Ferrari liczy na lepsze tempo wyścigowe niż w piątek
Kierowcy Ferrari nie zdołali w Stanach Zjednoczonych sięgnąć po pole position, Sebastianowi Vettelowi zabrakło ku temu tylko 0,012 sekundy. Charles Leclerc przyznaje, że piątkowe problemy z przepustnicą i wymiana silnika w sobotę rano sprawiły, że czasówka nie byłą dla niego łatwym zadaniem. Obaj kierowcy wierzą jednak, że Ferrari będzie dzisiaj dysponowało znacznie lepszym tempem wyścigowym niż podczas piątkowych treningów."Jutro na starcie znajdę się osiem metrów za Valtterim, co będzie wydawało się dziwne, gdyż dzisiejsza strata była znacznie mniejsza! 12 tysięcznych sekundy to bardzo mało, więc mogę śmiało powiedzieć, że miałem trochę pecha. Muszę przyznać, że na pierwszym przejeździe mogłem pojechać nieco szybciej, gdyż moim celem było ustanowienie dobrego czasu i potem poprawienie się na drugim zestawie opon. Niestety byłem trochę zbyt agresywny i być może to mnie spowolniło. Być może to mnie kosztowało właśnie możliwość startu z pole position. Tutaj start z pierwszego rzędu nie jest zły jak w zeszłym roku udowodnił to Kimi. Ważne będzie zrobienie wszystkiego dobrze i nie podejmowanie ryzyka jeżeli chodzi o strategię. W zeszłą niedzielę widzieliśmy, że ryzyko czasem się opłaca, więc przed startem przeanalizujemy wszystko bardzo dokładnie. Piątkowe tempo wyścigowe nie było tak mocne, ale dzisiaj wszystkie aspekty bolidu poprawiły się, więc podczas wyścigu będziemy musieli przekonać się gdzie tak naprawdę jesteśmy."
Charles Leclerc, P4
"W ten weekend straciłem trochę czasu na torze, tracąc połowę pierwszego treningu i cały trzeci, więc kwalifikacje nie były łatwe. Nie jest idealnie, ale to część wyścigów. Po Q2 poczułem się nieco pewniej w aucie, ale nasi rywale byli po prostu zbyt szybcy. Zawsze oczekuję więcej, ale dzisiaj, gdy weźmiemy wszystkie czynniki pod uwagę, mogę być zadowolony z czwartego pola. Moja uwaga przenosi się już na wyścig. Start tutaj zawsze jest trudny i liczę, że przydarzą nam się tam jakieś okazje. Tor jest dość nierówny, ale podoba mi się to, gdyż sprawia, że wszystko staje się bardziej interesujące. Sposób w jaki radzimy sobie z nierównościami wpływa na balans auta, więc jako kierowca masz na to wpływ. Wczoraj nasze tempo wyścigowe nie było najlepsze, więc pracowaliśmy nad tym przy bolidzie i jestem pewny, że wprowadzone zmiany opłacą się."
komentarze
1. Skoczek130
Problemem Ferrari nie od dziś jest właśnie tempo wyścigowe. Na Monzie i Spa uratowali się przed Mercem właśnie wysokimi prędkościami na prostych. Ten sezon się kończy, ale obecne bolidy będą baza do sezonu 2020. Oby w końcu zwycięski dla "czerwonych". :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz