Force India znowu przesuwa debiut poprawionego bolidu

R E K L A M A

Ze względu na problemy z płynnością finansową i przeniesienie prac do nowego tunelu aerodynamicznego Toyoty zespół Force India nie zdołał przygotować ostatecznej wersji swojego bolidu na sezon 2015 na pierwszy wyścig w Australii.

Ekipa z Silverstone pierwotnie planowała wykorzystać nowe auto podczas Grand Prix Monako, jednak już kilka tygodni temu jej szef, Bob Fernley zapowiedział, że nowy bolid najprawdopodobniej wyjedzie na tor dopiero w Austrii.

Przed pierwszym europejskim wyścigiem sezonu, Sergio Perez zasugerował, że specyfikacja B VJM08 pojawi się najprawdopodobniej dopiero na GP Wielkiej Brytanii.

„Mocno naciskamy w fabryce, aby złożyć cały pakiet” mówił Perez. „Bardzo chcielibyśmy mieć go już tutaj w Barcelonie, ale to się nie udało, więc sądzę, że po raz pierwszy zobaczymy go dopiero na Silverstone.”

Zespół Force India mimo wyraźnego spadku formy w pierwszych zaoceanicznych wyścigach nieźle poradził sobie z utrzymaniem się w klasyfikacji mistrzostw świata, a wszystko za sprawą tego iż jej kierowcom aż w trzech na cztery rozegrane dotychczas wyścigi udało się zdobywać punkty.

Zespół obecnie plasuje się na 8 pozycji w mistrzostwach świata jednak traci do Lotusa i Toro Rosso skromny punkt, a do Saubera 8 punktów.

„Tracimy sporo tempa, więc nasze wysiłki w pierwszych czterech wyścigach były wyjątkowe, biorąc pod uwagę tempo naszego bolidu” dodawał meksykański kierowca. „Sądzę, że nieźle zmaksymalizowaliśmy osiągi naszego bolidu.”

„Wyścig w Hiszpanii będzie dla nas szczególnie trudny, biorąc pod uwagę fakt, że tor ten wymaga dobrej siły dociskającej, a my w tym obszarze obecnie tracimy najwięcej.”

„Nie mamy żadnych poprawek, a inne zespoły je tutaj przywożą. Niemniej wykonaliśmy niesamowitą robotę, że tracimy tylko 1 punkt do Lotusa i 12 punktów do Red Bulla.”

„To dobry wynik dla zespołu, aby gdy pojawią się poprawki być w dobrej sytuacji do walki z tymi zespołami.”