Horner: będą zmiany w przyszłorocznym kalendarzu
Po Martinie Whitmarshu, który nie krytykował rozpiętości przyszłorocznego kalendarza, głos w tej sprawie zabrał Christian Horner. Szef Red Bulla uważa, że 22 wyścigi w sezonie przekraczają dopuszczalny przez większość ekip limit.„Wszyscy uważamy, że 22 wyścigi przekraczają limit, ze względu na obciążenie jakie nakładają one na zespół i całe towarzystwo, które podróżuje za F1” mówił Horner.
„Gdy podróżuje się klasą ekonomiczną na 22 wyścigi, lata po całym świecie, przybywa się na miejsce z tygodniowym wyprzedzeniem i wraca do domu kilka dni po wydarzeniu to staje się długim i ciężkim sezonem.”
„Dla mnie idealną liczbą jest 20. To punkt nasycenia. Niemniej rozumiem dlaczego Bernie [Ecclestone] naciska na większą liczbę wyścigów.”
Co więcej pojawiają się głosy, że układ kalendarza nie został do końca przemyślany i będzie stanowić kosztowną układankę logistyczną. Głównie chodzi o dwutygodniową przerwę między wyścigiem w Australii i Malezji oraz sytuację bez precedensu, gdy ekipy będą musiały odbyć trzy wyścigi tydzień po tygodniu (Monako, Kanada i New Jersey).
„To możliwe, oczywiście, ale kosztowne” mówił Horner. „Zobaczymy. Kalendarz często zmieniał się w ostatnich tygodniach i jestem pewny, że do końca sezonu dokonamy w nim jeszcze kilku zmian.”
komentarze
1. kanarinios
Kempa, New Jersey, ;)
2. Skoczek130
Odpadnie Korea, z kolei Meksyk i New Jersey nie są zbyt pewnymi lokacjami. Pewnym jestem co do Austrii i Rosji. :)) Tak więc nie byłbym taki pewny co do takiej ilości wyścigów. ;)
3. rg123
Z takim podejściem to nie rozumiem po co oni jeżdżą
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz