Ferrari uczciło pamięć Gilles'a Villeneuve'a
Dokładnie tydzień temu fani Formuły 1 pamiętali o 18 rocznicy śmierci Ayrtona Senny, ostatniego kierowcy F1, który zginął na torze, realizując swoją pasję.Gilles Villeneuve zginął na skutek obrażeń doznanych podczas wypadku do jakiego doszło podczas kwalifikacji do GP Belgii w 1982 roku, kiedy to wyścig ten odbywał się na torze Zolder.
30 lat temu Gilles Villeneuve wraz z Didierem Pironim reprezentowali barwy Ferrari. Villeneuve chcąc pokonać swojego kolegę z zespołu mimo informacji mechaników o konieczności zakończenia próby kwalifikacyjnej, wracał do boksów jadąc z pełną prędkością, co było charakterystyczną cechą jego stylu jazdy.
Na drodze Kanadyjczyka za zakrętem Terlamenbocht pojawił się Jochen Mass, który wykonywał okrążenie zjazdowe. Niemiec zauważył w lusterku zbliżające się Ferrari i postanowił zwolnić mu drogę, zjeżdżając na prawą stronę toru. Niestety Villeneuve jadąc z prędkością około 225 km/h chwilę wcześniej postanowił wyprzedzić rywala w tym samym miejscu. Doszło do tragicznego w skutkach zderzenia.
O godzinie 21:12 ze szpitala w Louvain nadeszła smutna wiadomość, potwierdzająca śmierć wielkiego kierowcy.
Zespół Ferrari wycofał się z feralnego wyścigu. 30 lat po tym zdarzeniu na torze we Fiorano, chcąc oddać hołd swojemu byłemu kierowcy ekipa z Maranello zorganizowała imprezę upamiętniającą jedną z największych legend Formuły 1.
Dzisiaj syn Gilles’a Villeneuve’a, Jacques, pokonał tor we Fiorano zasiadając za kierownicą bolidu Ferrari 312 T4, które w 1979 roku prowadził jego ojciec.
Zdjęcia:
komentarze
1. fan massy
Te bolid jest piękny. Co za wspaniałe przednie i tylne skrzydło.
2. Skoczek130
Obecne właśnie nawiązują do tych z dawnych lat moim zdaniem. Na pewno jest im bliżej, niż mobilom z lat 2000-2008. ;]
3. J@cob
Brakuje takich charakterów w F1 :( Szkoda, że F1 z tamtych lat minęło bezpowrotnie...
4. wheelman
Co tam wygląd, najciekawsze jest czwarte foto ze zdjętą karoserią. Porównując monokok i to, jak w tamtych czasach wyglądała osłona kierowcy można mówić o cudzie, że "tak mało" kierowców poniosło śmierć.
5. dodo271
piekne czasy i auta
6. Voight
Wielki kierowca i wielki charakter. Tyle pasji i 'agresji' za kołkiem, że starczyłoby na 10 Hamiltonów. Jego walka z Arnoux, jazda z 3 kołami czy zadartym spoilerem to chyba jedne z najlepszych momentów momentów w F1
@1 @5 Sam Enzo Ferrari stwierdził, że to najbrzydszy bolid jaki kiedykolwiek stworzył.
Fajny artykuł Kempa.
7. Reaglag
świetny kierowca, tragiczny wypadek
8. Reaglag
kupuje ktoś miesięcznik ,,F1 racing???"
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz