Z bahrańskiego padoku napłynęły pierwsze informacje odnośnie planów testowych F1 przed sezonem 2026. Te mają powrócić w końcu pod Barcelonę.

Królowa motorsportu powoli szykuje się do jednej z największych rewolucji technicznej w swojej historii. W 2026 roku zmieni się nie tylko platforma aerodynamiczna bolidów, ale przede wszystkim zostaną wprowadzone nowe jednostki napędowe. Te będą m.in. napędzane w pełni zrównoważonymi paliwami i posiadać mocniejszą część hybrydową.

Niemal na pewno będzie to się wiązać z problemami po stronie niezawodności na samym początku, co oznacza konieczność większej liczby przedsezonowych testów. W tym celu FIA zatwierdziła 9 dni sprawdzianów podzielonych na 3 tury. Portal Motorsport dotarł do wstępnych planów serii dotyczących ich organizacji.

Oczekuje się, że pierwsza tura odbędzie się w dniach 26-30 stycznia na torze pod Barceloną, na który już teraz chciały powrócić niektóre ekipy. Niestety - podobnie jak w 2022 roku - te próby mają odbyć się za zamkniętymi drzwiami, a zespoły będą mogły wybrać dowolne 3 dni jazd w ww. oknie. Dzięki temu dostosują swoje prace do warunków pogodowych i ewentualnych problemów technicznych.

Następnie - mimo tegorocznych wpadek - testy mają powrócić do Bahrajnu. Prawdopodobnie tam zostaną przeprowadzone dwie trzydniowe sesje już w oficjalnym formacie w dniach 12-14 lutego oraz 18-20 lutego.