Szef zespołu AlphaTauri Franz Tost w Kanadzie potwierdził, że Pierre Gasly na "sto procent" będzie kierowcą jego ekipy w sezonie 2023.

Przyszłość Francuza stanęła pod dużym znakiem zapytania, gdy Red Bull po GP Monako potwierdził, że podpisał dwuletni kontrakt z Sergio Perezem.

Świetnie spisujący się w barwach młodszego zespołu Red Bulla Gasly nie ma więc szans na powrót do głównego składu, a media zaczęły spekulować o jego przyszłości.

Tydzień temu w Baku zawodnik przyznawał, że cały czas toczy dyskusję z Helmutem Marko odnośnie tego "co będzie dla nich najlepsze i co zrobić w zaistniałej sytuacji".

Kierowca podkreślił przy tym, że jego ambicje sięgają znacznie wyżej niż tylko celowanie w finiszowanie w czołowej dziesiątce, twierdząc, że "nie po to pracuje każdego dnia, że chce więcej. Chce walczyć w czołówce."

Marko nie ukrywał, że chciałby zatrzymać Gasly'ego w AlphaTauri, ale jednocześnie publicznie zasugerował, że ten praktycznie nie ma żadnej alternatywy i najlepszą opcją dla niego jest pozostanie w swoim zespole.

Dzisiaj szef ekipy, Franz Tost potwierdził, że Gasly na "100 procent" będzie kierowcą jego ekipy w sezonie 2023.

Oficjalnego komunikatu w tej sprawie nie ma, ale Austriak dopytywany o to jak udało się przekonać kierowcę do pozostania, odpierał: "On ma ważny kontrakt, nie trzeba więc nic więcej mówić."