Koszmar kierowców Lotusa
Mimo iż kierowcy Lotusa próbują zachowywać spokój, dzisiejsze treningi przed GP Włoch w ich wykonaniu przebiegały bardzo dramatycznie. Bolid Lotusa na szybkim torze Monza, który wymaga niskiego poziomu docisku praktycznie w ogóle nie trzymał się nawierzchni, przez co kierowcy wielokrotnie dzisiaj zwiedzali pobocza.„Wiedzieliśmy, że na Monzie czekają nas trudne chwile i tak jest. Mieliśmy kilka drobnych problemów- drobne szczegóły, nad którymi możemy popracować aby poprawić auto i iść w dobrym kierunku, nawet jeżeli nie oznacza to, że będziemy od razu znacząco szybsi. Sprawdzaliśmy nowe przednie skrzydło i kilka małych skrzydełek na bolidzie. Mamy też coś na trzeci trening. Jak zwykle będziemy pracować, aby poprawić bolid i przygotować się do kwalifikacji. Chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik.”
Pastor Maldonado, P18, P18
„Balans bolidu wydaje się w porządku, ale tak niskie poziomy docisku stanowią dla nas wyzwanie. Nasze tempo wyglądało lepiej i równiej przy dużym obciążeniu paliwem; miejmy nadzieję, że to pozwoli nam pojechać dobry wyścig. Na Monzie są możliwości do wyprzedzania a gdy odpowiednio zarządza się oponami, można zyskać kilka pozycji. Niemniej najpierw czeka nas dużo roboty w sobotę rano a potem w kwalifikacjach. Naciskamy z całych sił, aby w niedzielę uzyskać jak najlepszy wynik.”
Charles Pic, P21
„To wspaniałe uczucie móc powrócić za kierownicę E22. Dla zespołu tor Monza stanowi ogromne wyzwanie, gdyż nie bardzo pasuje naszym konstrukcjom. Naszym celem rano była praca pod kątem optymalizacji bolidu i przygotowaniu go do weekendu. Program skupiał się głównie na aerodynamice. To było cenne doświadczenie- jeden kierunek się sprawdził lepiej niż inny, więc udało nam się poczynić postępy. Będziemy teraz kontynuowali pracę, aby przygotować się do sobotnich sesji.”
komentarze
1. MarTum
Szkoda mi kierowców lotusa od początku sezonu.
2. chelsea 8
Pastor najlepszy ! xD 2x18 ;D
3. Kalor666
bieda, ktoś musi wpompowac kasę....
4. adamusb
Szkoda Groszka, niestety jego wielki talent w tej chwili się marnuje.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz