WIADOMOŚCI

Renault akceptuje werdykt FIA
Renault akceptuje werdykt FIA
Tuż po przesłuchaniu przez Światową Radę Sportów Motorowych, zespół Renault zaakceptował werdykt, zawieszający wykluczenie z mistrzostw na okres dwóch lat.
baner_rbr_v3.jpg
„Jest nam bardzo przykro, że musieliśmy dzisiaj stanąć przed obliczem Światowej Rady Sportów Motorowych” mówił mediom zgromadzonym przed kwaterą główną FIA w Paryżu Bernard Rey, prezes zespołu. „Na tle naszego własnego dochodzenia poinformowaliśmy FIA w ubiegłym tygodniu, że nie zamierzamy bronić się przed zarzutami i zaakceptujemy naszą odpowiedzialność związaną z wypadkiem w Singapurze i natychmiast podjęliśmy odpowiednie czynności w zespole.”

„Dzisiaj, w pełni akceptujemy decyzję Rady. Głęboko przepraszamy społeczność F1 za nieakceptowane zachowanie. Głęboko wierzymy, że wkrótce będziemy mogli zastawić za sobą tą sprawę i konstruktywnie skoncentrować się na przyszłości. W najbliższych dniach przekażemy dalsze informacje.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

41 KOMENTARZY
avatar
szykana

22.09.2009 20:00

0

Dla mnie Briatore w tym wszystkim błysnął pełnią profesjonalizmu (zaznaczam: profesjonalizm nie równa się słuszności moralnej) najpierw wymyślił fenomenalne taktycznie (fenomenalne po odarciu z wszelkich aksjologicznych motywów) rozwiązanie. Teraz, kiedy przekręt wyszedł na jaw, przede wszystkim natychmiast odciął od odpowiedzialności Renault, odszedł, a team mógł dać do zrozumienia, że samodzielnie wewnętrznie rozprawili się ze swoimi syfami i ukarali winnych. Milczał dopóki konsekwencje mogły dotkąć Renault, w sumie zapłacił na spółkę z Symondsem za wtopę całej drużyny. Co niby mogli na niego mieć poza słowem Picqueta? Wskazania telemetrii? Jak dla mnie żałosne, bo wykazywały tylko, że Nelson wcisnął gaz, a nie wskazują przecież motywu takiej reakcji. To, że wyścig przez ten wypadek ułożył się po myśli Renault? Same poszlaki plus słowo kapusia. Nie wierzę, że mogli mieć nagranie, bo wszystko pewnie było ustalone dużo wcześnej. Flavio mógl walczyć, ale nie zrobił tego. Pewnie celowo, po tylu latach w F1 lepiej od pikusia wie, że nie należy sr.ć do własnego gniazda. Ale zgadzam się z paroma osobami tu na forum, które twierdzą, że milczenie Briatore będzie trwało.. do czasu... Żałować Picqueta? Gdyby jego "wyznanie" ujrzało światło w innych okolicznościach pewnie tak, ale ten koleś nie poczuł przecież skruchy i nie dla prawdy i wyrzutów sumienia wyznał mroczny sekret. Zachował się jak gnojek.


avatar
kumahara

22.09.2009 22:57

0

36. szykana , popieram, dokładnie tak samo widzę tą sprawę, którą nota bene para tetryków dodatkowo wykorzystuje do własnych celów, ambicji pewnie politycznych ( pożal się Boże ) i innych knowań !


avatar
Daniels

28.05.2010 18:50

0

w koncu ma naprawde szczery usmiech :)) trafil do zespolu na jaki za sluguje :)


avatar
egonF1

28.05.2010 19:25

0

Zajefajna fota


avatar
szewczenko

28.05.2010 20:43

0

robercik..;)


avatar
kam39

28.05.2010 20:56

0

ciekawi z czego jest taki zadowolony? i oby taką mnę miał po jutrzejszych kwalifikacjach


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu