2. SpookyF1
Z jednej strony fajnie, że opony będą wytrzymalsze. O to właśnie chodzi, żeby cisnąć na maxa. Męczące jest to szacowanie strategii na 1.5-2h wyścigu. Większość z nich jest na 1 pitstop. Kierowcy (zaryzykuję) ZAWSZE szacują wytrzymałość opon i nie cisną na maxa oszczędzając je tak, żeby dojechać zgodnie ze strategią.
Problem w tym, że to nie jest tylko ten jedyny problem. Samo poprawienie wytrzymałości opon niewiele według mnie zmieni. Możliwe, że nic. Po prostu jeszcze więcej wyścigów będzie na jeden pitstop, a zespoły będą mogły używać bardziej miękkich mieszanek. Problemem jest przede wszystkim limit paliwa i zużywanie silników. Do tego limity wszystkich części (MGU-H i -K). I tak siłą rzeczy nie będziemy widywać spektakularnych osiągów, ciśnięcia na maxa itp, (mimo lepszych opon).
3. balober
Powinni zwiększyć liczbę obowiązkowych pitstopów do dwóch . Wtedy nie byłoby żadnego oszczędzania.
4. WDrake
@3 popieram
5. czuczo
Wytrzymalsze opony i tylko jeden obowiązkowy pit stop, cóż..... może nam się szykować sezon pełen wyścigów/procesji.
6. Ory f1
Prawdę mówiąc to każdy z Was ma rację.
Bez zwiększenia limitów na części, silnik, skrzynia czy też hybryda to nic się nie zmieni.
Dłużej będzie można jechać za innymi :).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz