WIADOMOŚCI

Kubica o nowych przepisach podczas neutralizacji
Kubica o nowych przepisach podczas neutralizacji
W Magny-Cours kierowcy po raz pierwszy sprawdzali nową procedurę samochodu bezpieczeństwa. Robert Kubica nie jest jeszcze przekonany do nowego rozwiązania i wyjaśnia niejasności.
baner_rbr_v3.jpg
„Obecne przepisy dotyczące samochodu bezpieczeństwa, wraz z zamykaniem pit lane, są oczywiście ogromną karą dla tych, którzy właśnie chcą tankować, to może zepsuć ci wyścig" - mówi Robert. „Zdarzyło się już to w tym sezonie, a na koniec może to zrujnować czyjeś mistrzostwo."

Zdanie Roberta podzielają inni. Podczas piątkowych treningów przed Grand Prix Francji FIA testowała w związku z tym nowy system. Jeśli samochód bezpieczeństwa będzie wyjeżdżał na tor, kierowca ma pięć sekund na wciśnięcie przycisku na kierownicy. Zostanie wówczas aktywowany program, który pozwoli kierowcy na kontynuowanie jazdy, pod warunkiem, że jego czasy zmieszczą się w określonym przedziale, wyświetlanym na wyświetlaczu.

„Myślę, że to zbyt skomplikowane" - mówi Robert. „Nie wiem, czy z tego skorzystamy. Co się stanie, gdy ktoś zauważy samochód bezpieczeństwa 200 metrów dalej i aktywuje chwilę później ogranicznik prędkości, zyskując przewagę?"

Robert wie jednak, że trudno znaleźć idealne dla wszystkich rozwiązanie. „To trudna sytuacja. Są pozytywne i negatywne strony każdego rozwiązania, więc w efekcie nic nie będzie w 100% idealne, ale możemy sprawić, by było lepsze, niż teraz."

Źródło: BMW Sauber F1 Team

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

45 KOMENTARZY
avatar
pz0

01.07.2008 12:03

0

kumahara, ta propozycja jest jak najbardziej krzywdząca. Jesteś właśnie po tankowaniu, wyjeżdża SC, tankują inni i w rezultacie ''oddajesz pitstop'' i lądujesz na ostatnim miejscu, albo co gorsza jedziesz np na jeden stop a okazuje się że musisz jeszcza dodatkowo zjeżdżać dwa albo i trzy razy bo ktoś tam dotankował bryczkę w czasie SC. Przepisy sprzed 2007 były jeszcze najbardziej sprawiedliwe.


avatar
kumahara

01.07.2008 17:15

0

pz0, chyba nie zrozumiałeś dokładnie o co w tym pomyśle chodzi. Jeśli jesteś po tankowaniu czyli pitstopie i wykonałeś go przed wyjazdem SC czyli w trakcie trwania wyścigu, więc niczego nie musisz już oddawać, a tu rzecz się ma w trakcie neutralizacji czyli przerwanym wyścigu, rozumiesz? A przecież jak piszesz, jeśli jesteś akurat po tankowaniu to wytłumacz mi dlaczego masz zjechać do boksów skoro nie musisz.


avatar
pz0

01.07.2008 18:04

0

kumahara - masz rację, nie zrozumiałem, przepraszam. Ale dla odmiany ta zmiana o której piszesz to brak zmian w obecnych przepisach. Właśnie chodzi o to żeby tego nie było, żebyś nie miał zrujnowanego wyścigu przez tankowanie w czasie SC. To jest właśnie kara 10 sekund postoju. Idea zamykania boksów zrodziła się ze względu na bezpieczeństwo, żeby w momencie pojawienia się SC wszyscy nie zjeżdżali natychmiast na tankowanie, a zadziałało to odmiennie, miałeś przykład w Kanadzie, gdzie nagle gęsiego 10 bolidów zjechało na tankowanie i przy wyjeździe z PL był dzwon gdy odstępy między bolidami były poniżej 0,5 sekundy. Wcześniej bolidy zjeżdżały w odstępach rzędu kilku - kilkudziesięciu sekund i nie przypominam sobie takich stłuczek jak w Kanadzie. Fia nawarzyła sobie piwa i teraz musi je wypić. To była jedna ze zmian które wydawały mi się mocno problematyczne.


avatar
kumahara

01.07.2008 19:25

0

Ależ jest zmiana, polega na otwarciu pit lane w czasie neutralizacji, czyli ( to bardzo istotne) wstrzymanym wyścigu i jeśli w tym czasie ktokolwiek wykona pit stop musi go oddać w trakcie wyścigu, inaczej miałby ten pit stop za friko, z tym że po pit stopie w trakcie neutralizacji wraca na miejsce w szeregu zajmowane przed zjazdem na pit lane. Mam nadzieję, że teraz może zrozumiesz w czym rzecz, to naprawdę prosty zabieg mała zmiana w przepisach a skutek zasadniczy.


avatar
dominator

01.07.2008 19:30

0

haha aja mam to gdzies to jest sport anie jakies panienki powinni jezdzic!!!i sie niepatrzec ze jest niebezpiecznie to jest dopiero hardcor anie jakies zwalnianie


avatar
pz0

02.07.2008 10:47

0

kumahara, ale po jaką cholerę kombinować, PL cały czas otwarty, zjeżdżasz kiedy chcesz, nie ma jakiegoś zajmowania poprzedniej pozycji, dodatkowego zjeżdżania. Jak oddajesz pitStop nawet z pozycji którą zajmowałeś wcześniej to i tak wtedy lądujesz na końcu, a cała przewaga którą sobie wypracowałeś idzie w cholerę. Proszę przykład. Kanada 2008, pamiętasz? powiedzmy moment w którym Kubica wypracował sobie w pocie czoła i przy sporym ryzyku 25 sek przewagi. Wyjeżdża SC, zamknięte boksy. zjeżdża na tankowanie, wraca na 1 miejsce, ale zaraz po otwarciu boksów musi znowu zjechać na ''oddanie stopu'' no i ląduje oczywiście na ostatnim miejscu. Jakie ma wtedy szanse choćby na punkty? To jest nic innego jak zrujnowanie wyścigu. Powtarzam, stare przepisy nie powodowały takiego zamieszania i zabierania cennej przewagi wypracowanej w czasie wyścigu, było o wiele mniej pokrzywdzonych kierowców, ani karamboli w boksach. Przepis który miał wyeliminować niebezpieczeństwo związane ze zjazdem kilku bolidów jednocześnie, spowodował nowe większe zagrożenia oraz zniszczył już wielu kierowcom wyścig. Nie ma sensu dalsza dyskusja, bo ja nie widzę żadnego sensownego rozwiązania poza powrotem do starych przepisów, a FIA tego nie zrobi bo byłoby to przyznanie się do błędu, będą dalej brnęli, a co z tego wyjdzie zobaczymy.


avatar
kumahara

02.07.2008 11:45

0

Głównie chodzi o to, że kierowca z powodu przerwania wyścigu i przymusowego zjazdu (z braku paliwa) do PL jest wyrzucany na koniec stawki a potem jeszcze karany zjadem do PL z 10sek. postojem. W tej sytuacji kierowca jest karany niesłusznie i jak wiesz to mu może zrujnować i z reguły rujnuje wyścig. Gdy PL jest otwarta w czasie neutralizacji, kierowca wykonuje pit stop, powiedzmy w czasie np. 9sek. Wraca do szeregu na miejsce z którego zjechał do PL, a nie na koniec stawki. Po wznowieniu wyścigu tenże kierowca musi dajmy na to w ciągu 2 okrążeń jakby "oddać" pit stop wykonany w czasie neutralizacji czyli zjechać do boksu z 9sek. postojem. Oddaje pit stop, który i tak musiałby wykonać gdyby nie wyjazd SC. W ten sposób unika się bezsensownego karania kierowców za działania spowodowane brakiem paliwa w bolidzie i nie rujnuje się mu wyścigu. Oczywiście, to że liderzy tracą przewagę czasową a maruderzy zyskają pozostaje jak było poprzednio, ale to już trudniejszy problem do rozwiązania. Myślę, że teraz pojmiesz o co tu chodzi. Pozdrawiam.


avatar
pz0

02.07.2008 16:43

0

Pojmuję o co chodzi ale uważam to za niesprawiedliwe. SC spłaszcza stawkę. Po restarcie musisz zjechać na PL. Zakładamy że przed zjazdem miałeś 30 sek przewagi. pojawia się SC, tankujesz, wyjeżdżasz znowu na 1 miejsce, SC w ciągu kilku okrążeń spłaszcza stawkę jest restart, zjeżdżasz na PL na powiedzmy 9 sekund, wyjeżdżasz z boksów i nie ma bata - jesteś ostatni choćbyś miał wcześniej nawet minutę przewagi.


avatar
kumahara

02.07.2008 17:47

0

pz0 - rany boskie! Tu nie chodzi o to, że się traci na wyjeździe SC, zawsze ktoś będzie tracił a ktoś zyskał przy wyjeździe tego auta. Tu chodzi o zlikwidowanie niepotrzebnej dodatkowej kary dla kierowcy, który musi zjechać na pit stop w czasie neutralizacji i o tym mówił Robert a ten pomysł właśnie taką karę eliminuje, przeczytaj pod tym kątem wcześniejsze posty.


avatar
pz0

02.07.2008 18:44

0

Jak myślisz, gdy wszyscy jadą zaraz po restarcie razem i lider zjeżdża na ten pitstop który musi oddać to na którym miejscu wyjedzie gdy wszyscy zasuwają tempem wyścigowym a ten nieszczęśnik jedzie z ograniczeniem prędkości w PitLane i na dokładkę zatrzymuje się jeszcze na kilka sekund. Ciągle myślę że wiem o co ci chodzi, to ty nie wiesz o co mi chodzi.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu