Międzynarodowa Federacja Samochodowa zgodnie z przypuszczeniami podjęła decyzję o zainstalowaniu dodatkowej sygnalizacji świetlnej na polach startowych po tym jak w Australii okazało się, że wyższe tylne skrzydła ograniczają widok świateł startowych kierowcom na ostatnich polach.
Wśród kierowców, którzy mieli problemy z obserwowaniem pięciu czerwonych świateł na starcie wyścigu był Robert Kubica, a także Pierre Gasly i George Russell, który w Bahrajnie przyznał, że poradził sobie z tym problemem obserwując światła odbijające się od szyb Paddock Clubu.
FIA szybko podjęła działania w tej sprawie i już w Bahrajnie postanowiła zainstalować w połowie pól startowych dodatkową sygnalizację świetlną.
Wedle doniesień z Bahrajnu dodatkowe światła mają składać się jedynie z pierwszego i ostatniego sygnału, ale w dłuższym terminie, jeżeli zajdzie taka potrzeba, FIA zastanowi się nad zainstalowaniem wszystkich pięciu sygnalizatorów.
Podobne światła były już w użyciu od sezonu 2009, gdy w F1 pojawiły się bolidy z wysokimi tylnymi skrzydłami. Te zostały usunięte w sezonie 2017, gdy weszły zmiany nadające bolidom bardziej agresywnego wyglądu.
W sezonie 2018 zainstalowano dodatkową sygnalizację świetlną z przodu pól startowych, aby kierowcy startujący z pierwszych rzędów mogli swobodnie obserwować sekwencję startową bez obawy o to, że widok zasłoni im wdrożony system halo.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się