Zespół Ferrari ma już wyznaczony plan naprawczy, który ma zostać wdrażany od wyścigu na torze Imola, a o jego pełnej skuteczności wszyscy mają przekonać się podczas GP Hiszpanii.
Ekipa z Maranello w sezonie 2025 sięgnęła po tylko jedno podium za sprawą występu Charlesa Leclerca w Dżuddzie i ma na swoim koncie zwycięstwo w sprincie w Chinach dzięki Lewisowi Hamiltonowi.
Wyniki te nie spełniają jednak przedsezonowych oczekiwań, a Włosi są przekonani, że znają sposób na wyjście ze swoich problemów. Co więcej ma on przynieść dość szybkie efekty.
Ekipa z Maranello swoją szansę upatruje bowiem w bardziej zaostrzonym teście ugięcia przedniego skrzydła, który ma zostać wdrożony w życie właśnie podczas GP Hiszpanii. Bolid SF-25 ma dzięki temu zrobić znacznie większy postęp niż rywale ze ścisłej czołówki.
Charles Leclerc uważa, że uszczelnienie przepisów przez FIA może stanowić punkt zwrotny w odblokowaniu pełnego potencjału bolidu Ferrari w stosunku do rywali, głównie McLarena i Mercedesa, które to do perfekcji opanowały technikę projektowania "elastycznego" przedniego skrzydła, które zalicza statyczne testy FIA.
Oczekiwania te mają być wsparte dużym pakietem rozwojowym, który zostanie wdrożony w dwóch etapach. Pierwsze części mają zadebiutować już podczas domowej rundy Ferrari na torze Imola, a druga ma być dostarczona do Hiszpanii.
Planowane zmiany mają wyraź nie poprawić poziom docisku SF-25 i rozwiązać przynajmniej cześć problemów, w tym brak docisku tylnej osi, który powoduje problemy z niestabilnością całej konstrukcji, co głównie dokucza Lewisowi Hamiltonowi.
Wyścig pod Barceloną ma stanowić więc dla Ferrari kluczowy test osiągów. Na ile te oczekiwania zostaną zrealizowane trzeba poczekać. Warto jednak mieć z tyłu głowy, że rywale również nie zamierzają stać w miejscu i dostarczą poprawki do swoich bolidów, a zmiany w dyrektywie technicznej dotyczącej elastyczności tylnych skrzydeł, które zostały już wdrożone, nie miały zbyt dużego wpływu na układ sił w stawce.
30.04.2025 09:27
0
Co za dzban z FiA wymyślił te testy ugięcia skrzydła? Wiadomo że jak skrzydło stopniowo się odkształca pod wpływem oporu aeorodynamicznego, to nacisk działa inaczej niż statyczny, zatem ten test jest niezbyt miarodajny. Pytanie, czy jak Merc i McL stracą swoją lewą przewagę, to czy Ferrari zdoła to wykorzystać. Z ich La grande Strategia® nigdy nie wiadomo.😆
30.04.2025 09:50
0
Oni zawsze mają jakiś plan i wieczne poprawki. Zapominają tylko że rywale też nie śpią i zapewne mają jakiś swój plan. Zawsze są wielkie oczekiwania a potem ten balon pęka i okazuje się, że to jednak dopiero przyszły sezon będzie należał do Ferrari:-D Chociaż były sezony że byli szybcy ale nigdy nie zdominowali sezonu od czasów Schumachera i nie mieli stabilności wyników. Chociaż gdyby Vettel nie popełnił tyłu błędów w 2018 roku to kto wie jakby się to skończyło. Może i przegrałby z Hamiltonem ale różnicą kilkunastu a nie prawie stu punktów.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się