Mercedes i Ferrari także przeszły testy FIA
Według doniesień z Niemiec i Hiszpanii obowiązkowe testy zderzeniowe FIA przeszły kolejne dwie konstrukcje.W Hiszpanii z kolei, El Mundo Deportivo podało, że testy FIA przeszła także nowa konstrukcja Ferrari.
Jako pierwszy o pozytywnym przejściu obowiązkowych testów homologujących podwozie poinformował przed świętami na swoim twitterze zespół Saubera.
komentarze
1. ad78
życzę udanego sezonu ferrari
2. Jahar
Dosyć szybko. W tamtym roku Ferrari miało większe problemy. Może to znak ich udanego startu:)
3. beret
Teraz do pierwszego wyscigu bedzie duzo ukazywac sie 'papki' medialnej. Tak naprawde, kto ciezko pracowal cala zime pokaze dopiero Australia
4. logel999
2@ Jak to znak udanego startu Ferrari to ja myślę , że Merca też i już czekam na mojego ulubienca na podium ;)
5. luka55
Mam nadzieję że Mercedesowi w końcu wyjdzie ;) Może po odejściu Schumiego już nie tak bardzo zależy aby była to najlepsza maszyna nie mniej nie mam nić naprzeciw. Życzę im dobrze. Ponoć mocno wzorują się w budowie bolidu na obecnym bolidzie RB.
6. Michael Schumi
W ogóle do Mercedesa mam fajne wspomnienia: to tam powrócił mój idol dzieciństwa w 2010 r. i choć byli w środku stawki, to jednak Schumi mimo swojego wieku pokazał że potrafi walczyć jak za dawnych lat. W pierwszym sezonie po powrocie Schumi zajął 3 czwarte miejsca, ale nie brakło też innych fajnych rzeczy: utrzymanie za sobą Jensona w Bahrajnie i Hiszpanii, bardzo napięta jazda w Singapurze, przebijanie się w najbardziej ulewnym GP w sezonie w Korei z P9 na czwarte miejsce.
W 2011 r. Michael wreszcie się poprawił, jednak takim bolidem niewiele mógł zdziałać. Zapamiętałem jednak parę jego największych i najlepszych momentów z tego okresu: jego fantastyczna jazda po mokrym torze w Kanadzie, gdzie po podwójnym wyprzedzeniu Felipe i Kamui znalazł się na drugim miejscu. Wielka szkoda, że gdy już było bardzo sucho spadł na 4 miejsce. Żałuję tego, szkoda że tor nie pozostał całkiem mokry, by Schumi wygrał.
Potem obowiązkowo Belgia, gdzie świętował 20lecie kariery, którą rozpoczął właśnie tu. Mimo startu z P24 pojechał znakomicie, zajmując 5 miejsce. No i kolejny, również świetny moment to ta elektryzująca walka z Lewisem we Włoszech. Nie posiadałem się z radości gdy mogłem podziwiać jego talent i twardą jazdę.
Na początku 2012 cieszyłem się tak bardzo, że Michael nareszcie powrócił do czołówki: w treningach i kwalifikacjach jeździł wysoko. Niestety ten pech zabrał mu zbyt wiele: w Australii i Malezji mógł być 3, gdyby nie skrzynia biegów i Grosjean, a w Chinach stracił pewne 2 miejsce przez taki głupi błąd mechaników. Jednak i w tym roku pokazał na co go stać: nareszcie wywalczone i zasłużone podium w Europie, a wcześniej pole position w Monako (niestety po karze spadł na P6). W kwalifikacjach potwierdzał, że dalej jest szybki, niestety wyścigi były pechowe.
Mam nadzieję, że z Lewisem nie stanie się to samo i zaliczy dobry sezon.
7. logel999
6@ Też na to liczę ;)
8. beret
6. ,,,jestem fanem Ferrari i byl czas ze Michael byl dla mnie wszystkim, chociaz w odroznieniu od Ciebie bylem doroslym facetem, gdy On zaczynal.
Nie wiem czy pamietasz, czy ogladales wtedy ten cholerny Silverstone '99. Bylo mi naprawde ciezko- cierpialem razem z nim. Pozniej byl jego fantastyczny powrot w GP Malezji, gdzie brylowal na torze i wspieral E Irvine w walce z Hakkinenem. Rozdawal wtedy karty.
Od roku 2000 przyszedl czas na zaplate strat i cierpien Szumi byl Krolem!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz