Po trzech wyścigach tegorocznej rywalizacji holenderski kierowca nie chce już nawet myśleć o obronie mistrzowskiego tytułu. Powodem tego są oczywiście problemy z Red Bulla z niezawodnością. 24-latek ma nadzieję, że jego zespół szybko sobie z nimi poradzi.
Początek nowej ery regulacyjnej nie układa się po myśli Maxa Verstappena i Red Bulla. Nie licząc zwycięstwa na saudyjskiej ziemi, Austriacy sporo tracą do liderującego Ferrari, a wszystko na dodatek komplikują problemy z niezawodnością samochodu RB18.
Podczas gdy w mistrzowskim sezonie 2021 Holender nie ukończył raptem trzech wyścigów (i to dwa z powodu kolizji), w tym roku już dwukrotnie musiał przedwcześnie wycofywać się z rywalizacji. Najpierw usterka pompy paliwowej wyeliminowała go z GP Bahrajnu i podobna historia miała miejsce w Australii, gdzie z kolei kłopot dotyczył całego układu paliwowego.
W związku z tym po trzech rundach traci do pierwszego Charlesa Leclerca już 46 punktów i szanse na obronę mistrzowskiego tytułu stają się coraz mniejsze. Świadomy tego jest sam Verstappen:
"Jestem daleko w mistrzostwach. Tracę już przecież 46 punktów. Od tej pory musimy być ciągle na przodzie stawki. Musimy być szybsi od nich, natomiast obecnie tak nie jest. Musimy być też niezawodni, a na razie tacy nie jesteśmy", mówił 24-latek, cytowany przez Motorsport.
"Jest wiele rzeczy, nad którymi trzeba popracować. Jeśli chodzi o tytuł, nawet o nim nie myślę. Na tę chwilę nie ma powodu, żeby wierzyć w jego zdobycie."
Bardziej optymistycznie na temat tegorocznych szans Verstappena wypowiedział się jego szef, Christian Horner. Brytyjczyk liczy, że w dalszej części sezonu Red Bull dogoni Ferrari:
"Za nami dopiero 10% mistrzostw. Wiele jest więc jeszcze do zrobienia. Zachęcające jest to, że zasadniczo mamy szybki samochód. Oczywiście Max jest na razie sfrustrowany tym wszystkim, ale dobrze wie, że wszyscy działamy jako zespół. Odbijemy się. Jestem pewny, że będziemy mocniejsi już w Imoli."
Nadzieje Red Bulla związane z weekendem na torze Autodromo Enzo e Dino Ferrari są pokłosiem poprawek, jakie ma on przywieźć. Ulepszenia te mają zredukować bowiem masę całego bolidu i zmniejszyć dystans do przodującego Ferrari. Potwierdził to Helmut Marko w rozmowie dla Servus TV:
"Faktycznie będziemy mieć tam pewne aktualizacje. Jeżeli zadziałają one tak dobrze, jak pierwsze poprawki i dzięki nim zredukujemy wagę, nasz pakiet może dorównać temu Ferrari. Co ważniejsze jednak, obecnie rozwiązujemy nasze problemy z niezawodnością. Możesz posiadać przecież szybki bolid, ale jeśli nie będzie on dojeżdżał do mety, na nic ta szybkość się nie przyda", dodał Austriak.
13.04.2022 17:40
0
@35 Weź Ty zdobądź trochę wiedzy zanim zaczniesz się wypowiadać, bo to nie pierwszy raz gdy piszesz bzdury, a zgrywasz najmądrzejszego.
13.04.2022 18:09
0
To powiedz mi dlaczego już kolejny raz mają problemy z silnikiem? Po prostu za bardzo go odkręcili po to by Max miał kilka koników więcej, ale stracił tym na niezawodności
13.04.2022 18:20
0
Tak i na pewno dla "kilku koników więcej" ryzykują DNFy... Jak chcesz się dowiedzieć to znajdź trochę informacji na temat awarii w bolidach RB, poczytaj, posłuchaj specjalistów, źródeł żeby się czegoś dowiedzieć trochę jest, to nie boli :) Może dowiesz się też wtedy, że w Australii jeszcze przed wyścigiem było wiadomo o ryzyku, że bolid Maxa może nie dojechać do mety.
13.04.2022 19:15
0
Okręcił silnik i dlatego tak mieli chyba do ciebie to nie dociera
13.04.2022 22:04
0
@38. Nie zwracaj na Niego (Tomek_VR4) uwagi. Byki to specyficzny, ale skuteczny zespol F1 i dlatego sa postrzegani jako toksyczni.
13.04.2022 22:13
0
Są skuteczni, ale nie zaklinaj rzeczywistości ...
13.04.2022 22:29
0
@40 Zarzuty o rzekomej toksyczności mnie nie ruszają, zwłaszcza ze strony fanów Mercedesa bo to zwyczajnie śmieszne. Boli natomiast zwykła ludzka głupota i niewiedza.
13.04.2022 22:46
0
Nie no nie wierzę. Przecież jeszcze tyle jest do ugrania. 20 wyścigów! Pamiętam jak Schumacher w środku sezonu roztrwonił przewagę 22 punktow-teraz to by było około 56 punktów w 3 wyścigi. To jest Formuła 1. Nie takie rzeczy się zdarzały. Zespoły dopiero uczą się aut. Myślę ,że RBR dużo razy wygra w tym sezonie. A koniec sezonu będzie Merca:) jak zawsze w ostatnich latach. Max chce tylko zdjąć presję. No niestety mistrzowie nie mają lekko
14.04.2022 18:22
0
pany spokojnie za nami trzy wyścigi jeszcze nic nie wiadomo
14.04.2022 19:14
0
Zapewne jest to wyrwane z kontekstu. Bardziej pewnie Maxowi chodziło o to, że w przypadku tak awaryjnego bolidu mogą zapomnieć o tytule. I ma rację. Oby RBR ogarnął się w tej kwestii.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się