Vergne tłumaczy incydent na starcie
Kierowcy Toro Rosso z chęcią skupią sie już na kolejnym wyścigu, gdyż ich zdaniem zmagania w Indiach były dla nich niezbyt udane. Ricciardo nie radził sobie z twarszymi oponami, a spojler Vergne'a w pierwszym zakręcie napotkał oponę Schumachera, co praktycznie zepsuło wyścig tym dwóm kierowcom.“Na pierwszym okrążeniu dużo się wydarzyło. Byłem na brudniejszej części toru, szczerze mówiąc zrobiłem tyle, ile mogłem z tą przyczepnością, jaką miałem. To nie wystarczyło, aby utrzymać pozycję, wyprzedził mnie Di Resta, a ja wyprzedziłem Schumachera, który miał na pierwszym zakręcie problemy. Był mały chaos na 4 zakręcie, pojechaliśmy szeroko razem z Di Restą i Senną, wjechaliśmy w zakręt 5, ale ja byłem na zewnętrznej, musiałem odpuścić. Później podczas pierwszego stintu próbowałem naciskać, ale nie czułem dobrze bolidu na twardszych oponach, nie miałem dobrej prędkości. Po pit stopie i wymianie opon na bardziej miękkie bolid spisywał się znacznie lepiej, dałem radę jechać dobrym rytmem, naciskałem i naciskałem.To nie wystarczyło, by złapać Di Restę, a na koniec musiałem się jeszcze bronić przed Kobayashim. Nie było więc bardzo udanie, ale będziemy walczyli po raz kolejny, za kilka dni w Abu Zabi”.
Jean-Eric Vergne , P15
“Tuż po rozpoczęciu wyścigów znalazłem się w takiej “kanapce”, musiałem hamować częściej, niż planowałem. Przez to zblokowałem koła, miałem kontakt z tyłem bolidu Schumachera. Uszkodziłem swój przedni spojler, musiałem zjechać na pit stop znacznie wcześniej i to tak naprawdę był koniec wyścigu dla mnie. Potem naciskałem mocno, starałem się osiągać dobre czasy okrążenia, ale osiągi bolidu nie były w ten weekend wspaniałe. Z jednej strony to wyścig, o którym najlepiej zapomnieć, ale patrząc na to inaczej, musimy zobaczyć co możemy się nauczyć na tej podstawie, dzięki czemu możemy być lepsi w Abu Zabi. Wcześniej już tak było, że nawet gdy wyścigi były z tygodnia na tydzień, mieliśmy zupełnie inne osiągi, więc jesteśmy optymistami przed kolejnym wyścigiem”.
komentarze
1. Martitta
Dobra, dobra... Vergne chciał się odegrać za Singapur ;P
2. Michael Schumi
Dla mnie obaj kierowcy niepotrzebnie zostali zatrudnieni w Torro Rosso w tym sezonie.
Riciardo jeszcze ujdzie, bo ma roczne doświadczenie z sezonu 2011, ale Vergne to wielki błąd.
Dzisiaj zapamiętałem aż 3 te same incydenty: Vergne ściął oponę Schumiemu, Riciardo Perezowi, a Kobayashi Maldonado. Z tych 3 incydentów 2 z nich zrobili kierowcy tego zespołu. W pierwszej połowie sezonu gdy patrzyłem na formę tego teamu, wiedziałem że zrobili krok do tyłu, w porównaniu do takiego Caterhama. Najlepszy przykład widzieliśmy w Europie:
Vergne, któremu Kovalainen zostawia dużo miejsca najeżdża na niego i tnie oponę i tym sposobem sam sobie rujnuje wyścig i szanse na punkty. Trochę później Petrov blokuje wewnętrzną, Riciardo próbuje się wcisnąć na siłę i rozwala przednie skrzydło Petrova. Nie widziałem takiego żalu od czasów Sato.
Ironią tego wszystkiego był fakt, jak niewiele brakowało Caterhamowi do punktów, zwłaszcza że po tych incydentach Kovalainen na mecie był 13, a Petrov 14. Cały zespół wykonał mnóstwo pracy nad samochodem i naprawdę pragnęli zobaczyć wyniki w wyścigu, zwłaszcza że mieli ogromną szansę. Heikki po raz drugi awansował wtedy do Q2, a w wyścigu pod koniec Petrov wyprzedził Felipe Massę.
Niestety oboje kierowcy Torro Rosso kompletnie sp***** im wyścig i tak szanse na dobry wynik poszły się paść. Dla porównania rok temu Alguersuari dojechał na ósmej pozycji.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz