Mercedes ma spore problemy w Meksyku, ale liczy na poprawę
Zespół Mercedesa tylko w pierwszym treningu wydawał się mieć dobra formę, chociaż ciężko to oceniać zważywszy, że ekipa Ferrari nie korzystała w nim z najbardziej miękkich opon. Zarówno Lewis Hamilton, jak i Valtteri Bottas po pierwszych treningach nie byli w pełni zadowoleni ze swoich bolidów, ale wierzą, że stać ich na sporą poprawę jutro."To nie był najłatwiejszy dzień dla nas. Tor był bardzo śliski a ja miałem problem z balansem bolidu w pierwszej sesji. Przed drugim treningiem dokonaliśmy pewnych poprawek i balans był znacznie lepszy, ale cały czas brakowało nam przyczepności. Zarówno Ferrari, jak i Red Bull wyglądają na mocne na tym torze, ale mamy jeszcze miejsce na poprawę. Miękka opony dostaje w kość na tym asfalcie. W zeszłym roku było źle, ale w tym roku wprowadziliśmy pewne zmiany i mogłem pokonać kilka okrążeń na miękkich oponach. Twarda opona, którą założyłem pod koniec okazał się dość wytrzymała i zapewniała równe osiągi- zapowiada się interesująco, gdyż w niedzielę możemy widzieć różne strategie."
Lewis Hamilton, P1, P5
"To nie był wspaniały dzień, ale tak to zazwyczaj jest dla nas w Meksyku. Nie mieliśmy żadnych dramatów dzisiaj. Po prostu staramy się zrozumieć ogumienie. Z krótkich na długie przejazdy przy zmieniającej się temperaturze toru ciężko jest dowiedzieć się jak zmusić te opony do pracy, ale o to chodzi w tej grze. W pierwszym treningu bolid wydawał się całkiem dobry, ale potem dokonaliśmy kilku zmian, a warunki na torze zmieniły się nieco jeżeli chodzi o poziom przyczepności i temperatury i nie udało się nam idealnie ustawić auta. Nie pojechałem też idealnego okrążenia, więc na pewno stać nas na coś więcej. Dzisiaj wszystko przeanalizujemy i zobaczymy gdzie możemy się poprawić na jutro i niedzielę."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz