W Lotusie Maldonado zabrakło paliwa
Kierowcy Lotusa zakończyli swoje zmagania w drugiej części dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej przed GP Wielkiej Brytanii, jednak obaj uważają, że E22 było dzisiaj stać na awans do Q3. Francuzowi w realizacji tego celu przeszkodziła żółta flaga, a Wenezuelczykowi... zabrakło paliwa.„To była bardzo dobra sesja mimo zdradliwych warunków pogodowych. Ten deszcz z pewnością pomógł mojemu ogródkowi! Q1 było zdradliwe, ale szczęśliwie w odpowiednim momencie wykorzystaliśmy gładkie opony. Niestety w Q2 natknąłem się na żółtą flagę w szóstym zakręcie toru. Gdyby nie to jestem pewny, że dostałbym się do Q3. W kwalifikacjach bolid wydawał się dobry w porównaniu do reszty weekendu wyścigowego. To ważna zależność. Wszyscy wykonali dobrą robotę, pracowali bardzo ciężko a teraz bolid jest taki jaki lubię. Mam nadzieję, że jutro będzie podobnie, a my będziemy mogli naciskać po zdobycie jakieś punktów.”
Pastor Maldonado, P15
„Zabrakło nam paliwa w drugiej części czasówki i dlatego musiałem zatrzymać się na torze. Zespół analizuje co tam się wydarzyło. Mieliśmy szansę na awans do czołowej dziesiątki gdyż bolid był wyjątkowo mocny. Mieliśmy tempo od rana a bolid reagował na to co chciałem robić. Mieliśmy dobrą strategię w trakcie tych trudnych warunków pogodowych, więc naturalnie jestem rozczarowany tym gdzie zakończyliśmy czasówkę. Teraz skupiamy się już na jak najlepszym wyniku jutro.”
komentarze
1. Herbie1
Czyżby mechanicy lotusa przewidując kraksę "Cruschtora" woleli zapobiec kolejnej odbudowie bolidu?:-P
Żart oczywiście:-))
Lotus bada głębokość dna wyścigowego bagienka.
Romka tylko szkoda. W ubiegłym roku nabrał wiatru w żagle a teraz trafił na mieliznę zespołu.
2. sasza
Kto ogarnia temat ten wie, że problemy Lotusa to splot wielu czynników...aerodynamika jest niestała, działa dobrze w szybkich zakrętach, w tych wolnych z kolei zrywa nagle przyczepność na jego wyjściu, a to powoduje sporą podsterowność i olbrzymie straty czasowe...Silnik drugiego rzutu Renault Energy jest słabszy niż w RBR i STR, problemem jest system wspomagania hamowania, który zarzuca tyłem, podobnie jest przy redukcjach biegów, a więc cisnąć takim bolidem nie jest łatwo, gdyż kierowcy nie wiedzą do końca jak się w danym momencie zachowa. Koncepcja nosa jest niestety niewypałem, jednak większość powie, że to przez problemy finansowe nie analizując wszystkiego i spłycając temat. Zespół ma ok. 500 pracowników i budżet 220mln, więc patrząc na suche liczby powinien być sporo wyżej, jednak czasem tak bywa, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ i tym razem dzieło Allisona i De Beer'a nie odpaliło, w przeciwieństwie do E20 i E21...dziś oni pracują w Ferrari i mnie osobiście interesuje kolejny model, za który będą odpowiedzialni już ich następcy, czyli Chester i Hennel. Gorzej już raczej nie będzie, w każdym razie nie wszystko należy łączyć z pieniędzmi, które wcale nie są takie małe.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz