Ross Brawn uważa, że jednym ze sposobów na poprawę wyprzedzania w Formule 1 może być przywrócenie aktywnego zawieszenia.
Nowa era znacznie bardziej muskularnych bolidów F1 w Australii potwierdziła przedsezonowe obawy, że wyprzedzanie na torach będzie w tym roku znacznie trudniejsze niż w minionych trzech latach.
W drugim wyścigu sezonu pod Szanghajem mieliśmy nieco więcej manewrów wyprzedzania, które w dodatku były prawdziwymi manewrami, a nie sztucznie wywołanymi wyprzedzeniami na prostych z użyciem systemu DRS.
"Celem musi być to, aby wyprzedzanie było możliwe, ale jednocześnie trudne do wykonania" mówił Ross Brawn w wywiadzie dla Auto Motor und Sport.
Brytyjczyk obawia się, że w tym sezonie będziemy mieli do czynienia z większą liczbą wyścigów, w których wyprzedzanie będzie utrudnione przez znacznie większe zaburzenia strugi powietrza generowane przez jadący z przodu bolid.
"W długim terminie musimy zapewnić, aby skrzydła nie wytwarzały zbyt dużych turbulencji. W krótkim terminie potrzebujemy jednak innych rozwiązań."
W tym temacie pojawia się zakazane w F1 na początku lat '90 aktywne zawieszenie: "Problemem w podążaniu za innym bolidem jest to, że zmienia się balans auta. Takiemu zachowaniu zapobiegałoby aktywne zawieszenie."
Debata nad przywróceniem aktywnego zawieszenia trwa w Formule1 od kilku tygodni, ale póki co zespoły nie zbyt optymistycznie zapatrują się na taką możliwość.
13.04.2017 13:48
0
A może by tak przywrócić też tankowanie, wtedy doszedł by element taktyki. Tylko żeby znów nie było tak że kierowcy będą musieli jechać z ilością paliwa jaka im zostanie po Q3. Trochę luzu dla zespołów by się przydało w kwestii taktyki.
13.04.2017 18:58
0
Tankowanie jest niefajne, wprowadza zbyt dużo zamieszania, trudniej jest ocenić kto ma jakie tempo. Na pewno pomogłoby to w wygenerowaniu większej ilości wyprzedzeń, ale w sposób bardziej sztuczny niż obecny DRS.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się