Oficjalnie: GP Hiszpanii zostaje w kalendarzu na sezon 2020
Formuła 1 potwierdziła, że w przyszłym roku zorganizuje rundę mistrzostw świata na torze pod Barceloną.Circuit de Barcelona-Catalunya w ostatnim czasie zanotował spadek frekwencji, a do tego zbierał bardzo negatywne opinie na temat jakości widowiska, jakie zapewniał kibicom Formuły 1.
Obiekt potrzebował także wsparcia finansowego. Wszystko zbiegło się z wejściem Holandii i Wietnamu do Formuły 1 oraz zadeklarowaniem przez Chase'a Carey'a 21 rund w sezonie 2020. Hiszpania stała się więc jednym z "faworytów" do zrobienia miejsca dla nowych torów.
Bardzo zagrożona z powodu odcięcia finansowania przez rząd była też runda w Meksyku. Umowy nie miały również Niemcy, Wielka Brytania i Włochy, ale dla Formuły 1 zrezygnowanie z Silverstone i Monzy byłoby niemałym strzałem w stopę.
Sytuacja odmieniła się jednak, gdy zgodzono się na organizację 22 rund w 2020 roku i dogadano się z Mexico City oraz Katalonią. Niedawno Formuła 1 potwierdziła już, że GP Meksyku nie wypadnie z kalendarza, a dziś pewne stało się, że bezpieczne jest także GP Hiszpanii.
Circuit de Barcelona-Catalunya podpisał umowę tylko na sezon 2020, więc dalsze losy wyścigu nie są pewne. Prawdopodobnie w przyszłym roku powrócą więc dyskusje na ten temat.
Podpisanie kontraktu przez Hiszpanów oznacza też, że praktycznie niemożliwe wydaje się uratowanie GP Niemiec 2020. Tor Hockenheim w ostatnich latach wypadał z F1 i wracał do niej. Ostatnio zabrakło go w 2017 roku, ale w 2018 i 2019 dostarczył kibicom wielu niezapomnianych wrażeń.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz