Fernando Alonso, który w tym tygodniu walczy o swoje trzecie z rzędu Mistrzostwo Świata F1 będzie miał utrudnione zadanie nie tylko ze względu na czteropunktową stratę do lidera klasyfikacji- Lewisa Hamiltona. Hiszpan jako jedyny z trójki kierowców, którzy mają jeszcze szansę na tytuł w Brazylii w myśl regulaminu będzie musiał użyć tego samego silnika co w poprzedniej GP Chin.
Nowe zasady dotyczące zamrożenia prac nad silnikami w sezonie 2007 uniemożliwiają jednak dokonanie radykalnych zmian w konstrukcji silników, tak aby były one w znacząco lepszej formie na decydujący wyścig sezonu. Nie zmienia to jednak faktu, że jednostki napędowe zamontowane w bolidach Hamiltona i Raikkonena będą musiały przejechać tylko połowę planowanego dystansu czyli około 500 km.Oznacza to, że będą one mogły zostać poddane wyższej temperaturze i wyższym obrotom (zgodnie z regulaminem nie przekraczając 19000). Niektóre źródła podają, że przewaga Lewisa Hamiltona w GP Brazylii może sięgnąć nawet 10 KM.
18.10.2007 09:15
0
sie mi udało uniknąć takiej służby decyzją ministra....
18.10.2007 22:38
0
Oczywiście Kazik , że o służbie czynnej .He he he. Do Waszych wspomnień z 1986 - go roku dorzuciłem swoje. Ja" trepem " ?!?! A uchowaj Boże !
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się