WIADOMOŚCI

  • 08.10.2009
  • 8281
Webber pomoże Vettelowi
Webber pomoże Vettelowi
Mark Webber jest skłonny pomóc swojemu koledze z zespołu, Sebastianowi Vettelowi w walce o tytuł mistrza kierowców. Australijczyk potwierdził słowa szefa swojego zespołu, stwierdzającą jego gotowość do pomocy młodszemu koledze z zespołu.
baner_rbr_v3.jpg
Webber, który stracił już matematyczne szanse na walkę o tytuł najlepszego kierowcy w stawce powiedział:

„Jeżeli zespół poprosi mnie o to, będę jechał pod Sebastiana.”

Szef zespołu Red Bull, Christian Horner stwierdził natomiast:

„Mark to kierowca zespołowy, rozumie że teraz musi wspierać Sebastiana.”

Vettel, na dwa wyścigi przed zakończeniem sezonu ma 2 punkty straty do poprzedzającego go w klasyfikacji kierowców Barrichello i 16 punktów straty do prowadzącego Jensona Buttona.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

76 KOMENTARZY
avatar
AndrzejOpolski

12.10.2009 22:31

0

Tu nie chodzi czy Alonso zgodziłby się na Team Orders czy nie. Dałem przykład, że Dennis go nie zastosował, ba kategorycznie odmówił Hamiltonowi co doprowadziło między nimi po wyścigu do do ostrej wymiany zdań. Tym samym twierdzenie, że Hamilton był od początku faworyzowany przez wujka Rona jest wyssane z palca. Piszesz, że Lewis nie był przygotowany na zdobycie tytułu - tak, jego psychika "nie rozumiała" F1. Hamilton nie kalkulował lecz szedł na żywioł. Dla niego każdy start w GP to była walka o zwycięstwo. Typowa oznaka młodości - gorąca głowa. Alonso pewnie nie popełniłby takich błędów jak Hamilton ale czy zdobyłby trzeci tytuł? Ja się nie podejmę takiej oceny bo nie lubię dywagacji. Na pewno miałby dużą szansę aby go zdobyć ale czy jego ego by mu w tym nie przeszkodziło?


avatar
grzes12

12.10.2009 22:44

0

71 AndrzejOpolski Wtedy jeszcze (podczas GP Monaco) było normalnie , a schody się zaczęły nieco póżniej ... Myślę ze kierowca który zdobywa tytuł dwa lata pod rząd jest w stanie zdobyć trzeci tytuł o ile miałby pełne wsparcie w zespole a sprzęt przygotowany do tego był . Tak czy inaczej uważam ze obok Kubicy są to dzisiaj najlepsi kierowcy w stawce ...


avatar
AndrzejOpolski

12.10.2009 23:14

0

A widzisz, według Ciebie schody zaczęły się nieco później. GP Monaco w 2007r było piątym wyścigiem w sezonie. Więc Twoje stwierdzenie "już na początku sezonu gdzie Hamilton był wyrażnie faworyzowany i nie ważne czy jeżdził w zespole wraz z Alonso czy Kovalainenem " mija się z prawdą :o) Czy "pełne wsparcie w zespole" dla Alonso nie byłoby jego faworyzowaniem? Przecież Hamilton był częścią tego zespołu. Byłoby więc w porządku gdyby Lewis był "podnóżkiem" Fernando? Dwukrotny Mistrz Świata jest z założenia lepszy od nowicjusza? A gdyby to tak Robert Kubica w 2006r. jako debiutant w F1 trafił do Renault, w którym królował Alonso. Czy miałby być tym drugim pomimo swojego niewątpliwego talentu? A co na to powiedzieliby polscy fani? Alonso rozpoczyna swą przygodę z Ferrari i możemy przypuszczać, że dostanie świetny bolid. I znowu będzie miał za kolegę w zespole kierowcę bez tytułu. Czy z racji tego Ferrari będzie zobowiązane udzielić mu pełnego wsparcia w walce o trzeci tytuł? Czy Felipe Massa, który zapewne wystartuje w 2010r w barwach Scuderii ma się zgodzić na bycie pomagierem Alonso w jego dążeniu do kolejnego mistrzostwa?


avatar
grzes12

12.10.2009 23:37

0

Pisząc normalnie miałem na myśli równe traktowanie obu kierowców i nie faworyzowaniu żadnego z nich .Myślę w trakcje sezonu przewaga Alonso pewnie by się i tak uwidoczniła , mam tutaj na myśli gorącą głowę Hamiltona oraz brak doświadczenia , bo to w końcu na przestrzeni sezonu musiało wyjść , a na jego nieszczęście wyszło to podczas finiszu mistrzostw .Co do Ferrari i Alonso to nie sądzę ze Massa będzie pomagierem Alonso ze względu na szacunek jakim się cieszy w Ferrari ,myślę ze będzie normalnie a więc kierowcy będą równo traktowani przez zespół Oj Andrzeju czepiasz się znowu ...Nie bierz tak wszystkiego dosłownie , zawsze może być margines błędu co i tak nie zmienia faktu o którym pisałem ... A co do Kubicy- to Polaczek dostał tam (BMW) za swoje i był (jest) traktowany jako kierowca nr.2 mimo ze jest lepszym kierowcą od Heidfelda spokojnej nocy;-)


avatar
Skoczek130

17.10.2009 11:53

0

Mam nadzieje, ze Webber nie bedzie musial tego robic. W Brazylii MUSI sie wszystko ROZTRZYGNAC!!! :)) @AndrzejOpolski - ale spojrz od strony technicznej. Prawda jest, ze Alonso nie posiadal tak dobrego wozu, jak Hamilton. I w dodatku mial z Nim wiele problemow (skrzynia biegow we Francji, czy hamulce w Kanadzie; jesli sie nie myle w Hiszpanii i Bahrajnie rowniez nie bylo najlepiej). Ron Dennis chcial zrobic ze swojego pupila mistrza i tyle! I tak szacun dla Hiszpana, ze dal rade walczyc do konca. A w Monako Brytyjczyk i tak raczej nie dalby rady ywprzedzic Alonso. Ferdek jakby chcial, przyspieczylby jeszcze. Gdyby nadal jezdzili ze soba, prawda jest, ze Hiszpan przejechalby sie po Lewisie. :))


avatar
Skoczek130

17.10.2009 11:56

0

W 2008 ewidentnie bylo widac, ze Lewis ma status nr 1, od poczatku. I smiem twierdzic, ze Fin wcale nie jest takim zlym kierowca! Po prostu bolid zrobiony jest pod Hamiltona, tak jak w 2010 RBR chce go zrobic pod Vettela.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu