Mercedes znowu tłumaczy problemy złymi ustawieniami
Zespół Mercedesa po dramatycznie słabym występie Lewisa Hamiltona w dzisiejszych kwalifikacjach do Grand Prix Monako po raz kolejny zrzuca winę na złe ustawienia w bolidzie Brytyjczyka.Ostatecznie jego próba awansowania do Q3 została zniweczona przez wypadek Stoffela Vandoorne'a. Trzykrotny mistrz świata, który w Monako liczył na wyrównanie rekordu zdobytych pole position należącego do Ayrtona Senny, dzisiejsze zmagania na torze zakończył z dopiero 14 wynikiem.
"Nie potrafiliśmy dobrze ustawić bolidu Lewisa i dlatego jego kwalifikacje stanowiły taką katastrofę" tłumaczył Niki Lauda w wywiadzie dla Sky Sports.
W podobny sposób ekipa tłumaczyła brak tempa w drugim treningu i zapowiadała powrót do bazowych ustawień z pierwszej sesji treningowej, w której najszybszy był właśnie Hamilton.
"Bolid Bottasa zachowywał się lepiej, a on sam stracił bardzo niewiele do drugiego miejsca. Jesteśmy z niego zadowoleni. Z Lewisa nie do końca."
"Musimy to przeanalizować, dokładnie sprawdzić różnice między bolidami i dowiedzieć się dlaczego całość ustawień zadziałała w jednym bolidzie, a w drugim nie."
komentarze
1. magic942
Hola hola Panie Lauda. Przecież na początku sezonu Hamilton prosił by dane z bolidów nie były dostępne dla drugiej części garażu wiec dlaczego mają porównywać dane z obu bolidów?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz