Duża pewność siebie francuskiego kierowcy znów przypomniała o sobie. Tym razem 26-latek podzielił się dość odważną opinią, że gdyby miał do dyspozycji ten sam samochód jak Max Verstappen, walczyłby z nim o mistrzostwo świata.

Debata o wyrównanej rywalizacji o mistrzostwo świata przy równych samochodach zawsze powraca, gdy dany hegemon znacząco odjeżdża reszcie stawki. Tak było w okresie dominacji Lewisa Hamiltona i to samo dzieje się w przypadku Maxa Verstappena, który ma obecnie 69-punktową przewagę nad swoim partnerem i 2. kierowcą w klasyfikacji, Sergio Perezem.

Wątku tego nie omieszkał poruszyć tym razem Esteban Ocon. Mimo że Francuz ani razu nie poprowadził samochodu najlepszych zespołów, może poszczycić się trzema wywalczonymi podiami - w tym jednym zwycięstwem w GP Węgier 2021. Nie przeszkadza mu to jednak w tym, by uważać, że mógłby w stanie pokonać dwukrotnego mistrza świata w takim samym aucie:

"Naturalnie. Widzę siebie jako rywala Verstappena w walce o mistrzostwo świata, gdybyśmy mieli tylko ten sam samochód. Owszem Max wykonuje teraz niesamowitą robotę, bo dominuje wraz z Red Bullem, ale nie interesuję mnie to, kto jest tym [drugim] kierowcą. Chcę walczyć o tytuł i zawsze wierzyłem w siebie. Przede mną jeszcze długa droga, natomiast mój cel to zostanie mistrzem świata", mówił kierowca Alpine w wywiadzie dla telewizji DAZN.

Wątek Verstappena jest o tyle nieprzypadkowy w kontekście Ocona, że obaj uchodzą za jednych z najbardziej twardo walczących kierowców na torze. Dodatkowo, w przeszłości - a dokładnie w GP Brazylii 2018 - Holender doskonale się o tym przekonał, kiedy ówczesny kierowca Force India uderzył w niego, próbując się oddublować:

"W rzeczywistości nie chcę, żeby ludzie postrzegali mnie jako twardziela, bo jestem miłym chłopakiem. Natomiast mój styl jazdy jest dość ostry, co jest prawdopodobnie prawdą i jestem z tego zadowolony."

Twardą rywalizację z Oconem i to nieraz stoczył też jego były zespołowy partner, Fernando Alonso. Zapewne była to jedna z przyczyn, dla których obaj kierowcy nie dogadywali się ze sobą i Hiszpan postanowił opuścić Alpine po sezonie 2022. Francuz - zresztą nie po raz pierwszy - postanowił odnieść się również do tego tematu:

"Były oczywiście takie momenty z Fernando, gdy było dość blisko, ale dotyczyło to obu stron. Wówczas popełnialiśmy wiele błędów, choć jest to całkowicie normalne, gdy walka jest tak zacięta. Wtedy jedna dziesiąta może zrobić różnicę, aczkolwiek tak naprawdę był to niezły pojedynek z Fernando przez cały sezon."

"Zaprowadziliśmy zespół we właściwe miejsce, ponieważ uplasowaliśmy się na 4. miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Notowaliśmy też progres jako zespół i świetnie było mieć go jako zespołowego partnera. To, co działo się na torze, już się wydarzyło, aczkolwiek nie zmienia to faktu, iż zapewnialiśmy odpowiednie wyniki zespołowi."