WIADOMOŚCI

Hamilton przeprasza di Restę
Hamilton przeprasza di Restę
Lewis Hamilton miał dzisiaj niepowtarzalną szansę, aby wygrać GP Węgier, jednak w drugiej połowie wyścigu on i jego zespół popełnili zbyt dużo błędów.
baner_rbr_v3.jpg
Najpierw Brytyjczyk popełnił błąd na szykanie, obracając swoje auto i tracąc prowadzenie na rzecz Jensona Buttona. Później jego zespół zmienił mu opony na przejściówki, co spowodowało kolejną stratę.

Hamilton chcąc jak najszybciej powrócić do walki w niebezpieczny sposób ponownie obrócił auto na torze tuż przed nadjeżdżającymi rywalami, za co w późniejszej fazie wyścigu został ukarany przejazdem przez aleję serwisową.

Po całym zdarzeniu kierowca McLarena przeprosił Paula di Restę, tłumacząc przy okazji, że go nie widział.

„Mieliśmy problemy z radiem” wyjaśniał po wyścigu Hamilton kwestię niefortunnej zmiany opon. „Słyszałem mojego inżyniera, ale oni mnie nie, więc stale pytałem o informacje, ale bez skutku. To była trudna zmiana.”

„Myślę, że w pewnym momencie usłyszeli coś z moich informacji, ale być może to była tylko część przekazu. Słyszałem, że oni mówili, że będzie padało a już mżyło, więc zdecydowaliśmy się na deszczowe opony. Wezwali mnie, wykonałem okrążenie. Opony się kończyły, to nie byłą najlepsza zmiana, ale takie są wyścigi.”

„Popełniłem ogromny błąd” tłumaczył się ze swojego oberka na szykanie Hamilton. „Moja lewa przednia opona była mocno rozgrzana, wiec wszedłem dość szeroko w szykanę i obróciło mnie co jest tutaj dużą rzadkością.”

„Muszę szczerze przeprosić Paula di Restę za to. Nie widziałem go. Nie miałem pojęcia. Nie wiem co się stało, ale otrzymałem karę za coś, czego można się było spodziewać jak sądzę. Przepraszam go.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

50 KOMENTARZY
avatar
pjc

02.08.2011 21:21

0

@devious oj tak:) Chyba lubisz długie "comments".


avatar
Skoczek130

03.08.2011 16:17

0

Też nie wiem, co go tutaj żałowac. Podium przegrał z własnej winy. Owszem, nie jechał tempem, które gwarantowało mu zwycięstwo, ale bez problemu mógł byc na podium. Żałowac można wtedy, kiedy na trzy okrążenia przed metą liderowi wyścigu padnie silnik! Ba, wtedy można rozpaczac! ;/


avatar
DARKHUNTER

03.08.2011 20:13

0

Szkoda ze Senna nie zyje ;/ Hamilton to chyba tylko jego by posluchal. Gdyby dalby mu pare rad, to byc moze mialby na koncie juz 3 mistrzostwa ;) Dla Hamiltona wyscig to zabawa i dlatego tyle glupich bledow popelnia- raz nawet powiedzial ze gdy leci 200km/h w barierki to go w pewnym sensie podnieca ;) Ale gdyby dostal pare rad, jak sie zachowac w danej sytuacji, od swego idola, to w tej chwili na Hamiltona nie bylo by mocnego ;)


avatar
Skoczek130

03.08.2011 23:30

0

@DARKHUNTER - no wątpię. Senna podobnie był narwany i wiele nieraz na tym tracił. pzdr ;)


avatar
pjc

04.08.2011 09:37

0

@DARKHUNTER ale zauważ ilu kierowców żyje dzięki wydarzeniom z Imoli. Roland i Ayrton przyczynili się do poprawienia bezpieczeństwa w tym sporcie. Szkoda,że dopiero po tych wypadkach + Barrichello i Wendlingera zaczęto podejmować konkretne kroki.


avatar
pjc

04.08.2011 09:42

0

@Skoczek130 ale Prostowi dwa razy tytuł zgarnął sprzed nosa. A Hamilton przynajmniej raz mając tytuł praktycznie w kieszeni nie opanował emocji i tym samym go stracił.(fakt faktem,że to był debiutancki sezon ale gdyby pokonał wtedy Alonso(punktami) i Raikkonena - przeszedłby do historii).


avatar
Skoczek130

04.08.2011 10:57

0

@pjc - na szczęście jednak nie przeszedł. Bo równie dobrze można rzec, że kierowcy McL jeździli nielegalnym wozem. IceMan zasłużył wtedy na tytuł! pzdr :)


avatar
pjc

04.08.2011 11:12

0

@Skoczek130 fakt Raikkonenowi ten tytuł się należał. A kierowcy MCL stworzyli niepowtarzalne widowisko. Brakuje mi tego od tamtego momentu. Pozdr.


avatar
DARKHUNTER

04.08.2011 12:24

0

Wedlug mnie kierowcy powinni miec swoich trenerow ;) dla Hamiltona idealny bylby Senna, Dla Alonso- Prost? itd wtedy kazdy kierowca bylby bardziej kompletny, bo oprocz swojego doswiadczenia na torach, dysponowaliby radami wielokrotnych mistrzow swiata ;)


avatar
Vettelowa

04.08.2011 16:58

0

44. a dla Schumachera Schumacher ? ; )


avatar
DARKHUNTER

04.08.2011 17:25

0

45. Vettelowa Nie, ale rady od innych kierowcow napewno by mu nie zaszkodzily. Troche mnie wkurza, ze teraz gdy w wieku 40 lat wrocil do f1, kazdy ma Schumachera za cieniasa. Ale zrozumcie ze to nie te czasy, 42 lata w f1 to jest o kilka lat za duzo ;)


avatar
Skoczek130

04.08.2011 21:27

0

@DARKHUNTER - ja osobiście nie uważam go za ":cieniasa'. Broń mnie Panie Boże! Ale uważam go za głuptasa łagodnie mówiąc - bo myślał, że w wieku dojrzałym będzie w stanie rywalizazowac z kierowcami o wieku dorosłym/młodzieńczym. pzdr ;)


avatar
DARKHUNTER

05.08.2011 11:20

0

47. Skoczek130 Pasja i chec zarobku zwyciezyla. Troche szkoda ze niszczy swoja legende w oczach ludzi ktorzy nie rozumieja, ze w f1 czas reakcji i inne czynniki, zalezne od wieku, sa bardzo wazne. Ale nawet teraz, gdy jego forma jest daleka od poziomu f1, pokazuje swoj kunszt w deszczowych wyscigach.


avatar
Vettelowa

05.08.2011 20:31

0

DARKHUNTER, w żadnym stopniu nie uważam go za cieniasa, chociaż sądzę, że mimo chęci jazdy bolidem, wielkiej kasy, ittd. nie powinien wracać do F1.


avatar
sierot

06.08.2011 08:46

0

Zapewniam was, że gdyby jeździł bolidem Red Bula, to być może wywalczyłby kolejnego mistrza. Co prawda przegrywa z NIco Rosbergiem, ale nie aż tak bardzo. A Nico to najlepszy obecnie niemiecki kierowca w stawce.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu