WIADOMOŚCI

  • 25.07.2010
  • 11120
Alonso zadowolony z wygranej
Alonso zadowolony z wygranej
Fernando Alonso jest zadowolony z poprawek w bolidzie Ferrari, które pozwoliły mu skutecznie walczyć w Grand Prix Niemiec. Hiszpan stwierdza, że aktualnie nie ma sensu patrzeć w klasyfikację kierowców, gdyż ostateczne rozstrzygnięcia pojawią się dopiero po ostatnim wyścigu.
baner_rbr_v3.jpg
„To bardzo ważna wygrana, która bierze się z ciężkiej pracy zespołu, który starał się nadrobić zaległości odseparowując nas od naszych głównych rywali. Wyścig po wyścigu, poprawki zastosowane w F10 okazały się być efektywne, a co za tym idzie, sprawiły, że bolid stał się bardziej konkurencyjny.”

„Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ zwycięstwo w Ferrari jest bardzo specjalnym uczuciem. W czasie startu zostałem zepchnięty na prawą stronę w kierunku muru przez Vettela, który patrzył jedynie na to, aby mnie zablokować, kiedy Felipe wykorzystał to, by nas obu minąć.”

„Potem starałem się trzymać jak najbliżej kolegi z zespołu i kiedy miał jakieś problemy, wyprzedziłem go. Jestem pewien, że Felipe myślał przede wszystkim o tym, co dobre dla zespołu, więc bezsensownym było podejmowanie ryzyka, kiedy Vettel nas doganiał.”

„Nie ma sensu robienie teraz podsumowań mistrzostw. Pokazaliśmy, co może zdziałać nasz pakiet w czasie normalnego wyścigu i musimy dalej pracować, zawsze próbując wyciągnąć maksymalną ilość punktów. Jak zawsze mówiłem, ostateczne zestawienie pojawi się w Abu Zabi.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

150 KOMENTARZY
avatar
rewol

25.07.2010 21:39

0

Ostatnio Ferrari dali ciała, że nie zwrócili pozycji Kubkowi, teraz ten skandal. Ciekawe co będzie za tydzień.


avatar
dziarmol@biss

25.07.2010 21:43

0

Obawiam się że przede wszystkim zachowanie oraz słowa Massy przyczyniły się do kary.... na razie finansowej i ciekawe co dalej ;-) Teraz wrogowie czerwonych mogą się odegrać ;-))


avatar
FAster92

25.07.2010 21:43

0

Ja również się bardzo cieszę z wygranej Fernando i wg. mnie nie było team order ... wszystko było widać w czasach we wszystkich sektorach!!!!


avatar
fankaVettela

25.07.2010 21:46

0

25. Ataru - a co z Twoją teorią że traci się sympatię do tego, który jest faworyzowany? I że powinni wszyscy wygrywac na torze a nie szef zespołu ustala kolejnosc...? Ostatnio to właśnie do mnie pisałeś, oczywiście chodziło o Seba ,a teraz, w takiej sytuacji cieszysz sie ze zwycięstwa Fernando ? W przypadku Vettela decyzja ze skrzydłem może była kontrowersyjna, ale nic na tym nie zyskał, żadnych punktów.


avatar
rewol

25.07.2010 21:48

0

38. FAster92 - co mają czasy sektorów do tego kto ma wygrać. Dojście Alonso do Massy to jedno, a wyprzedzenie to drugie. Tutaj nie było żadnej walki, prawie stanął a jak Alo go objechał nagle powrócił do normalnego tempa i wg ciebie to jest normalne. Ciesz się ze zwycięstwa Alo, ale za takie jajca to on na majstra nie zasłużył i oby go nie zdobył.


avatar
Fura

25.07.2010 21:55

0

38. FAster92 - chyba pierwszy raz ogladales F1 w zyciu albo nie wiesz co znaczy slowo wyscig...


avatar
Ataru

25.07.2010 21:57

0

39. fankaVettela, Massa puscil Fernando, nie rozumiem w czym klopot, jest faworyzowany sila rzeczy, ale chyba nie powiesz, ze Massa jest szybszy od Alonso. Albo ze ma wiecej punktow. Na torze jest szybszy, a poza torem lepszy, tak pod wzgledem funduszy, ktore wnosi, doswiadczenia, Public Relations jak i pomaga propagowac Ferrari i Fiata w Hiszpanii, gdzie ma cala gromade ludzi, ktorzy go sobie cenia. Tam jest chyba dzis najwiekszy boom na F1. Dziwna bylaby inna decyzja. Trudno by faworyzowac teraz nagle Pietrowa w Renault na przyklad. A o dziadkach przy stoliku mowilem glownie o FIA i stewardach. Ja mowilem, ze Horner glupio robi i powinni wspierac Vettela, mowilem to nie dalej jak wczoraj... ;-) Tam jednak rzeczywiscie sytuacja jest taka, ze kierowcy jezdza rowno, a wtedy faworyzowanie jest nieco nie na miejscu, jak jeden odstaje od drugiego to musza kogos wspierac, to dosc oczywiste. Dziala team spirit, no i tyle. Ja bylem zly jak zabrali kangurowi skrzydlo, ale potem zaczely wychodzic coraz to nowe, interesujace informacje. Dzis sie ciesze ze zwyciestwa, a ze Massa puscil Fernando? No blagam Cie, z tego powodu mam sie dolowac? Kiepsko sie z tego wytlumaczyl, no ale to wszystko, co sie moze nie podobac. Jak nie podoba Ci sie to, ze wygral Fernando zamiast biedactwa no to bardzo mi przykro, naprawde, ale ja nic w takiej sytuacji nie pomoge. Jesli chcesz przekazac wprost, ze jestem hipokryta to kto wie - moze i jestem, ale wiesz co? Dobrze mi z tym.


avatar
eveafterdark

25.07.2010 22:41

0

witam, moim zadaniem to był team orders w czystej postaci i do tego amatorski jak nasze seriale ;) (polecam posłuchać oryginałów wypowiedzi po ang. począwszy od hasła ALO gdy Felipe wyjechał na twardych i przy dublowaniu ALO prawie go złapał, aż do wypowiedzi po konferencji) pomimo tego że w tym okresie wyścigu to ALO był szybszy (tak dla przypomnienia jak twarde opony u MAS złapały przyczepność to był w stanie uciec na 3,5 sek na kilku okrążeniach, a wcześniej na miękkich świetne tempo). nie wiem co miało wpływ na spadek tempa u MAS ale w F10 robionym pod ALO Massa ma tam większe lub mniejsze problemy ( przypuszczam że przy takim nierównym tempie związanym z dublowaniem styl jazdy MAS zadziałał negatywnie).Nie łuźmy się 25 pkt to nie 18 szczególenie jak na P3 i P4 jest VET i HAM i szefostwo (mam na myśli Stefano) nawet nie udawało, co chciało zrobić - a to szefostwo ma na koncie całą masę błedów (licząc choćby tylko od 2008 gdzie przegrali MAS tytuł) i kolejnego spartaczonego sezonu mogłoby nie przetrwać, więc myślę, że jeszcze podobne zobaczymy (Stefano wykluczył nawet odwołanie, no bo od czego w sumie ?) Nie będe się już rozpisywał o roli Santandera bo pisałem o tym chyba w każdym poprzednim poście na temat Scuderii, ale widać czarno na białym, ze po wniesieniu takiej kasy mają co tylko zechcą - czytaj ALO ma co tylko zechce. to oczywiście rozwiewa wszekie wątpliwości że MAS jest tylko dodatkiem ( o faktach które na to wskazywały też już pisałem tyle razy, więc nie ciągnę watku) ale widac też jeżdzenie dla Scuderri to nie spełnienie marzeń MAS - on jest kierowcą i chce wygrywać albo przynajmniej przegrać po walce i jednak z takim traktowaniem trudno mu sie pogodzić, co udowadniają jego komentarze (nawet mając milionowy kontrakt w zespole legendzie) Ciekawy jestem jak to wpłynie na jego jazdę. Bardzo mie się podobał komentarz Borowczyka na koniec, który też widzi że bussiness first w Ferrari,a w sytuacji jakiej są po 2 latach porażek sport schodzi dalej. trudno stwierdzić czy jakby MAS został na P1 to VET by ich dogonił ( zresztą różnice między ALO i MAS przez kilka okrązeń były +/- 1 sek) zadecydowali tak a nie inaczej, powodem decyzji na pewno nie były tylko rożnice tempa między kierowcami. szkoda, ze to niewiele ma wspólnego z wyścigami, zgadzam się z Kochańskim, że skoro ALO był lepszy to powinien to pokazać na torze, a przy jakimkolwiek wyprzedzaniu MAS na pewno by go nie zepchnął, bo takie zachowanie nie leży w naturze tego kierowcy.


avatar
maciejwilq

25.07.2010 22:44

0

Ja powiem tak, Ferrari wiadomo pusciło alonso przed masse nie tyle z tego powodu że był od niego szybszy, bardziej dlatego że ma jeszcze szanse na mistrzostwo. Rzeczą oczywistą jest, że był to teamorder i obaj kierowcy nie mieli nic do gadania. Uważam jednak, że Massa zrobił błąd przepuszczając Alonso w tak oczywisty sposób, wynika to moim zdaniem z jego bezsilności. Jeźdzo w "topowym" teamie od wielu lat a jeszcze nic w nim nie zdobył, a w tym sezonie jest cieniem samego siebie...


avatar
Grzes_Majorka69

25.07.2010 22:48

0

14. majkawiolka dowiedzial sie po wyscigu twoim zdaniem? chyba jestes nie powazna:/ oczywiscie ze nie bedzie sie zatrzymywal ale jak ktos inny cos zrobi to mowi to bardzo glosno i jak wczesniej napisalem se queja un monton y esta llorando como un nino cuando le quitan su chupete rowniez dlatego te slowa padly w jego kierunku bo jestem bardzo wqr..y ze wiekszosc robi jakies przekrety i to juz nie jest dla mnie prawdziwa formula1 jak nie hamilton co mu wszytsko uchodzi to teraz massa musi kolege przepuscic zawsze cos:/ PS:slowa ktore napisalem sa w hispzanskim jezyku a w hiszpanni jak wiesz uzywa sie publicznie wiele slow takiego typu i nikt ci nic nie mowi. hiszpannia jest bardziej jakby to powiedziec...flexible;) pozdrawiam


avatar
Ferrari2010

25.07.2010 23:10

0

Ja powiem tak - kurduple uwzięli się na Ferrari bo to mityczny samochód!Niby dlaczego ostatnio większość kar dotyczy głównie ich?Gdyby to samo dziś zrobili McLaren czy RedBull nigdy by się to nie stało!Miesiąc temu Hamilton otrzymał karę po 40 okrążeniach,2 tygodnie temu Alonso karę natychmiastową.I za co?Za to ,że został zepchnięty przez Kubicę po za tor.I nie podejrzewajcie Ferrari o team order.Gdy Alonso minął Massę to tylko z powodu ,że Massa miał pomyłkę przy zmianie biegów.Po za tym nawet jeśli to Massa otrzymał tylko wiadomość iż Fernando jest od niego szybszy,więc przypadku team orderu tu w ogóle niema!PS:Kolega powyżej napisał:(...)wiekszos robi jakies przekrety i to juz nie jest dla mnie prawdziwa formula1 jak nie hamilton co mu wszytsko uchodzi to teraz massa musi kolege przepuscic zawsze cos:/ Moja odpowiedź:Ferrari jest jednym z najuczciwszych teamów F1.Jeśli już mówisz o oszukiwaniu spójrz sobie na angielskie teamy.One oszukują non stop i sędziowie nic nie robią, a gdy tylko nadaje się okazja oskarżają Ferrari za byle co.Dziś team order zdecydowanie nie miał miejsca u Ferrari.I polecam dokładnie przemyśleć sobie czy nie uwzięliście się na Ferrari.


avatar
tomspoon

25.07.2010 23:22

0

powiem więcej GDYBY JAKIMŚ CUDEM ... BYŁBY TO PIETROW JADĄCY PRZED KUBICĄ TO ANI JEDNEGO SŁOWA NIE BYŁOBY PRZECIWKO TEAM ORDERS a swoją drogą to wolę już team orders niż kolizje podobne do vettela i webbera


avatar
eveafterdark

25.07.2010 23:22

0

@ 46. Ferrari 2010, witam, ja jestem fanatycznym ;) fanem Scuderii i to od kilkunastu lat jak oglądam F1, ale nie napisałbym, że ALO został zepchnięty przez Kubicę, to jednak gruba przesada; zgadzam się, ze sędziowanie jest skandaliczne, ale Ferrari ( i każdy inny team też) nie mogą sobie pozwalać na więcej niż można


avatar
FAster92

25.07.2010 23:23

0

41. A ty znawca F1 jak sądzę . Jeżeli nie rozumiesz komentarza to nie czepiaj się mnie. Jeżeli nie wiesz o co mi chodziło to już wyjaśniam , Alonso był szybszy od Felipe w poszczególnych sektorach o kilka tysięcznych sek. I proszę nie wmawiaj mi, że nie wiem co to wyścig itp. bo nic o mnie nie wiesz . Znawca się znalazł ...


avatar
niuniek24w

25.07.2010 23:32

0

47. tomspoon takie aż cuda się nie zdarzają.


avatar
strong1

26.07.2010 00:10

0

43. eveafterdark Przynajmniej jedna osoba,która widzi kamyczki we własnym ogródku i stara się być obiektywną. Massa ma kiepską sytuację:niby zawdzięcza wszystko zespołowi-ale przynajmniej w jego mniemaniu gdyby nie błędy teamu byłby mistrzem. Musi ustąpić facetowi, który brał udział w ustawionym wyścigu co miało wpływ na losy tytułu. Schumacher go wystawił. Stefek nie chroni już bo jest sponsor,a Alo to nowy "superstar" Montezemuy.Do tego moim zdaniem jest trochę wolniejszy niż był przed wypadkiem. Nie jest już pierwszej młodości także kierowcą no1 po odejściu mółby być chyba tylko w Sauberze i czekać tam na cud. Niemniej to co dziś SF zrobiła to była kosztowna amatorka. Wystarczyło powiedzieć ,że coś się psuje i że trzeba zwolnić. I nie przepraszać jak się jest na wizji Ogólnie jeśli Massa się zobowiązał to powininien lepiej wypełnić kontrakt,choć jako człowiek i kibic go z powyższych względów rozumiem.,zwłaszcza,że Alonso w team radio uważa,że "wszystko mu się należy" w stylu: 'co jest nie mogę go wyprzedzić-zróbcie to za mnie". Doprawdy ten płacz mógł już sobie podarować. Pozdrawiam


avatar
eveafterdark

26.07.2010 00:43

0

@ strong1. witam, mogę odpowiedzieć "wzajemnie" bo czytam Twoje komentarze - zresztą ja tu głównie czytam ;) co do prędkości MAS to uważam, ze nie tylko wypadek ale też tegoroczne auto "robione nie dla niego" (o tym już też dyskutowaliśmy :) ALO był generalnie szybszy w tym sezonie (choć czasem minimalnie) i tak to przyjmowałem. myślę, że kwestia Santandera jest bardzo ważna, może kluczowa - mam trochę styk z taką branżą i tu zawsze jest "pay the rent" ;) MAS już chyba zapomniał o 2008 r i chciał się cieszyć jazdą dla Ferrari, ale zdezrzenie z rzeczywistością 2010 jest brutalne i to słowo bardzo pasuje do dzisiejszego TO, bo TO były są i bedą (ja raczej calkowicie przeciw, choć jest takie wrażenie, że jak MAS przepuścił RAI to było coś jednak innego, tylko 2 kierowców walczyło o tytuł i miało to podstawy raczej sportowe (nie wiem czy to ma sens ;) nie było nie fair - przynajmniej dla kolegi z zesp. i stąd to "raczej") Tu powody są inne co składnie mnie do bycia za całkowitym zakazenm team orders ;) Pozdrawiam


avatar
strong1

26.07.2010 01:25

0

52. eveafterdark No cóż ja nie jestem za zakazem TO ,bo on już niby istnieje,ale jest martwy.Zawsze znajdzie się spodób by ten przepis obejść,chociażby na "umówioną przed wyścigiem frazę". Nikt im nic nie udowodni,nawet jeśli usłyszymy wszystkie rozmowy! Takim sposobem, w McLarenie notorycznie brakuje paliwa:), a w Red Bullu hamulce mogą zacząć szwankować. No i cóż brak TO przy nieodpowiedzialnym zachowaniu kierowców prowadzi do niezdrowej sytuacji w zespole i częściowej utraty wizerunku. firmy w oczach klientów.Kasa "Żondzi"(chociaż byłoby fajniej gdyby F1 była bardziej sportem niż jest;;/) Dlatego TO mnie nie dziwi,a co mnie dziwi to brak jasnych przepisów w tej i nie tylko sprawie w F1. Poza tym jest kwestia egzekucji. W poście w innym newsie napisałem,że FIA nic nie zrobi SF ze względu na walkę o mistrzostwo i chęć "wyrównania szans",ale gdyby ukarano ich choćby brakiem punktów w konstruktorach nikt nie zrobiłby manewru tak kłującego w oczy, w sumie zuchwałego. Pzdr.


avatar
eveafterdark

26.07.2010 01:48

0

@52 strong1. no więc zgadzamy się, że TO i tak bedzie bez wzgl. na to czego my fani z sportowego pkt. widzenia oczekujemy ( no z takiego starego, dobrego sportowego ) i nie sądze ze regulamin to ureguluje (choć zgadzam się ze w wielu kwestiach jest do zmiany) i taka propozycja jak inne kary za TO niż pieniężne zmusiła by zespoły by stosować je " z głową". to jest sport gdzie stajnia jest najważniejsza,daje dobry albo gorszy bolid, kierowcy to tylko narzędzia i zespoły często mające "dług" u sponsora muszą podejmowac takie decyzje a nie inne, zresztą to dziś interesy chyba nie do pogodzenia, bez kasy trudno o dobre auto, o rozwój. cala sztuka polega na tym, zeby w tych dzisiejszych wymaganiach, zostawić jeszcze miejsce na sport, na ściganie, czego sobie bardzo życzę. pozdrawiam, dobrej nocy


avatar
mobster

26.07.2010 03:38

0

Chciabym po raz drugi przypomnieć, iż podczas tłumaczenia artykułów i cytatów z j. angielskiego na polski kończąc zdanie nie należy umiesczać kropki przed cudzysłowem tak jak to ma miejsce w angielskim, lecz przed nim! Na marginesie dodam, że decyzje i w(y)padki Alonso i spółki sukcesywnie skutecznie niszczą dobry iwizerunek Alonso w tym sezonie. :-(


avatar
mobster

26.07.2010 03:40

0

Korekta 55: ... lecz po nim! :-)


avatar
vukar

26.07.2010 09:19

0

Co wy się tak czepiacie tego Alonso? Co on zawinił? Miał się zatrzymać za kolegą? To że po tej walce z Massą powiedział do zespołu że jest szybszy ale masa go blokuje to normalne bo przecież nie chciał zaciekle walczyć z Massą co groziło uszkodzeniem obu bolidów. Nikt się nie spodziewa że 2 kolegów z teamu będzie zaciekle walczyć na torze zwłaszcza jak tylko jeden ma szanse na tytuł. Ferrari ma dużą stratę punktową i Alonso mógł to zrobić jak Vettel i rozwalić w ferworze walki oba bolidy ale wtedy już to byłby koniec dla Ferrari jeśli chodzi o walkę o tytuł. Tak więc się pytam co was dziwi że kierowca się pyta szefostwa czy ma odpuścić czy walczyć zacięcie dalej czy zrobią to jakoś łagodniej??? Macie pretensję do Alonso o wszystko nawet o to że się kontaktuje przez radio z teamem. Ale jak Kubica po ostatnim incydencie z Alonso mówił teamowi że on z ciął zakręt i go wyprzedził to to wtedy nie był płacz. To była rzetelna informacja naszego bohatera. Jesteście po prostu jacyś zakompleksieni na punkcie Alonso i tyle.


avatar
damus98xD

26.07.2010 09:34

0

Obejżyjcie jak Domenicali,Massa i Alonso robią sobie zdjęcie na podium,po czym Massa nagle z niego schodzi.Tak jakby troche chaotycznie//


avatar
kibicowy

26.07.2010 09:56

0

Alonso to dwie skrajności: z jednej strony wspaniały kierowca ale z drugiej kiepski gatunek człowieka. Na torze szybki, błyskotliwy i waleczny a poza torem zazdrosny i arogancki taki mazgaj-płaczek-gwiazdorek. Wszystko musi się kręcić wokół niego. W McLarenie nie wytrzymał ciśnienia rywalizacji z młokosem i zwieracze puściły. Jestem przekonany, że gdyby w Ferrari obu kierowców traktowali na równi od wczoraj zaczęła by się wojna w zespole. A tak Massa podkulił ogon jak dawniej Barichello i po sprawie. Piszę to tylko do tych wszestkich co sikali po gaciach na newsy o prawdopodobnym przejsciu Kubka do Ferrari. Tak jak i Massa miałby w zespole status pomagiera gwiazdorka Alonso a ich rzekoma przyjaźń prysnęłaby jak bańka mydlana. W końcu to sam Kubica powiedział: chcesz mieć w F1 przyjaciela to kup sobie psa. Mam nadzieję że Alonso nie zdobędzie MŚ.


avatar
fankaVettela

26.07.2010 10:04

0

42. Ataru - ja nigdzie nie napisałam że nie podoba mi to że wygrał Fernando zamiast "biedactwa". To było pytanie do Ciebie w związku z tym co pisałeś kiedyś, o tym ustalaniu kolejności. Doskonale rozumiem czym kierował się zespół w tej sytuacji. Alonso jest lepszym kierowcą w tym sezonie, ma więcej punktów, więc takie działanie z ich punktu widzenia jak najbardziej ma sens. Ale całe wykonanie tego planu, ten wyraźny komunikat inżyniera Massy i to demonstracyjne przepuszczenie kolegi bez jakiejkolwiek walki... A to czy chciałam Ci przekazac że jesteś hipokrytą.. prosze Cie.. nie mogłabym tak pomyślec, za bardzo Cie lubie ;-)


avatar
mpkaras

26.07.2010 10:50

0

Nie ma co psioczyć na Massę, że przez jego żale Scuderria ma karę. Karę ma przez ewidentny Team Oredr. "Rady" teamu, zapis z wyścigu, z telemetrii i wszystko jasne. Z jednej strony jestem przeciw karaniu za TO, ponieważ wiele takich praktych nigdy nie zostanie ukaranych (potrosze jest to martwy przepis), z drugiej strony, skoro przepis i sankcja są, to powinny mieć zastosowanie.


avatar
Sister

26.07.2010 11:26

0

Na pewnym etapie sezonu, w określonych teamach ( przeważnie walczących o mistrzostwo ), w sytuacji gdzie jeden kierowca jest wyraźnie lepszy od drugiego - takie sytuacje są normalne. Ale trzeba sobie zadać pytanie czy wczoraj był właśnie ten moment. Niesądzę..... wczoraj mieliśmy 11 wyścig sezonu - pozostało jeszcze 8.....Chyba się Ferrari trochę pospieszyło.....No i w jakim stylu???


avatar
Fura

26.07.2010 11:57

0

49. FAster92 - i co z tego ze byl szybszy? Wiesz co to znaczy team orders w ogole? Bo idac twoim tokiem myslenia wynika ze wolniejszy kierowca jesli blokuje szybszego powinnien go przepuscic A chce ci tylko przypomniec ze to jest wyscig ;]


avatar
vukar

26.07.2010 12:59

0

Fura piszesz niewiarygodne głupoty. To jest Team Order. Chodzi o to że Team oznacza zespół. A w piłce nożnej widziałeś aby nie podawali sobie piłki tylko żeby każdy sam biegł z nią na bramkę?? Każdy chce strzelić gola ale aby to zrobić trzeba podać piłkę zawodnikowi co znajduje się w lepszej sytuacji. W takiej lepszej sytuacji jest Alonso. Ma więcej punktów i był szybszy (patrz odstęp czasowy na mecie). Pewnie że mógł walczyć i by walczył ale nie chciał ryzykować uszkodzenia obu bolidów. On zgłosił tylko że jest szybszy. Inżynierowie podjęli decyzję czy ma odpuścić czy lepiej by było aby go Massa przepuścił. To jest TEAM Ferrari i mają 2 bolidy. Jak każdy sport zespołowy polega na graniu zespołowo. Że też takie rzeczy Ci trzeba tłumaczyć.


