Aktualny mistrz świata wytrzymał presję na domowym torze Ferrari i pomimo wyzwania rzuconego w pierwszej fazie zawodów przez reprezentantów gospodarzy osiągnął absolutnie niesamowity rezultat. Po raz 10. z rzędu wygrał bowiem wyścig F1, czym pobił rekord w tej materii. Wiele wskazuje na to, że nie będzie to ostatni wyczyn Holendra w 2023 roku, biorąc pod uwagę problemy Sergio Pereza. Tym razem Meksykanin musiał stoczyć zażarty pojedynek o 2. miejsce.
Sergio Perez, P2 "To naprawdę satysfakcjonujące wywalczenie 2. miejsca w tak wyjątkowy dzień dla całego teamu. Wyprzedzanie było bardzo trudne na tym torze, a Ferrari było niezwykle szybkie na prostych, przez co trudno było mi przebić się przez stawkę. Stoczyliśmy parę zażartych pojedynków, ale naprawdę dałem z siebie wszystko, co się opłaciło. Chociaż wczoraj tego nie pokazałem, był to mocy weekend pod względem samej wydajności. Czuję, że moja dyspozycja wróciła do normy i liczę na solidne zakończenie sezonu. Zespół popracował nad zawieszeniem oraz ustawieniami bolidu, dzięki czemu zrobiliśmy tutaj niemały krok naprzód. Atmosfera na włoskim podium była niesamowita. Obserwowanie tak napakowaną [kibicami] całą prostą to niezwykłe doświadczenie. Osiągnięcie Maxa również jest rewelacyjne i należą mu się wielkie brawa. To jego chwila."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się