Giancarlo Fisichella nie uważa, aby niedawne zwycięstwo Fernando Alonso w Hiszpanii znacznie przechylało losy tytułu mistrzowskiego w stronę Renault.
"W czołówce jest bardzo ciasno." - wyjaśnia Fisichella. "Ferrari, wraz z Bridgestone, poczyniło znaczący krok naprzód - zapowiada to zaciekłą rywalizację do samego końca sezonu."
Tymczasem Fernando Alonso przewiduje, że zespoły Hondy i McLarena - przyszłego pracodawcy Hiszpana - w końcu przebudzą się i także dołączą do walki o zwycięstwa.
"Myślę, że stać ich na powrót - szczególnie zespół McLarena. Jestem przekonany, że już niedługo będą z nami walczyć."
Alonso przyznaje jednak, że ostatnie wyścigi Grand Prix przebiegają pod dyktando zespołów Renault i Ferrari.
22.05.2006 17:18
0
Oj Fernando,,,.... Alonso nie moze uwierzyc ze jego przyszly pracodawca jest tak slaby.... Dostanie wieksze pieniadze ale wygrywac tak łatwo niebedzie(jesli wogole beda jakies zwyciestwa dla Hiszpana) Mclaren ma moze wiekszy kapitał ale z calym szacunkiem (Bardzo lubie mclarena) nie ma takiej technologii jak Renault......................
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się