2019-01-03
Lowe nie spodziewa się znalezienia luki w przepisach jak w 2009 roku
Szef techniczny Williamsa sądzi, że w sezonie 2019 nie powinno dojść do sytuacji, w której część zespołów znajdzie kontrowersyjną lukę w przepisach, pozwalającą na dużo lepsze osiągi.R E K L A M A
W sezonie 2019 Formułę 1 czeka kolejna zmiana przepisów. Ma ona ułatwić wyprzedzanie i jazdę za innymi bolidami, dlatego uproszczone zostaną przednie skrzydła.
Nowy regulamin ma też być krokiem naprzód w procesie poprawy widowiska w Formule 1, który w ciągu kilku lat chce zrealizować Liberty Media.
Zmiana przepisów jest jednak zawsze polem do popisu dla inżynierów, którzy podczas projektowania bolidów mogą znaleźć lukę i wykorzystać ją. Jednym z najbardziej znanych takich przypadków jest fantastyczna historia Brawn GP.
W 2009 roku to właśnie ekipa Rossa Brawna, Toyota i Williams stworzyły podwójne dyfuzory. Dyskusje na ich temat trwały długo, ale ostatecznie rozwiązania zostały uznane za legalne.
Paddy Lowe, szef techniczny Williamsa, uważa, że tym razem nie powinno dojść do sytuacji, w której ktoś opracuje nietypowe rozwiązanie, bo zespoły chcą, by wszystko było jasne.
"Zespoły, przynajmniej część z nich, są całkiem gotowe i otwarte, by wyłożyć karty na stół i zrobić coś z lukami w regulaminie. Zasady są bardzo restrykcyjne. Liczę, że tak mają wszyscy, bo my mieliśmy problem, szukając osiągów przy nowym przednim skrzydle. Myślę, że zespoły są nastawione tak, by mieć jasność zamiast wielu kłótni w Australii, dotyczących źle zdefiniowanych przepisów. Wszyscy są takiego zdania i chcą, by każdy wiedział dokładnie, nad czym pracuje."
Z kolei dyrektor techniczny Racing Point, Andrew Green, uważa, że być może ktoś znajdzie mniejszą lukę, ale przy tak skomplikowanych regulaminach jest to bardzo trudne.
"Mam nadzieję, że wszyscy będą w stanie pracować z tym regulaminem oraz, że nie ma w nim wielkiej luki. Mogą być jakieś mniejsze, ale liczę, że nie pojawi się coś większego, w co ludzie bardziej się zaangażują. Spisanie regulaminu jest trudne, gdy chce się, by zasady specyficznej aerodynamiki były ściśle określone. Im bardziej są zawężone, tym więcej komplikacji."
Nowy regulamin ma też być krokiem naprzód w procesie poprawy widowiska w Formule 1, który w ciągu kilku lat chce zrealizować Liberty Media.
Zmiana przepisów jest jednak zawsze polem do popisu dla inżynierów, którzy podczas projektowania bolidów mogą znaleźć lukę i wykorzystać ją. Jednym z najbardziej znanych takich przypadków jest fantastyczna historia Brawn GP.
W 2009 roku to właśnie ekipa Rossa Brawna, Toyota i Williams stworzyły podwójne dyfuzory. Dyskusje na ich temat trwały długo, ale ostatecznie rozwiązania zostały uznane za legalne.
Paddy Lowe, szef techniczny Williamsa, uważa, że tym razem nie powinno dojść do sytuacji, w której ktoś opracuje nietypowe rozwiązanie, bo zespoły chcą, by wszystko było jasne.
"Zespoły, przynajmniej część z nich, są całkiem gotowe i otwarte, by wyłożyć karty na stół i zrobić coś z lukami w regulaminie. Zasady są bardzo restrykcyjne. Liczę, że tak mają wszyscy, bo my mieliśmy problem, szukając osiągów przy nowym przednim skrzydle. Myślę, że zespoły są nastawione tak, by mieć jasność zamiast wielu kłótni w Australii, dotyczących źle zdefiniowanych przepisów. Wszyscy są takiego zdania i chcą, by każdy wiedział dokładnie, nad czym pracuje."
Z kolei dyrektor techniczny Racing Point, Andrew Green, uważa, że być może ktoś znajdzie mniejszą lukę, ale przy tak skomplikowanych regulaminach jest to bardzo trudne.
"Mam nadzieję, że wszyscy będą w stanie pracować z tym regulaminem oraz, że nie ma w nim wielkiej luki. Mogą być jakieś mniejsze, ale liczę, że nie pojawi się coś większego, w co ludzie bardziej się zaangażują. Spisanie regulaminu jest trudne, gdy chce się, by zasady specyficznej aerodynamiki były ściśle określone. Im bardziej są zawężone, tym więcej komplikacji."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz