Podczas dzisiejszej oficjalnej konferencji prasowej FIA na pytania dziennikarzy odpowiadali między innymi szefowie zespołów Renault oraz Toyoty.
Po porannych doniesieniach o zainteresowaniu usługami Roberta Kubicy w przyszłym sezonie także stajni Toyoty, dziennikarze nie dali chwili spokoju zarówno Johnowi Howettowi (Toyota), jak również Bobowi Bellowi (Renault).Prezydent Toyoty zapytany wprost o to czy w kręgu zainteresowań zespołu znajduje się Robert Kubica odpowiedział: „Tak, z pewnością bylibyśmy nim zainteresowani. Zgaduję, że prawdopodobnie walczymy o niego z naszymi kolegami po prawej [Renault]. Ale musimy poczekać i zobaczyć co się wydarzy. Miejmy nadzieję, że możemy tego dokonać, ale jeżeli nie, mamy inne alternatywy.”
Z kolei obaj szefowie zapytani o to, który z nich ma większe szanse na zatrudnienie Polaka w przyszłym sezonie naturalnie wymigali się od prostej odpowiedzi, jednak obaj zgodnie potwierdzili tym samym, że prowadzą zaawansowane rozmowy z Robertem Kubicą i jego menadżerem.
John Howett potwierdził także dzisiaj, że jego ekipa kontaktowała się z menadżerem Kimiego Raikkonena.
03.10.2009 06:50
0
104. nowyziomal - Toyota w WRC miała topowych kierowców. Jednak w F1 właśnie kierowców im brak. Mieli tam dobrych, solidnych kierowców, ale nie wirtuozów.
03.10.2009 19:34
0
104 @ nowyziomal ... Trudno się z Tobą nie zgodzić. Dziwne tylko trochę jest to , że w cywilnym przemyśle motoryzacyjnym to właśnie Toyota słynie z niezawodności ale nijak ma się to w sportach motorowych. Ale wiadomo, że sportowe auto i cywilne to zupełnie inne bajki. Weźmy za przykład Citroena w wersji WRC i tego w wersji cywilnej. Z pewnością jakieś dysproporcje można tu zauważyć. Moim zdaniem, jeśli miałbym wybierać lepszą opcję dla Roberta, dysponując tą skromną wiedzą o temacie (czyli prawie zerową, bazującą jedynie na odczuciach i przypuszczeniach), to polecił bym mu jednak Toyotę z powodów takich jakie wymieniłeś w swoim poście. Pozdr.
03.10.2009 19:47
0
Poza tym mam przeczucie, że ludzie z Toyoty są nastawieni na sukces jak nigdy do tej pory i po pierwsze : mają wiarę i możliwości zbudowania konkurencyjnego bolidu na sezon 2010. Po drugie: Są jakby "pod ścianą" czyli jeśli nie będzie przełomu w przyszłym sezonie, to wycofują się z F1; Po trzecie: Powyższe okoliczności skłaniają ich do zatrudnienia topowych kierowców (czyt. KUB & RAI) , którzy to pozwolą na pełne wykorzystanie możliwości bolidu. Mam nadzieję, że Robert dobrze o tym wie, chociaż zapewne wie wiele więcej ..... i wybierze Toyotę. Jeśli w dodatku partnerem był Kimi, to wydaje mi się, że Ferrari i McL mieli by w przyszłym sezonie potężnego konkurenta z korzyścią dla widowiska, atrakcyjności formuły. Z korzyścią dla nas, kibiców F1 !!!
03.10.2009 20:14
0
Jednak było nie było...... z chwilą gdy okaże się, że Sauber coścośtam ogłosi, że startują w przyszłym sezonie .... Robert ogłosi także, że w w roku 2010 będzie bronił barw teamu Sauber coścośtam ...... oby na dobre mu to wyszło!!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się