avatar
Fura

26.07.2010 13:09

0

64. vukar - chyba nie rozumiesz o co mi chodzi...albo nie czytales wszystkiego...gdzie ja napisalem ze to nie jest team order? przeczytaj calosc a potem mozemy dyskutowac ;]


avatar
zich1

26.07.2010 13:09

0

Uważam ze cos takiego jak Team Oredr to bzdurny przepis. Jezeli istnieje cos takiego jak klasyfikacja konstruktorow i kierowcy pracuja dla jednej druzyny to niby dlaczego zespol nie moze ingerowac w to w jaki sposob ma wygrywac. Proste :p


avatar
klucha

26.07.2010 14:25

0

Ludzie juz się tak nie podniecajcie, jak dwa lata temu w Mclarenach co chwila Kovalainen puszczał bambo to jakos nikt się tak nie pieklił, a robili to w podobny sposób jak Ferrari wczoraj.


avatar
Ataru

26.07.2010 14:28

0

60. fankaVettela, czyli gdyby mu to przekazali inaczej, to byloby okej? Massa jak juz przepuszcza Alonso sam, z wlasnej woli na torze to niech potem nie strzela fochow na konferencji prasowej, bo przeciez nikt mu nie kazal tego zrobic, zrobil to z wlasnej woli. Zreszta pewnie gdyby tego nie zrobil to tak Alonso, jak i Vettel by go wyprzedzili, bo sila rzeczy oba bolidy SF jechalyby wolniej i maksymalnie 3 kolka i jechalaby juz trojka z przodu. Wtedy mogloby sie zdatzyc wszystko, z jakas spektakularna kraksa wlacznie. Albo Massa podkula ogon, albo placze dziennikarzom w rekaw. Forma byla kiepska, inzynier moglby mowic - Felipe, musisz oszczedzac paliwo, a po manewrze wyprzedzania moglby dostac info - okej, juz nie trzeba oszczedzac paliwa. Niestety - oni w TO nie sa tak doswiadczeni jak np McLiar. Dlaczego inni tak glosno nie krytykuja takiej postawy? Ano dlatego, ze sami robia dokladnie to samo.


avatar
Perkoz_1

26.07.2010 14:37

0

@59. kibicowy - popieram w 100 % twoją wypowiedź. Ja też nie lubię tego typa bo to krętacz i ślizgacz jakich mało w F1. On nigdy nic nie wie, nic nie słyszy, zawsze niewinny i zawsze poszkodowany. Psuje po prostu wizerunek rodowitego Hiszpana. W jakim teamie nie jeździ to zaraz konflikt. O dzwonie Nelsinio Pirueta też bidulek nic nie wiedział.Poprzedni wyścig i debilizm z Kubicą - oczywiście ono niewinne.Gwiazdorek od siedmiu boleści Szuja i tyle. Nie dorósł do pięt Hamiltonowi i nie dorośnie. Taka prawda. Hamilton jak narozrabia to zaraz się przyzna albo obróci w żart. A ten hiszpański kuń tylko głupa pali. Ściskam kciuki za to aby do końca sezonu ten prawiczek wąchał spalinki za Hamiltonem i Weberem no i w ostateczności za Vetelem.


avatar
gryfon_1217

26.07.2010 14:39

0

@ 68 czlowieku postaw sie w sytuacji massy....wracasz po ciezkiej kontuzji w poprzednim sezonie, ten nie jest zbytnio udany swietnie startujesz jedziesz na pierwszym miejscu i tu ci kaza go przepuscic alonso ktory sam nie umie wyprzedzic, bo jak nie zetnie zakretu lub nie przepusci go kolega zespolu to porownowalnego bolidu ne wyprzedzi:/ jak jest taki dobry powinnien sobie poradzic sam a nie plakac przez radio to tatusia santandera;p


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu