Wyścig o Grand Prix Monako nie zapowiadał się dobrze dla kierowców Force India – Sutil i Fisichella startowali z końca stawki, nie liczyli na wiele w tym wyścigu. Losy jednak potoczyły się tak, iż jeden z kierowców tego teamu, Adrian Sutil, miał możliwość ukończenia wyścigu na wysokiej, czwartej pozycji. Po raz kolejny dowiedzieliśmy się, jak bardzo sport połączony jest z niespodziewanymi wydarzeniami. Na dohamowaniu do szykany za tunelem kłopoty z utrzymaniem bolidu na torze miał Kimi Raikkonen, Fin wpadł w poślizg, przez co uderzył w tył znajdującego się przed nim bolidu Adriana Sutila. Uszkodzenia bolidu Niemca uniemożliwiły mu dalszą jazdę.
Adrian Sutil„Nie mogę uwierzyć, było tak blisko. Czuję ból w moim sercu. To tak, jak marzenie przeobrazi się w koszmar – nagle znajdujesz się w bolidzie, wszystko układa się fantastycznie, a potem musisz zaakceptować, że to o czym marzyłeś nie spełni się. Mieliśmy naprawdę dobrą strategię, wyglądało na to, że wszystko dobrze pracuje, byliśmy tak blisko podium, byliśmy na punktowanej pozycji.”
„To zdarzyło się po wznowieniu wyścigu, po ostatnim samochodzie bezpieczeństwa, Kimi miał problem podczas hamowania, uderzył w tył mojego bolidu. Wyścig był dla mnie skończony, to był prawdziwy szok. Popłynęło kilka łez, ponieważ miałem wysoki poziom adrenaliny - nie mogę tego wytłumaczyć. Jestem jednak zadowolony z tego, że pokazaliśmy, co możemy zrobić jako zespół.”
Giancarlo Fisichella
„Na początku wyścigu starałem się trzymać się z dala od kłopotów, ale straciłem pierwszy i drugi bieg, jechałem na trzecim. Nawet w tych warunkach, czasy okrążeń były konkurencyjne, ale wtedy utraciłem czwarty bieg, i to był koniec wyścigu. Wielka szkoda dla zespołu, szczególnie po tym, co pokazał Adrian, mogliśmy zdobyć tu nasze pierwsze punkty.”
Mike Gascoyne, dyrektor techniczny
„W sporcie są wzloty i upadki, niestety dzisiaj Force India przeżywało te dwa uczucia. Giancarlo miał problemy w swoim dwusetnym wyścigu, na początku wyścigu stracił pierwszy i drugi bieg, bardzo dobrze jechał bez nich przez 30 okrążeń.”
„Potem stracił czwarty bieg, nie mieliśmy wyboru, musieliśmy go wycofać. Adrian szybko zyskiwał pozycje, ze strategią na jeden postój byliśmy w stanie utrzymać go długo na torze, zatrzymał się kiedy było już sucho. Kiedy zjechał samochód bezpieczeństwa czuliśmy się bezpiecznie, trzymaliśmy wszystko pod kontrolą, aż do czasu kiedy Raikkonen wjechał w tył Adriana i zepsuł mu tylne zawieszenie. Ale takie jest życie, jestem pewien, że jeżeli Adrian mógł tak pojechać raz, będzie w stanie po zrobić kolejny raz.”
25.05.2008 22:41
0
no z tym szczęściem u Kimiego to niestety różnie bywa ;((
25.05.2008 23:00
0
Ech, przykro było patrzeć: jak się chłopak stara, pnie się po drabinie po swój życiowy sukces, nie popełnia żadnych błędów, by potem zostać uderzonym przez Kimi'ego. I te załamane ręce po ukończeniu wyścigu :( Nie dziwię się że Adrian nie wytrzymał nerwowo i uronił łzy. Taki jest ten sport. Piękny i zarazem okrutny. Dziwią mnie komentarze niektórych że Kimi specjalnie przywalił mu w tył. Po co miałby to robić? Poza tym każdy może przecież popełnić błąd, nawet mistrz świata. Jestem pewien że po tym co dzisiaj zobaczyłem Adrian jest w stanie jeździć równo i bez błędów, gdy bolid pozwala, życzę mu powodzenia w następnym GP i zdobycia punktów. Pozdrawiam.
26.05.2008 10:03
0
Właśnie dlatego uwielbiam wyścigi w Monaco, dlatego to jest perła wśród wszystkich GP. Chłopak startuje z końca stawki w najgorszej furmance, zatankowanej tak że mało nie pęknie od paliwa i ma szansę zrobić życiowy wynik. Przy okazji pokazuje mistrzowi w super bryczce plecy. To jest właśnie urok Monaco. Dlatego też Senna właśnie na tym torze był nie do objechania, nieważne czym jechał byle miało silnik i cztery koła. Tak się jeszcze zastanawiam czy Sutil mógł wziąść jeszcze więcej paliwa i obskoczyć cały wyścig bez dotankowania. Były przecież użyte opony przejściowe więc nie było obowiązku zakładania dwóch rodzajów gum.
26.05.2008 11:50
0
wielka szkoda.. tak mi go było żal.. ale życze im udanego wyścigu gp.Kanady
26.05.2008 12:27
0
Szacun dla Sutila!
26.05.2008 14:53
0
biedny Adrian biedne Force India biedny ja mogło być 5 punktów a ten .... raikonen wszystko popsuł!rozpacz i załamka
27.05.2008 23:03
0
hayate masz racje troche mnie poniosło pisałem trochę bez przemyślenia,na pewno rai nie zrobił tego specialnie chodzi o to że u niego point w jedną albo drugą nie robi różnicy ,wiesz że ADI jechał po wynik życia i to mnie zdenerwowało zawsze przy walce Dawida z Goliatem jestem po stronie tego SŁABSZEGO ....SORKI
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się