Fernando Alonso, który od dłuższego czasu wydaje się być niezadowolony z tego jaki obrót przyjmuje jego pozycja w zespole Ferrari, uważa że każda decyzja zespołu w kwestii jego przyszłorocznego składu będzie dla niego dobra.
Alonso aktualnie jest niekwestionowanym numerem jeden w Ferrari i popiera przedłużenie kontraktu z Felipe Massą, który nie będzie stanowił zagrożenia dla jego pozycji. Niemniej w padoku na Monzy realnych kształtów nabrały plotki łączące Kimiego Raikkonena z powrotem do Maranello.Taki obrót spraw z pewnością jest dużo mniej korzystny dla Alonso, gdyż kierowca klasy Raikkonena nigdy nie podpisze kontraktu jako zawodnik numer dwa.
„Niemożliwe jest, abym mówił o nazwiskach kierowców na przyszły sezon ponieważ mam wiele szacunku do Felipe” mówił Alonso pytany przez dziennikarzy o skład Ferrari na sezon 2014.
„Pracujemy wspólnie bardzo ciężko od czterech lat, aby dać z siebie wszystko dla Ferrari.”
„Niezależnie od decyzji zespołu, będzie ona dla mnie dobra i dalej będziemy pracować dla najlepszego interesu zespołu.”
Ferrari już niebawem powinno podać skład na sezon 2014, a Fernando Alonso zdementował także plotki, które łączyły go rzekomo z Renault i Lotusem, twierdząc że w pełni koncentruje się na współpracy z Ferrari.
„To sposób życia. Mój zespół, moja druga rodzina, moi przyjaciele.”
10.09.2013 20:54
0
Z Ferrari jest obecnie trochę jak z Ducati w Moto GP i nie ukrywajmy to już jest takie podejście Włochów czego po odejściu Kimiego tak jak i po odejściu Stonera. Alonso się boi bo jednak mimo tego że umieją spiąć się i powalczyć o wynik to nie jest szczyt formy z 2012. Doświadczenie Kimiego z Jazdy trudnymi samochodami jest spore (Lata w Mclarenie i tragiczny sezon 2005) Kimi po pierwsze nie musi się zbytnio aklimatyzować bo część pracowników zna go z sezonów 2007-2009. Dodatkowo tłumaczy to spadek formy Lotusa Niby Kimi dostał poprawiony samochód ale po pogłoskach z Ferrari zespół wolał wyrzucić część nowych części by Kimi nie czuł większej różnicy . Dlatego Grosjean na 100% zostanie. JUa bym nie demonizował TurboSuszary V6 będą grubą krechą i każdy będzie zaczynał od 0 . Renault i Mercedes się chwalą a Ferrari pracuje w pocie czoła i czekają nie mniej praca z Kimim który liznął jazdy turbawkami w WRC pomoże im lepiej zrozumieć maksymalne ograniczenia laga na wyjściach z wolnych szykan
11.09.2013 00:48
0
@36. MaMuT - Bardzo ciekawa teoria...
11.09.2013 09:36
0
Kimi nie pokona ALO, jeżdżąc w Ferrari dostawał czasem baty od Massy. Tylko w sezonie 2007 był lepszy. Ale to dobra opcja, mieć dwóch kierowców topowych. Choć wolałbym chyba Hulka w Ferrari. Opcja na dłuższą metę......nie moje pieniądze, nie mój cyrk. Ważne aby było wreszcie ciekawie do ostatniego wyścigu. W tym sezonie Za dwa wyścigi nie będzie czego oglądać.
11.09.2013 21:52
0
@tommy - ciekaw chłopcze jestem, co napiszesz, jeżeli w niedzielę ujrzysz go na szczycie tabeli. ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się