2013-07-23
Pirelli chce dobrze przetestować opony na sezon 2014
Firma Pirelli zamierza przygotować solidny program testowy przed sezonem 2014, aby uniknąć problemów, które pojawiły się w tym roku.R E K L A M A
Na rozpoczynający się już w najbliższy piątek weekend pod Budapesztem Pirelli dostarczy ekipom zmodyfikowane ogumienie, które konstrukcyjnie będzie podobne do tego z sezonu 2012. Niezmienione mają pozostać mieszanki opon P Zero.
Po testach na torze Silverstone wydaje się, że problemy z wybuchającymi oponami pozostaną już tylko obrazem przeszłości, jednak Pirelli nie chce ryzykować powtórki w przyszłym roku, mając także na uwadze zmiany w przyszłorocznym regulaminie technicznym F1.
Paul Hembery chciałby, aby zespoły po ostatnim wyścigu sezonu 2013, GP Brazylii pozostały na torze Interlagos i przetestowały przyszłoroczne ogumienie. Zespoły są jednak niechętne takiemu wydłużaniu obowiązków. Pirelli rozważa także możliwość wykonania testów w grudniu na jednym z torów położonych na Środkowym Wschodzie.
„Jest kilka ekip, które są zainteresowane i zgodziły się na testy bolidem z sezonu 2011” mówił Hembery dla serwisu Autosport.com. „Aktualnie przechodzimy przez proces weryfikacji założeń. To fantastyczne.”
„Wolałbym jednak testować opony autami z sezonu 2013. Idealnie chcielibyśmy przeprowadzić test pod koniec sezonu z jednym albo dwoma autami po wyścigu w Brazylii. Jest nam bez znaczenia które to będą auta. Ważne żeby były szybkie.”
„Potem chcielibyśmy pojechać w grudniu do Bahrajnu także z jednym albo dwoma bolidami i wykonać podobny test. Bolidy z sezonu 2013 są najszybsze i najbardziej agresywne .”
Pirelli dobrze zdaje sobie sprawę z wyzwanie jakie czeka ich w sezonie 2014, kiedy to drastycznie ulegną zmianie przepisy techniczne F1.
„Musimy zdefiniować odpowiedni program testowy na sezon 2014, ponieważ nie możemy tylko odhaczyć zimowych testów” przyznawał Hembery.
„Co jeżeli pojedziemy na zimowe testy i okaże się, że jeden bolid jest o sekundę szybszy od reszty, ponieważ ma przewagę wynikającą z jednostki napędowej? To może prowadzić do powtórki z Red Bullem, kiedy to ludzie sugerują, że dane auto jest zbyt szybkie dla naszych opon.”
„Jednocześnie musimy także wykonać kilka testów na mokrym torze. Ludzie po jeździe w symulatorach mówią, że bolidy na sezon 2014 będą buksować kołami na czwartym i piątym biegu.”
„Nie sądzę, że jakiś kierowca chciałby pojechać do Malezji, gdzie po raz pierwszy zacznie padać i dowiedzieć się, że nie może jechać ponieważ koła buksują mu na pierwszym zakręcie.”
„Jest wiele szczegółów, które musimy rozważyć jako sport zanim się tam znajdziemy.”
Zespoły F1 oraz FIA ustaliły już, że względu na zmiany w jednostkach napędowych testy w 2014 roku rozpoczną się w styczniu. Jedna z sesji testowych ma odbyć się w Hiszpanii a pozostałe na Środkowym Wschodzie. Dokładny harmonogram testów jest w trakcie finalizacji.
Po testach na torze Silverstone wydaje się, że problemy z wybuchającymi oponami pozostaną już tylko obrazem przeszłości, jednak Pirelli nie chce ryzykować powtórki w przyszłym roku, mając także na uwadze zmiany w przyszłorocznym regulaminie technicznym F1.
Paul Hembery chciałby, aby zespoły po ostatnim wyścigu sezonu 2013, GP Brazylii pozostały na torze Interlagos i przetestowały przyszłoroczne ogumienie. Zespoły są jednak niechętne takiemu wydłużaniu obowiązków. Pirelli rozważa także możliwość wykonania testów w grudniu na jednym z torów położonych na Środkowym Wschodzie.
„Jest kilka ekip, które są zainteresowane i zgodziły się na testy bolidem z sezonu 2011” mówił Hembery dla serwisu Autosport.com. „Aktualnie przechodzimy przez proces weryfikacji założeń. To fantastyczne.”
„Wolałbym jednak testować opony autami z sezonu 2013. Idealnie chcielibyśmy przeprowadzić test pod koniec sezonu z jednym albo dwoma autami po wyścigu w Brazylii. Jest nam bez znaczenia które to będą auta. Ważne żeby były szybkie.”
„Potem chcielibyśmy pojechać w grudniu do Bahrajnu także z jednym albo dwoma bolidami i wykonać podobny test. Bolidy z sezonu 2013 są najszybsze i najbardziej agresywne .”
Pirelli dobrze zdaje sobie sprawę z wyzwanie jakie czeka ich w sezonie 2014, kiedy to drastycznie ulegną zmianie przepisy techniczne F1.
„Musimy zdefiniować odpowiedni program testowy na sezon 2014, ponieważ nie możemy tylko odhaczyć zimowych testów” przyznawał Hembery.
„Co jeżeli pojedziemy na zimowe testy i okaże się, że jeden bolid jest o sekundę szybszy od reszty, ponieważ ma przewagę wynikającą z jednostki napędowej? To może prowadzić do powtórki z Red Bullem, kiedy to ludzie sugerują, że dane auto jest zbyt szybkie dla naszych opon.”
„Jednocześnie musimy także wykonać kilka testów na mokrym torze. Ludzie po jeździe w symulatorach mówią, że bolidy na sezon 2014 będą buksować kołami na czwartym i piątym biegu.”
„Nie sądzę, że jakiś kierowca chciałby pojechać do Malezji, gdzie po raz pierwszy zacznie padać i dowiedzieć się, że nie może jechać ponieważ koła buksują mu na pierwszym zakręcie.”
„Jest wiele szczegółów, które musimy rozważyć jako sport zanim się tam znajdziemy.”
Zespoły F1 oraz FIA ustaliły już, że względu na zmiany w jednostkach napędowych testy w 2014 roku rozpoczną się w styczniu. Jedna z sesji testowych ma odbyć się w Hiszpanii a pozostałe na Środkowym Wschodzie. Dokładny harmonogram testów jest w trakcie finalizacji.
komentarze
1. eutanazjusz
to nie wiedziałem, że to już pewne, że Pirelli zostaje
2. mssie
Pirelli to powinno zrezygnować, a nie myśleć o następnym sezonie.
3. R.U
@2 Dlaczego?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz