Toro Rosso tym razem nie ma co świętować
Zespół Toro Rosso po świetnym występie w Chinach, w Bahrajnie nie ma powodów do zadowolenia. Daniel Ricciardo przez cały wyścig walczył ze swoim bolidem, podczas gdy Jean-Eric Vergne Grand Prix zakończył przedwcześnie po kolizji z Giedo van der Garde.„Miałem całkiem udany start, z pewnością lepszy niż kilku chłopaków koło mnie. Udało mi się awansować przed Grosjeana. Wtedy w pewnym momencie zblokowałem koła i straciłem pozycję albo dwie. Przez całe popołudnie, brakowało nam prędkości: na pierwszym przejeździe, rozgrzewanie opon stanowiło problem a ja traciłem mnóstwo czasu na hamowaniu. Nigdy nie udało nam się z tego pozbierać, mimo że próbowaliśmy dokonać kilku zmian w ustawieniach podczas pit stopów. Musimy przyjrzeć się co dokładnie było nie tak z bolidem, gdyż mieliśmy ograniczoną siłę dociskającą.”
Jean-Eric Vergne, DNF
„Zostałem wypchnięty przez Bottasa, gdy wyprzedzałem go po zewnętrznej zakrętu numer 4. Zostawiłem mu mnóstwo miejsca, a on uderzył w mój bolid. Jeżeli chodzi o Van der Garde, on znalazł się w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie. To było duże uderzenie, które mocno uszkodziło bolid, włączając w to przebicie opony i utratę sporej część podłogi. Po zjeździe do boksów, starałem się ocenić jak spisuje się bolid, ale ostatecznie miałem stratę okrążenia, straciłem sporo właściwości aerodynamicznych, a zespół obserwował jak bolid przegrzewa się do niebezpiecznego poziomu, więc wezwali mnie do boksów. Pierwsze wyścigi sezonu nie przebiegły pomyślnie ale wierzę, że początek europejskiej części sezonu będzie stanowić dla mnie nowy start.”
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz