@Supersonic  ale tak jest od lat, pamiętny sezon gdy Hamilton i Mercedesy wszytkich złomowały a Leclerc tam chyba 3-4 wyścigi wygrał i więcej PP miał, po tym Ferrari udupili za spalanie oleju, ale w Kanadzie Hamilton jadąc za Leclerkiem z DRS mówił do inżyniera on jest tak szybki na prostej że ją mając DRS on mi odchodzi.

@Przemo183  twoja odpowiedź jest na poziome typu" kibic krytykuje boksera, a jakiś dzieciak mu mówi, idź ty pokaż w ringu, albo powiedz mu w twarz". Mega infaltylna. Kilka lat temu po każdym wyścigu było 100-120 komentarzy, teraz jest bieda, i to zdycha powoli. A tu przywlecze się jeszcze kilku "płatków śniegu"co będą wszędzie hejt widzieli, mówili co wolno krytykować, na koniec poblokują innych, i taki "bystrzak" na końcu będzie sam sobie odpowiadał w komentarzu, bo nikt nie zostanie. Gdzie tym wszystkim facetom tak jajka zanikły hehe

@EnderWiggin  brednie do kwadratu. Leclerc jeździ 3 lata? Hamilton miał wiele wyścigów żeby nauczyć się bolidu a jest tylko gorzej, a w niektórych wyścigach jest gruzowany przez Leclerca, w nast sezonie będzie miał 41 lat i co poprawi się, trzeba być wyjątkowo biednym umysłowo kibicem żeby wierzuć w takie cuda. Regularnie to traci 0.3 sek to jest dużo, Saitz był bliżej a nie jest 7 krotnym mistrzem świata. Hamilton ma już zjazd, dalej jest przyzwoity ale on już do Lec czy Verst nie będzie miał podjazdu. Widać zacząłeś nie dawno oglądać i pewnie nawet prawa jazdy nie masz.

@jan5a  oczywiście jak pisałem że się Hamilton kończy to mnie dzieciarnia minusuje. Chyba musi przyjeżdżać regularnie poza dziesiatką żeby przejrzeli na oczy.

@kiwiknick  nie wiem czy trolujesz czy serio piszesz. Massa uważany za przeciętniaka przegrał mistrza świata i 1 punkt z Hamiltonem na 2 zakrętach, a miał chyba najlepsze starty z całej czołówki, gdzie Schumacher i Alonso takiego odejścia nie mieli, a tu jakiegoś przeciętnego Hulka jakieś dzieciaki wynoszą na top. To jest przeciętny szmaciarz i tyle.

Hulkemberg zawsze był solidnym średniakiem i nic ponadto, ale pechowo nie miał tego podium bo nawet solidne średniaki czasem się zalapuja, a tu musiał czekać prawie ćwierć tysiąca wyścigów, ale fajnie się jego nazwisko zdrabnia(Hulk) a to dla niedzielnego Janusza kibica najważniejsze.

Russel i Leclerc zmarnowali wyścig na początku biorąc slicki a po co tak ryzykować jadąc w czołówce a nie ogonie ch*j wie. 

McLareny jak zwykle w kwalifikacjach czasami Max ich podgryza bądź Russell a w wyścigu już sporo trudniej. 

Hamilton na swoim ulubionym torze męcząc się i nie wyprzedzając Hulka żeby zdobyć podium pokazał że jest już wolny i wypalony. Jestem pewien że na jego miejscu Leclerc by szybko Hulka wyprzedził.

W drugiej połowie jedzie Leclerc na twardych oponach kilka małych sekund za Lando, ale najważniejsze jego tempem. Domaga się jednak zmiany na mediumy. Zakładają mu świeże średnie jako jedynemu w czołówce. I co i zamiast nieźle cisnąć to zaczyna tracić na nowych średnich oponach. A tylko pojedyncze okrążenia robi na poziomie reszty. Ten bolid to g*wno ale chyba tylko tłumaczy jakieś dziwne ziarnienie i przegrzewanie się opon albo jakaś usterka.

Max całą karierę gorzej wywozi chłopaków i dopiero ostatnio jakieś kary łapał.

Max ustawiony pod Q, Ferrari kaszana, Williams na plus, komentatorzy na E11 tragedia na sprawą Kapicy. Gąsiorowski nawet spoko, ten drugi "wieśniackie" teksty, totalnie zniewieściały, infaltywny bez cienia charyzmy irytujący typ. Zawsze taki był, ale z wiekiem nawet gorzej, jego pokaz miłości do Maxa przekroczył granicę żenady. Tam jeszcze Sokół i Aldona może być. Reszta to chyba z Kapicą sobie obierają banany pod stołem. 

@TomPo  ty dobry łeb jesteś forum zdycha, komentarzy co kot napłakał a ten chce blokować ludzi. Kogo? tych 4 co zostali, a na koniec będziesz ze sobą sam pisał chyba hehe

@KapitanSuchar  właśnie sęk w tym że już wiedzieli jak fatalna jest twarda mieszanka, bo kilku kierowców już miało takie przejazdy, bądź jechało i ssało mocno na hardach. Hard w stosunku do Soft tutaj nie dawał dużego bonusu na początku, a później i tak dawał tragiczne czasy na poziomie zajechanego Softa. Poszli aż za bezpieczną strategią, szybko na bieżąco analizując i mając przecież z treningów dane, spokojnie można było te Softy wrzucić bo gorzej niż na tych twardych nie mogło być. 

Jako wieloletni fan czerwonych z Włoch, martwi mnie że Leclerc już jakiś zrezygnowany. Dalej lepszy jak Hamilton, ale już nie widać tego błysku w kwalifikacjach gdzie ostatnie lata był najlepszym IMHO zawodnikiem jednego kółka. Ten plus że jakoś przed Mercedesami które są trochę przed Ferrari. No ale ostanie lata to też nuda w F1, co widać i tu po komentarzach, zaraz będzie dyskutować 10 osób a jak się poblokują to będzie 5 i sam sobie nie jeden będzie musiał odpowiadać.

Kilka spraw, Leclerc wyraźnie szybszy od Ham z rozwalonym skrzydłem, sam Luis ciągle pytający gdzie traci do Charlesa. Niedowaga Lec, no jeśli prawda że brak kawałka skrzydła powodował dużą większą degradację opon, mogło tej gumy zabraknąć a może i zdenerwowany Char po wyprzedzeniu przez Maxa trochę zapomniał zebrać gumy z pobocza. 

Jeśli wiedzieli że degradacja jest większa, dajmy na to nawet 10% to zakładać że Max na końcu nie będzie miał dużo lepszych opon było głupotą. Od razu ściągać Leclerca z Hamiltonem, ten miał kilka sekund przewagi nad Luisem, tempo wyraźnie lepsze od niego, pewnie by dopadł Maxa na koniec. A sam mówił że z Mercedesem jest problem na długiej prostej bo nawet z DRS jest piekielnie szybki, Redd Bull na prostych zaś był do objechania. Albo jeśli ryzykowali stratę tylko jednej pozycji dać nawet Leclercowi pośrednie na te 16 okrążeń(choć wiemy że nowych nie mieli)

I na koniec Vasseur powiedział że to sam Hamilton zasugerował że warto przepuścić Leclerca bo jest szybszy. Ciekawe czy prawdą.

Ferrari powinno Verstapena za sobą utrzymać. Studio Eleven jak zwykle porażka. Gąsiorowskiego czy Sokoła jeszcze idzie słuchać, reszta to jest przyjemna jak ból zęba, a najbardziej irytujący od lat Kapica z jego żartami to chodząca żenada. Zresztą to wygląda jak klub "ciepłych" przy kawie.

Sedziowie są oczywiście omylni, podatni na naciski i czesto skorumpowani, ale zmieniając decyzje tak, ze nawet dla upośledzonych umysłowo wydaję sie to dziwne, sympatii sobie nie przysporzą.

Nie ma co porównywać Massy do Bottasa, bo Fin w Williams wcale nie górował, a gwalifikacje przegrywał regularnie, zresztą Massa mial najlepsze starty w F1, nawet Alonso takiej petardy nie miał. W wyścigu tracił tępo, co prawda, ale Bottas to nie jest liga Massy, to Hulkemberg i Perez.