Przewaga zespołu Red Bull nie spędza snu z powiek konkurentom, którzy cały czas próbują rozgryźć fenomen szybkości RB6.
Jak się okazało w Monako zespół Red Bull został przez FIA oficjalnie poproszony o zmianę swojego dyfuzora, mimo to i tak zdominował Grand Prix.Mechanicy Red Bulla za każdym razem bardzo skrzętnie ukrywają tylną część auta przed rywalami.
„Oczywiście tylna część bolidów jest teraz bardzo ważna, więc staramy się możliwe najbardziej utrudnić podejrzenie jej przez innych” wyjaśniał Christian Horner, szef zespołu, w wywiadzie dla Auto Motor und Sport.
„Musieliśmy pojechać wersją bez tych skrzydeł (dyfuzora) i okazało się, że jest jeszcze lepiej niż wcześniej” mówił Horner na temat interwencji FIA w Monako.
21.05.2010 23:04
0
Znacząca jest różnica w aerodynamice między np. Ferrari czy Merolami próbujący doścignąć Bulle. Byki są cudownie proste aerodynamicznie. A na końcach Ferrari jakieś delikatesy, owiewki do owiewek. @ 14 Newey to geniusz i pewnie obszedł regulamin, tak by nikt nie mógł się doczepić. Może znalazł parę dodatkowych koni w silniku, może jakieś dynamiczne zawieszenie podobne do dziury w Mclarenach?
22.05.2010 18:22
0
najciemniej pod latarnią!! ja myślę, że oni wcale niczego nie ukrywają. Zasłaniają tył, zachęcając do zwracania uwagi na tę część bolidy, a tak naprawdę to co najistotniejsze pewnie jest na wierzchy i każdy to widzi i przechodzi obok. Ja myślę , że to jest pakiet aero.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się