Ground effect powróci do F1?
Po środowym spotkaniu Grupy Strategicznej powoli do mediów przedostają się inne ciekawe propozycje, które były przedmiotem debaty ekip F1.Propozycja ta została przedstawiona jako jeden ze sposobów na przyspieszenie bolidów Formuły 1 o 6 – 7 sekund od sezonu 2017.
Obecnie bolidy Formuły 1 generują siłę dociskającą głownie dzięki małemu dyfuzorowi oraz tylnemu i przedniemu skrzydłu. To ostatnie w ostatnich latach stało się wyjątkowo skomplikowanym elementem aerodynamicznym, gdyż wpływa na rozkład strumienia powietrza w dalszej części auta. Sytuacja taka doprowadziła również do tego, że często kierowcy jadący jeden za drugim narzekają na spadek siły dociskającej, gdyż skomplikowana architektura przedniego skrzydła jest wrażliwa na zakłócenia strumienia powietrza generowane przez auto jadącego z przodu rywala.
Zespół Red Bulla wyszedł więc z kontrowersyjną propozycją przywrócenia efektu przyziemienia bolidów F1. Efekt ten kibicom Formuły 1 dobrze kojarzy się z jednym z najniebezpieczniejszych okresów dla sportów motorowych. W latach ‘70 i ‘80 minionego wieku do granic możliwości starano się go wykorzystać, a kierowcy potrafili pokonywać zakręty bez większego hamowania.
Ekstremalnym i jednorazowym pomysłem zwiększającym efekt przyziemienia popisali się konstruktorzy zespołu Brabham i modelu BT46, w wersji z ogromnym wentylatorem zamontowanym w tylnej części, który wystąpił w tylko jednym wyścigu, Grand Prix Szwecji, w 1978 roku.
FIA dbając o względy bezpieczeństwa od lat skutecznie ograniczyła zastosowanie efektu przyziemienia bolidów, ograniczając konstruktorów jedynie do zmian w sferze dyfuzora, który jak kilka lat temu można było się przekonać stanowił główne pole rywalizacji ekip o docisk tylnej osi bolidów.
Zdaniem Red Bulla efekt przyziemienia pozwoliłby podnieść poziom przyczepności a tym samym poprawić czasy okrążeń. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania miałoby być zmniejszenie proporcji generowania docisku ze skrzydeł a tym samym poprawa możliwości bezpośredniej walki na torze.
Aby uniknąć ekstremalnych rozwiązań konstrukcyjnych, jeden z niezależnych zespołów przygotowałby specyfikację podłogi, wokół której budowane byłyby bolidy innych ekip. Projekt taki nie został jeszcze sfinalizowany.
Aby wdrożyć te plany na sezon 2017 FIA powinna najpóźniej ratyfikować odpowiednie zmiany w przepisach do końca marca 2016 roku.
Wśród proponowanych zmian jest również poszerzenie tylnych opon, co w połączeniu ze wspomnianym efektem przyziemienia może sprawić, że bolidy Formuły 1 powrócą wyglądem do wspominanej z nostalgią przez kibiców jednej z najlepszych epok wyścigowych.
komentarze
1. Kimi Rajdkoniem
Dodatkowo w we wspomnianym okresie własnicielem zespołu Brabham był Bernie Ecclestone a zespół miał siedzibę w Milton Keynes. Dwie jakkże istotne nazwy w dzisiejszym świecie F1:-)
2. Rimaro
A co z plotkami pt. "Renault wykupuje Lotusa"? Będzie jakiś news? ;)
3. kempa007
jak potwierdza lub cos sie pojawi to na pewno :)
4. Greek
To co, Czerwony Paluch mś w 2017? :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz