Podczas gdy Lewis Hamilton prowadzi z 10 punktową przewagą w Mistrzostwach Świata F1, a spora część obserwatorów uważa, że młodego debiutanta stać na wywalczenie w tym sezonie tytułu, Flavio Briatore, były pracodawca Fernando Alonso, uważa że trzeci z rzędu laur przypadnie hiszpańskiemu kierowcy McLarena.
„Jak wielu kierowców, on ma pewne problemy z przyzwyczajeniem się do nowego zespołu” powiedział w wywiadzie dla ‘Diario As’ Briatore. „On przeszedł z opon Michalin na Bridgestone, podczas gdy Hamilton znał już te opony z serii GP2.”„Ludzie wszystko wyolbrzymiają. Nie wierzę, że Fernando się zmienił i wierzę, że wygra mistrzostwa. On musi być opanowany, skupiony na sobie, zapomnieć o wszystkich innych i wygra.”
22.06.2007 09:57
0
Dla mnie sezon również jest ekscytujący ale akurat miałem na myśli ekscytowanie się jednym manewrem wyprzedzania,za który to dwukrotny mistrz świata powinien chyba nie mieć odwagi wyjechać na tor (po takiej hańbie).W Kanadzie w końcówce wyścigu Alonso miał już bardzo duże problemy z przyczepnością (widoczne gołym okiem) i odpuścił walkę z Sato (popieram kandydaturę na sportowca roku) po to aby wogóle utrzymać się na torze.
22.06.2007 10:21
0
Buahaha, Alonsowi sprawiaja problemy takie hece jak zmiana opon ale Hamiltonowi nie przeszkadza zmiana rangi calych zawodow ! Briatore jak juz zablysnie to az w oczy razi.
22.06.2007 10:41
0
Dobrze Kazik ;). Zapewniam Cię jednak, że Alonso dostarczy nam w tym sezonie jeszcze wiele takich ekscytujących momentów jak ten z Sato ;). Zauważ jednak, że w USA, mimo tego że nie miał żadnych problemów (np. z przyczepnością) odpuścił walkę z Hamiltonem o zwycięstwo. Twoim zdaniem, kto ma większe szanse na wygranie tytułu, Fernando czy Lewis?
22.06.2007 10:45
0
Fernando.
22.06.2007 11:09
0
Zobaczymy.
22.06.2007 11:20
0
Na pewno zobaczymy.Jeszcze dziesięć wyścigów,kóre najpierw muszą się odbyć.Przed ostatnim wyścigiem sezonu pewnie pokusiłbym się o typowanie mistrza ale napewno nie dzisiaj.
23.06.2007 01:51
0
Przypomina mi się GP USA z 2005 roku.Oczywiście nie ma czegoś takiego jak "team orders".Podczas tego GP iinżynier mówi do Rubensa "chcę aby obydwa bolidy znalazły się na mecie".Od tego momentu Barrichello już nie walczy z Schumacherem i dwa bolidy Ferrari są na pierwszych dwóch miejscach w wyścigu.Jestem pewien ,że podczas pojedynku Alonso z Hamiltonem podczas ostatniego wyścigu nie było "team orders".
23.06.2007 12:44
0
trochę za dużo "podczas" w ostatnim zdaniu,sorry,"zmęczenie" o tej porze daje się we znaki.Pozdr.
23.06.2007 13:28
0
Kazik, to jest "inteligentne team orders" ;). Zdanie o którym wspomniałeś to tylko jeden z istniejących szyfrów team orders ;) Pozdro.
23.06.2007 13:57
0
Ja Marti nie zauważyłem podczas wyścigu tego momentu,o którym chyba pisaliście (jakieś machanie ręką do zespołu przez Alonso).Jeżeli tak było to być może właśnie był to efekt inteligentnego rozwiązania sprawy przez zespół.
24.06.2007 20:34
0
Chyba przestanę się wtrącać, bo Andrzej Opolski wszystko już powiedzial.Dzięki. A propos Alonso, on chyba jednak jest słaby psychicznie. Miał być 1 szy, a musi gonić debiutanta. Nie każdy to wytrzyma.
24.06.2007 20:34
0
Chyba przestanę się wtrącać, bo Andrzej Opolski wszystko już powiedzial.Dzięki. A propos Alonso, on chyba jednak jest słaby psychicznie. Miał być 1 szy, a musi gonić debiutanta. Nie każdy to wytrzyma.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się