WIADOMOŚCI

Mercedes wymyślił nową wersję systemu DAS?
Mercedes wymyślił nową wersję systemu DAS?
Podczas gdy weekend w Sao Paulo obfitował w przeróżne kontrowersje, czujne oka ekspertów zauważyły, jak Lewis Hamilton w swoim bolidzie wykonuje znane już z tamtego sezonu ruchy kierownicą. Takie zachowanie Brytyjczyka podsyciło plotki o tym, że system DAS powrócił do F1 i samochodu Mercedesa. Na komentarz Niemców w tej sprawie nie musieliśmy zbyt długo czekać.
baner_rbr_v3.jpg

Brazylijski weekend dostarczył niewiarygodnych emocji i kontrowersji. Wszystko zaczęło się oczywiście od DSQ Lewisa Hamiltona z piątkowej czasówki, po której zaliczył spektakularny comeback w sprincie kwalifikacyjnym. Na dokładkę w niedzielnym wyścigu stoczył kolejny ekscytujący pojedynek z Maxem Verstappenem, z którego wyszedł zwycięsko i zmniejszył stratę w klasyfikacji kierowców do 14 punktów.

W międzyczasie nie zabrakło oczywiście wątku Red Bulla, który od piątku przesiadywał w pokojach FIA i otwarcie straszył protestami ws. tylnego skrzydła bolidu Mercedesa. Jakby tego było mało, starcie dwóch pretendentów do tytułu z 48. okrążenia również odbiło się szerokim echem wśród mediów, albowiem holenderski as uniknął kary, mimo iż ewidentnie opóźnił hamowanie, wypychając z toru swojego rywala.

Kibice i dziennikarze mieli nadzieję na chwilę oddechu między rundami w Brazylii a Katarem. Nic z tego najprawdopodobniej jednak nie wyjdzie, bowiem nagrania z kamery pokładowej z bolidu Hamiltona pokazały trik, który dobrze pamiętają fani z sezonu 2020.

Na powyższym filmie widać wyraźnie, że Brytyjczyk porusza kierownicą w przód i tył, przez co zaczęto doszukiwać się powrotu zakazanego już systemu DAS. W zeszłym roku ekipa Mercedesa korzystała z takiego rozwiązania, dzięki czemu ich zawodnicy kontrolowali "zbieżność" przednich kół, tym samym lepiej dogrzewając opony.

System ten od razu nie spodobał się przeciwnikom stajni z Brackley, a w szczególności Red Bullowi. FIA musiała więc skontrolować cały patent i zakazała korzystania z niego w tegorocznych zmaganiach (więcej TUTAJ).

W mediach naturalnie zaczęły pojawiać się różne teorie w tej kwestii. Wobec tego całą sytuację postanowił wyjaśnić rzecznik prasowy Mercedesa:

"Układy kierownicze były homologowane na początku sezonu 2021 i nie można ich w żaden sposób modyfikować. W związku z tym są to tylko teorie spiskowe", tłumaczył dla serwisu RacingNews365.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

38 KOMENTARZY
avatar
Davien 78

16.11.2021 18:30

0

Myślę że to związek z obniżaniem tylnego skrzydła, albo z dodawaniem mocy do silnika. Jak odpycha kierownicę to wsuwa pręty grafitowe pomiędzy pręty uramu 235 i moc jednostki wzrasta ( to było widać ba prostych). No nie muszę chyba objaśniać RBMK-1000 RADIENNOJ BALSZOJ ..... coś tam coś tam z Czarnobyla, ten reaktor zastosowali. Więcej neutronów to więcej pary na turbinę idt. Wiadomo o co chodzi. Helmut się myli i bredzi o rakiecie. Rakietę to oni budują na ostatni wyścig. Podobno ma mieć taką moc że Ham ma wsiąść do auta jak Verstapen będzie miał do mety 5 okrążeń i Wolf się z Bono założył że go jeszcze zdubluje. A co do tego reaktoro-silnika to mają problem bo w wolnych zakrętach jest niestabilny przy małej mocy pobieranej i może pierdyknąć tak jak jego protoplasta w 1984 jak dobrze pamiętam. Tak że niech sobie w RB płyn lugola kupią na wszelki wypadek.


avatar
Mcin

16.11.2021 19:54

0

@36 1986 ;)


avatar
meamea

17.11.2021 16:42

0

obnizanie się tyłu bolidu, od 4 tygodni o tym mowa


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu