Rosną szanse, że Red Bull przedłuży umowę z Renault
Daniel Ricciardo wierzy, że szanse na to iż jego ekipa pozostanie w przyszłym roku przy jednostkach napędowych Renault w ostatnim czasie znacząco wzrosły.Pod koniec minionego sezonu więzi między Red Bullem a Renault zostały rozwiązane, a ekipa z Milton Keynes próbowała zabezpieczyć sobie dostawy silników wśród pozostałych producentów. Zarówno Mercedes, jak i Ferrari i Honda ostatecznie nie zgodziły się na warunki stawiane przez czterokrotnych mistrzów świata i Red Bull zmuszony został do renegocjowania umowy z Renault.
Początek sezonu miał być ciężki dla starszego z zespołów Red Bulla, który oczekiwał znaczącej poprawy silników V6 turbo od Renault dopiero w połowie sezonu.
Jak się okazało jednostka Renault od początku mistrzostw pozwala ekipie Daniela Ricciardo i Daniiła Kwiata walczyć w czołówce, dając nadzieję, że obiecywane na GP Kanady poprawki jeszcze bardziej zbliżą ją do Ferrari i Mercedesa.
„Jeżeli otrzymamy to na co liczymy po poprawkach silnika, powinno to dać nam poziom konkurencyjności silnika na poziomie Ferrari, co wystarczyłoby ekipie, biorąc pod uwagę poziom naszego podwozia” tłumaczył Daniel Ricciardo.
„Możemy więc nie mieć tak gorącego okresu silly season odnośnie jednostek napędowych jaki mieliśmy w ubiegłym roku.”
Ricciardo przyznał, że zespół nie spodziewał się aż takiej poprawy ze strony Renault na początku sezonu.
Zapytany czy osiągi układu V6 turbo stanowią dla niego zaskoczenie, odpowiadał: „Tak, tak bym powiedział.”
„Nie spodziewaliśmy się, że obecny układ napędowy będzie znacząco różnił się od tego, z którym kończyliśmy ubiegłoroczne zmagania.”
„Wygląda jednak na to, że zmiany jakich dokonało Renault dały nam coś więcej i jest super.”
„Zyski jakie poczyniliśmy z podwozia i silnika wydają się niezłe, powiedziałbym nawet, że rozkładają się po równo.”
„Jeżeli poprawki na Montreal dadzą nam to czego się spodziewamy, powinno być nieźle.”
„Obecnie wygląda na to, że radzimy sobie ustawiając mniejszy docisk i jesteśmy w stanie utrzymać się za Mercedesem i Ferrari w zakrętach, ale tak dzieje się od samego początku kiedy przybyłem do Red Bulla.”
„Gdy przybędziemy do Barcelony i Monako, na taki kompromis nie będzie można sobie pozwolić, więc wtedy realnie zobaczymy jak dużą stratę w osiągach jednostki napędowej posiadamy.”
komentarze
1. St Devote
Nie do końca rozumiem te obrzędowe tańce z TAG Heuerem. Może niech w 2017 wystartują jako Red Bull Junghans i z silnikami Mercedesa o zatartych numerach seryjnych.
A tak na poważnie, to bez Vettela ciężko im będzie na torze coś z tej poprawy silnika wyciągnąć.
2. sylwek1106
Devotka RIC objechał VET. Więc bez palucha wycisną wiecej tak na poważnie
3. kajtek998998
Jakby Renault walczyło o mistrzostwo to Red Bull nie dostałby tak szybko tych poprawek silnika.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz