George Russell po sprincie kwalifikacyjnym przyznaje, że ciężko było mu utrzymać równą formę ze względu na kwestie związane z praca ogumieniem Pirelli. Brytyjczyk wywalczył piąte pole startowe. Jego zespołowy kolega, debiutujący w tym roku Kimi Antonelli, również narzeka na pracę zwłaszcza miękkiej mieszanki opon. Włoch był dzisiaj 7.

George Russell, P5

"W sprincie kwalifikacyjnym trudno było wydobyć wszystko z opon - w SQ2 w jednej chwili byliśmy poza pierwszą dziesiątką, a zaraz potem na drugim miejscu, mimo że oba okrążenia wydawały się podobne. To pokazuje, jak małe różnice decydowały dziś o pozycjach, ale myślę, że P5 to sprawiedliwy wynik. Byłem zadowolony ze swojego okrążenia w SQ3 i to całkiem niezłe miejsce do startu. Sprint kwalifikacyjny zawsze jest wyzwaniem, zwłaszcza gdy ma się tak mało czasu na torze w trakcie jedynej godziny treningu, więc możemy być zadowoleni z naszej pracy."

"Zobaczymy, co wydarzy się jutro w sprincie i w kwalifikacjach. Było zaskakujące, że McLareny miały nieco większe problemy w SQ3, a w czołowej piątce mamy reprezentantów czterech różnych zespołów. Na pewno mamy szansę na przesunięcie się do przodu w sprincie i walkę z rywalami przed nami, więc mam nadzieję, że uda nam się to zrealizować."

Kimi Antonelli, P7

"Czułem się dobrze w samochodzie przez cały sprint kwalifikacyjny. Moje okrążenie w SQ2 było naprawdę mocne i liczyłem na to, że zbuduję na tym tempo w SQ3. Jednak na miękkiej mieszance miałem problemy w pierwszym sektorze - opony były zbyt zimne i myślę, że nie do końca dobrze przeprowadziliśmy ich rozgrzewkę na okrążeniu wyjazdowym."

"Plusem jest to, że była to lepsza sesja kwalifikacyjna niż ta w Melbourne, a ja cały czas się uczę. Zobaczymy, co uda się osiągnąć jutro. Startując z P7, mamy trochę pracy do wykonania, ale dzisiaj czułem się komfortowo i pewnie w samochodzie. Moje tempo na średniej mieszance było szczególnie dobre, więc mam nadzieję, że przełoży się to na resztę weekendu, niezależnie od używanych opon."